Prezes Watchdoga: nie wiem, dlaczego Radio Maryja sięga po rosyjskie metody [WYWIAD]
- Aby uzyskać jakąkolwiek reakcję na składane przez nas wnioski musimy iść do sądu – stwierdza w rozmowie z Onetem Szymon Osowski, prezes zarządu Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. Za nieudzielenie informacji publicznej Watchdog podał kierowaną przez Tadeusza Rydzyka fundację Lux Veritatis do sądu: najpierw administracyjnego, a potem karnego. Organizacja jest za to atakowana w mediach założonych przez redemptorystę. Ostro zareagował sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Zacząłem się zastanawiać, co takiego jest w tych informacjach, do których nie możemy dostać dostępu - mówi Osowski.
https://www.onet.pl/informacje/onetkujawskopomorsk...
O procesie karnym ojca Rydzyka i dwójki jego najbliższych współpracowników zrobiło się głośno w całym kraju
Poparcie dla zakonnika wyraził sam Zbigniew Ziobro. - To metody rodem z reżimu Łukaszenki - stwierdził minister sprawiedliwości, odnosząc się do procesu
- Nikt by w tej sprawie nie został oskarżony, gdyby fundacja wytłumaczyła, co zrobiła z publicznymi pieniędzmi, które dostała. Nam nie zależy na tym, żeby kogokolwiek narażać na sankcje karne, tylko na tym, żeby udostępniano informacje publiczne - podkreśla Osowski w rozmowie z Onetem
- Pomysł na negatywne przedstawianie "organizacji, które dostają środki z zagranicy" wywodzi się z putinowskiej Rosji. Tę narrację wymyślono po to, żeby dyskredytować organizacje walczące o prawa człowieka - zaznacza, odnosząc się do oskarżeń, jakie pod adresem Watchdog Polska padają w mediach o. Rydzyka
- Nie wiem, dlaczego Radio Maryja sięga po rosyjskie metody. Mogę uspokoić tych, którzy ulegli tej narracji: nie jesteśmy zagranicznymi agentami - podkreśla