Dokładnie tak jest. Zresztą, co komu po kasie i funkcji lidera lokalnego oddziału partii, która przestaje się liczyć na scenie krajowej, jeśli nie umie przekonać wyborców i nawet zostać radnym.
Szkoły podstawowe to dramat. Tak samo SP 5 jest za mała (też jest obok duża pusta działka, można by wykupić od właściciela, ale po co, niech dzieciaki się gniotą jak sardynki w puszce), a SP 2, mimo że duża, tez przepełniona. Czekajcie, co będzie, jak do szkół pójdą te niemowlaki z rodzin, które masowo wprowadzają się na osiedla na Klonową, Siennicką i okolice Sosnkowskiego. Będzie się działo. Co jest robione w tym temacie? Zero działań. Ale za to za chwilę będzie szum, że festiwal... parę dni imprezy, kasa wydana, problemy miasta te same.
A kampania wyborcza do samorządów może szybciej niż sądzimy, bo PiS planuje rewolucję w tej dziedzinie.