tygodnik siedlecki informuje o zakwestionowaniu miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego przez wojewodę. autorka twierdzi, iż może być kłopot z realizacją inwestycji typu nowy dworzec, plac zabaw przy szóstce itp oraz pozyskaniem środków zewnętrznych. z minskiej prasy pisze o tym co słychać, a nowy dzwon milczy...
Ciekawe kogo wystawią do następnych wyborów na burmistrza. Kolejnej wariatki obiecującej dojazd do stolicy w 30 minut nie zniosę. Krysia Pawłowicz na pewno ma w naszym mieście jakąś zaufaną koleżankę
Wojewoda stwierdził nieważność uchwały RM o mpzp w rejonie stacji PKP i za torami. Przyczyn było kilka min. to że po terminie publicznego wyłożenia I upływie czasu do zgłoszenia uwag miejska komisja urbanistyczna wniosła o poprawki, które burmistrz uwzględnił. Nie uwzględnił np poprawek spółki zamierzającej zbudować nowy dworzec PKP. Warto również wskazać. Iż prywatna osoba na której bjm zaplanował powstanie drogi publicznej również wezwała RM do usunięcia naruszenia prawa a to sugeruje zamiar walki z mpzp - póki co prywatnego wlasciiiciiela wyręczył wojewoda., który uchylił już niejeden plan. Podobno zamiast szybko zmienić niedoróbki bjm zamierza skarżyć rozstrzygnięcie wojewody do sądu a więc odciąga sprawę o mniej więcej 2-3 lata. Z drugiej strony jest to pewne wyjście dla opóźnienia budowy placu zabaw czy uporządkowania terenu przy PKP brawo bjm.
W Mińsku jest dużo młodych, ambitnych i mądrych kandydatów którzy są moim zdaniem "niestety" za ambitni aby paprać się w mińskim bagnie po pachy wobec możliwości jakie oferuje im stolica. I tu jest problem....