W jednym z wątków na forum padło stwierdzenie, że szał minął i kino świeci pustkami... Prawda i nieprawda, wiele zależy od repertuaru. Tydzień temu byłam na Florida Project - na sali siedziało góra 30 osób, ale tydzień później na Exterminatorze 3/4 miejsc było zajętych, tak więc pogłoski o rychłej śmierci naszej Muzy są raczej przedwczesne.
Repertuar przybytku d***y nie urywa, ale bardzo mnie ucieszyło ściągnięcie mało znanego tytułu (Florida project), nawet jeśli dystrybutor musiał dopłacić do interesu, bo jest nadzieja, że od czasu do czasu będzie pokazywane trochę ambitniejsze, tak jak nam dawno temu obiecano przy budowie obiektu.