byłam teraz na tym weselu jako gość, bardzo bliskiej rodziny
i przestrzegam, niech każdy 2 razy się zastanowi zanim zarezerwuje tam salę! to sa po prostu oszuści, młodzi zamówili i zapłacili za kaczkę na pierwsze danie, i tylko ich stolik dostał kaczkę, ze wszystkimi innymi gośćmi jakimi rozmawiałam jak również i ja dostaliśmy kurczaka, który był przyrządzony jak kaczka (mięso to wszędzie rozpoznam- mam y hodowle kaczek), wiejskii stół, który kosztował młodych 1000 zł zaopatrzony był w pare pęt kiełbasy, żeberek wędzonych, dużego łososi (to akurat było super) i 2 gęsi, które chyba były jeszcze pisklakami (wójek próbował odkroić sobie pierś, z tej pieczonej gęsie, to była sama skóra i kości) dla mnie to jesdt po prostu robienie ludzi w tzw. bambuko!
na weselu grał DJ, i co chwila siadało napięcie, biedny człowiek się tez wkurzał, bo sala powinna zapewnić odpowiednie napiecie, a gdy na kuchni tylko podłączano jakieś urządzenia to muzyka przestawała grać! co to za sala?!
Ciemno po za tym było i ponur, każdy z gości miał podobne odczucia.