Już nie długo

Seks ukryty pod sutanną
7 etgSpamohuondsotzrredh. ·
Czas rozwalić ostatnie tabu. JPII to szef zbrodniarzy KK i się nie odwalimy od super obrońcy pedofilów w sutannie. Szkoły ludobójcze rasistowskie katolickie w Kanadzie dla Indian i Eskimosów zamknięto lata 90 XX wieku, a więc tak mniej więcej 70% kadencji zbrodniczego Wojtyły. Wtedy w Polsce już kwitła 100% demokracja po komunie, a Kanada nadal była rasowa selekcja religijna i faszystowsko-naziolska pod egidą KK, a więc Wojtyły szefa tej mafii. Obrona zbrodniarza watykańskiego Wojtyły nic nie da, jak próba obrony Hitlera i Stalina. Wyzwiska nic nie pomogą fanatycznym wojtyłańczykom. Wasz papa z Wadowic idzie na moralne dno i opisany będzie jak szlam ludobójczy w historii. Na stres może Pani/Pan moher zjeść kremówkę, ale gnidy Wojtyły nie ocali nikt i nic od odpowiedzialności za miliony ofiar KK. Bo to nie tylko Indianie i Eskimosi w Kanadzie, ale Ruanda, HiV zakazy antykoncepcji. Gwałty w byłej Jugosławii, zakazy aborcji. I tam inni dopiszą dalsze niezliczone zbrodnie Wojtyły. Mianowanie setek biskupów pedofilów, chroniących tysiące księży pedofilów cały świat. Zaiste, wolę od Wojtyły mitycznego Szatana! Naturalnie, ta strona nie pokonała KK. Ale też nie jej celem to było. Wiadomo, że bracia Sekelscy, reżyser Smarzowski w filmie Kler, tygodnik " Fakty i Mity" i OKO Press z Danielem Flisem zrobili więcej dużo, ale My też wpakowaliśmy w pedofilską mafię torpedy godne wilczego stada U-bootów.

Paweł Lęcki:
Najgorzej jest wtedy, gdy nie można zapytać wszystkich martwych.
W Kanadzie płoną kościoły, a w Polsce siostra zakonna naucza, że joga jest zła, gdyż tworzy podniecenie, a arcybiskup zostaje sołtysem. W Kanadzie kościoły płoną z powodu frustracji, rozgoryczenia, choć trzeba jasno powiedzieć, że podpalanie budynków jest złem. Trzeba też jasno powiedzieć, że zło rodzi zło, a z takim złem zetknęły się dzieci rdzennych mieszkańców Kanady.
Złem w zasadzie trudnym do wyobrażenia. Dlatego tak straszne jest to, że tych dzieci z masowych grobów już o nic nie można zapytać. Co tak naprawdę działo się w tych ośrodkach prowadzonych przez kościoły? Niestety, ale również przez protestanckie, co często umyka i cała nienawiść skupia się na kościele katolickim.
Pewnie zresztą w jakiś sposób słusznie, gdyż ten jest historycznie czołowym rozdawcą zła i przemocy, choć podobno został zbudowany na miłości. Jakoś krucha jest ta skała, która miała być jego fundamentem.
Polski kościół milczy w tej sprawie, gdyż jest mistrzem milczenia w wielu ważnych sprawach. Trwa oczekiwanie, co zrobi Papież Franciszek, który na dodatek w Polsce nie jest Papieżem, gdyż nadal trwa u nas pontyfikat Jana Pawła II. Ten z oczywistych powodów również milczy.
Gdy nie można zapytać martwych o ich cierpienie, rodzą się miliony pytań. O politykę władz Kanady w tamtych czasach wobec rdzennych mieszkańców, gdyż kościoły nie działały w próżni. Zresztą nigdy nie działają, co szczególnie dobrze przepracował kościół katolicki, mistrz świata związków religii i władzy.
Tak, oczywiście, że islam ma jeszcze gorsze momenty i swoje urojone święte wojny, które roznoszą zło jak paczki z internetu. Problem w tym, że nie żyjemy w cywilizacji wschodniej, więc głównie musimy mierzyć się ze złem własnych religii. Ja chyba po prostu nie lubię religii jako takiej, choć ciągle próbuję zrozumieć, co ludzi pcha do tego, żeby bardziej przeglądać się w metafizyce, a mniej we własnym lustrze.
Jaki udział w tym wszystkim, co się stało w Kanadzie, mają protestanci, którzy jawią się obecnie o wiele bardziej otwartymi i dobrymi od zimnego majestatu katolickości? Ile jeszcze jest tych grobów dzieci, które póki co są niewidoczne, ale gdzieś tam się ukrywają pod ziemią i zapomnieniem?
Do czego w rezultacie doprowadzi milczenie potęgi kościoła katolickiego wobec spraw kluczowych? Ile jeszcze wykluczeń kościół katolicki zastosuje wobec słabszych? Jak długo można znosić i tolerować arogancję hierarchów kościoła, którzy surowo oceniają wszystko i wszystkich, choć sami nie mogą zostać poddani surowej ocenie, gdyż to uraża uczucia religijne wierzących?
Znam osobiście dobrych katolików. Tak naprawdę dobrych i zatroskanych o stan ich kościoła. Myślę, że dzięki takim ludziom kościół katolicki zrobił też wiele dobrych rzeczy. Wiem, że zawsze, gdy piszę krytycznie o kościele, to naruszam ich przestrzeń osobistą i poczucie komfortu. Bardzo ich za to przepraszam.
Nigdy bym nie chciał, żeby kościoły płonęły. Chciałbym, żeby obecne były puste. Nie zamieniłbym ich w dyskoteki, ale zostawił jako pomniki pychy i manipulacji. Jeśli obok nich powstałyby prawdziwe świątynie dla dobrych ludzi, którzy potrzebują takiej wersji duchowości, to bardzo bym się ucieszył, choć nadal będę uważał, że świat bez tego rodzaju pozornych tajemnic byłby światem lepszym. Mogę jednak się mylić, więc nie roszczę sobie prawa do poczucia nieomylności.
Ciągle jednak zastanawiam się, co czuły te martwe dzieci z masowych grobów w Kanadzie? Co czuły, zanim tam trafiły? Co myślieli wtedy wszyscy inni ludzie wokoło? Ilu z nich to byli tak zwani dobrzy ludzie?
I czy kiedykolwiek poznamy pełną, choćby najstraszniejszą prawdę, o tamtych wydarzeniach?
Głosu umarłych już niestety nie usłyszymy.
(Nie znałem wcześniej książki 27 śmierci Toby'ego Obeda autorstwa Joanny Gierak-Onoszko, która opisuje tamte wydarzenia. Dziękuję za podpowiedź komentującym, ale to właśnie podkreśla moją omylność - jednak ktoś dał głos ludziom z przerażającej przeszłości).

CZY W POLSKICH OŚRODKACH OPIEKUŃCZO WYCHOWAWCZYCH, PROWADZONYCH PRZEZ KOŚCIÓŁ KATOLICKI, MOGŁO DOCHODZIĆ DO ZBRODNI WOBEC DZIECI, TAKICH JAK W IRLANDII I KANADZIE ?
Odpowiedź na to pytanie jest trudna, bo kontrola państwa nad instytucjami kościelnymi pozostawia wiele do życzenia. Sadystyczne praktyki, rodem z sowieckich łagrów, w domu prowadzonym przez służebniczki Jezusa o nazwie Boromeuszki w śląskim Zabrzu wskazują, że piekło może rozlać się za wysokimi murami i żelazną bramą również u nas, w Polsce, tuż za rogiem. Czy na terenach należących od dawna do kościelnych instytucji opiekuńczo - wychowawczych mogą znajdować się zbiorowe, nieoznakowane mogiły dzieci, które umarły lub zostały zabite w niewyjaśnionych okolicznościach ? TEGO NIE WIEMY I NIE DOWIEMY SIĘ PRĘDKO. Powinna powstać jakaś komisja, która , uzbrojona odpowiedni sprzęt do badań w terenie dokonała by lustracji wszystkich ośrodków kościelnych, mających do czynienia z dziećmi. Mamy prawo i obowiązek przeprowadzić takie badania. Kościół katolicki, instytucje fundamentalistów religijnych, politycy partii jawnie współpracującej z kościołem, zdegenerowana prokuratura i upolityczniona policja zapewne nie pozwolą na przeprowadzenie takich badań, kościół strzeże przed Polakami równie skutecznie stan swoich szemranych finansów, jak wszelkie inne dane o działalności, traktując nas jak natrętów, a nie równoprawnych członków wspólnoty narodowej. Ale co się odwlecze, to nie uciecze i natychmiast po przywróceniu w Polsce ładu prawnego i swobód obywatelskich takie badania MUSZĄ BYĆ PRZEPROWADZONE ! A WĄTPLIWOŚCI ROZWIANE. Chodzi o zbyt wysoką stawkę, byśmy uwierzyli na słowo, księża zbyt często oszukiwali nas, Polaków. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1696492...

Dopiero w grudniu papież ma spotkać się z liderami rdzennych narodów Kanady, którym zależy na przeprosinach Kościoła katolickiego za zbrodnie dokonane przez duchownych w szkołach kościelno-państwowych. Rdzenni przywódcy od dwóch lat starali się o takie spotkanie – papież w końcu się zgodził, gdy media na całym świecie piszą o odkryciach grobów przy dawnych szkołach.
Perry Bellegarde, wódz Zgromadzenia Pierwszych Narodów, powiedział, że rdzenni przywódcy będą naciskać na odszkodowania ze strony Kościoła (który na razie zebrał niespełna 4 mln dolarów z obiecanych 25 mln – choć niedawno postawił w Saskatchewan katedrę za 28,5 mln), ale przede wszystkim chcą przekonać Franciszka, by przybył do Kanady i przeprosił. Nie wiadomo, czy papież da się przekonać – na razie Watykan nie złożył żadnych deklaracji.
▫ https://www.nytimes.com/.../pope-francis-residential.....
Uważam, że im później zabrzmią papieskie słowa przeprosin, tym mniejszą będą miały wartość. Już w tej chwili byłyby wymuszone sytuacją – jak w zasadzie wszystkie kościelne przeprosiny, które padają dopiero wówczas, gdy przestaje skutkować strategia ukrywania, zaprzeczania, pozorowania niewiedzy. A przecież przywódcy rdzennych narodów Kanady od dawna wzywają papieża, by zdobył się na słowo „przepraszam”. Osobiście też prosił o to Franciszka premier Justin Trudeau w 2017 roku. Niedawno ponowił prośbę. Jednak w 2018 roku Watykan oznajmił, że papież nie przeprosi. Również kanadyjski Episkopat stwierdził, że papież nie może osobiście przeprosić za zło w szkołach rezydencjalnych. Skąd ten opór? Może stąd, że jeśli ktoś przeprasza, to przyznaje się do winy, bierze na siebie odpowiedzialność. Ta kwestia chyba bardziej uwiera Kościół niż sam akt przeprosin.

Piekło kobiet pod bożym dachem. Za zamkniętymi drzwiami azylów Magdalenek rozgrywała się tragedia
XIX WIEK

21.10.2020 | Autor:
Anna Baron
Do azylów trafiały nie tylko kobiety „upadłe”, ale także dziewczynki, które zaczęły ciążyć rodzinie....
fot.domena publicznaDo azylów trafiały nie tylko kobiety „upadłe”, ale także dziewczynki, które zaczęły ciążyć rodzinie….

W 1993 roku jeden z dublińskich zakonów sprzedał ziemię deweloperowi. Oprócz terenu zgromadzenie nieumyślnie przekazało tajemnicę, która wstrząsnęła opinią publiczną. Podczas budowy natrafiono na zbiorową mogiłę 155 kobiecych ciał. Anonimowy grób był zaledwie pierwszym z wielu makabrycznych sekretów instytucji, która miała pomagać „zagubionym”…


W tradycji Kościoła rzymskokatolickiego Maria Magdalena prezentowana jest jako kobieta upadła, która po spotkaniu Jezusa i wsłuchaniu się w głoszone przez niego słowa, stała się jedną z jego najgorliwszy uczennic. Wizerunek ten budzi do dziś wiele kontrowersji, ale najbardziej przerażające jest to, że stał się również przykrywką dla zbrodni.

Historia świętej sprawiła, że uczyniono z niej patronkę Zgromadzenia Sióstr św. Marii Magdaleny od Pokuty. Zostało ono założone w XIII wieku, a mottem jego działania było zawracanie „źle prowadzących się” pań ze ścieżki grzechu. Środkami do celu – przynajmniej oficjalnie – były modlitwa, milczenie, praca, post oraz umartwianie się pod wszelkimi postaciami.

W połowie XIX wieku w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii powstało wiele azylów Magdalenek. Początkowo funkcjonowały one jako tymczasowe domy pomocy dla prostytutek, samotnych matek oraz kobiet dotkniętych przemocą w rodzinie. Potrzebujące mogły dobrowolnie schronić się za murami, by odpocząć i dostać szansę na nowy początek. Nierzadko powracały w zakonne pielesze, gdyż tylko tam mogły ukryć się przed okrutnym światem zewnętrznym.

Niestety wzniosła idea przyświecająca azylom wkrótce zamieniła je w więzienia, gdzie kobiety, a nawet małe dziewczynki, trafiały pod przymusem. Często jedynym wyjściem okazywała się śmierć.

Pralnie Magdalenek
Szczególne piętno azyle Magdalenek odcisnęły na Irlandkach. Gdy ich kraj z początkiem lat 20. XX wieku odzyskał niepodległość, pieczę nad domami opieki przejął Kościół katolicki, co w opinii rezydentek miało wyjątkowo pogorszyć warunki życia oraz pracy.

Co gorsza, wkrótce kobiety zaczęły trafiać do placówek z innych powodów niż poszukiwanie szansy na złapanie oddechu i odbicie się od dna. Prócz prostytutek oraz ciężarnych panien pojawiały się tam również dziewczęta chore psychicznie lub mające problemy z prawem:

26 procent wszystkich kobiet przetrzymywanych w azylach w całej Irlandii, trafiło tam na wniosek instytucji państwowych, 10 procent z inicjatywy rodzin, reszta kierowana była przez księży lub opiekunów z domów dziecka. https://ciekawostkihistoryczne.pl/2020/10/21/pieklo-kobiet-pod-b...