"Rysiu, marzy mi się ucieczka, daleko [...]. Może ucieknijmy do raju na ziemi, czyli tam, gdzie ludzie są ponoć najszczęśliwsi, słowem do Australii. Albo, chociaż gdzieś do Hiszpanii, lub Portugalii" - pisała. Bogobojna mężatka namawiała Ryszarda na porzucenie żony i wspólne zamieszkanie w innym kraju. Ładnie to tak?