Dzieci miały być obrażane, drapane, popychane, wyrzucane z sali, pozostawiane bez opieki, a nawet bite przez siostrę zakonną w przedszkolu prowadzonym przez siostry opatrzności Bożej w Grodzisku Mazowieckim. Z tego powodu maluchy moczyły się w nocy, dostawały histerii przed wejściem do przedszkola czy stawały się agresywne wobec siebie samych. Ten dramat przedszkolaków mógł trwać nawet przez ostatnie kilkanaście lat. Jak wynika z naszych ustaleń, choć zakonnica już w ubiegłym miesiącu usłyszała zarzuty prokuratorskie znęcania się nad dziećmi, nadal pracuje z małymi podopiecznymi, a jej przełożone nie podjęły żadnej decyzji, by ją odwołać.
Kilka miesięcy temu do naszej redakcji trafiła anonimowa wiadomość, z której wynikało, że w jednym z przedszkoli w podwarszawskim Grodzisku Mazowieckim miało dochodzić do przemocy wobec dzieci. Zachowujemy pisownię oryginalną.
"To sprawa stosowania przemocy przez nauczycielkę siostrę zakonną w katolickim przedszkolu. Sprawa była zgłaszana do różnych organów, w tym kościelnych i nic, żadnej reakcji" — napisał nasz czytelnik.
https://wiadomosci.onet.pl/warszawa/dramat-dzieci-w-przed...