Ależ oczywiście, że mam w nosie czy ktoś tam sobie urządza trójkąciki, swap party, imprezuje z obcymi kobietami czy tez facetami, czyimiś zonami czy tam mężami - akceptuję fakt, że ktoś sobie żyje jak tam chce, ale JA pochwalać NIE MUSZĘ - pozwolisz ? Mam prawo do zdziwienia i dezaprobaty jeśli ktoś się publicznie reklamuje, a kto inny zachwyca tym pomysłem, pochwala go i pisze, że byłby dumny z takiej postawy mężczyzny, ale sam to swojego męża pilnuje i nie pozwoliłby na cos takiego haha:) Co za dwulicowość. No i napisałaś o mnie tak:
>jeżeli osoby, które twierdzą, że to niemożliwe (spotkania bez zobowiązań), to znaczy tylko o tym jakie ta osoba ma myśli i kiepską wiarę w ludzi i dobroć<
a sama piszesz, że ty byś jednak nie chciała żeby robił to twój mąż, czyli sama taka jesteś jak w tym swoim opisie. Brak ci dobroci i wiary w ludzi i własnego męża wg twojej teorii:)))
>>>bo mówisz tylko to co Tobie się wydaje
nie kochana, ja mówię tylko to co uważam:)
>>>Może są takie żony, które godzą się na to
może nie maja wyboru, bo mąż i tak zrobi co chce. A może ona zahukana z niemowlakiem w domu siedzi, a mąż w "delegacji". Dużo znasz kobiet, które z własnej nieprzymuszonej woli godzą się na takie układziki ? Ja to kochanie zostanę sobie w domku, ugotuję i posprzątam, a ty w tym czasie proszę bardzo zajmij się panią, bądź delikatny i elegancki, pogadajcie sobie, potańczcie, pobawcie dobrze:) Niezła patologia. A nawet jeśli, to JA bym z takim typem, który ma swoją żonę w domu a balanguje z innymi a do tego obcymi kobietami, nie chciała mieć do czynienia. Fuj, obrzydliwy typ wg mnie i tyle. I dziwię się kobitom, które biją brawo i chętnie wybawiłyby się w ramionach takiego "dobrodusznego i służącego wsparciem" pana ale swojego chłopa za Chiny by nie puściły. Ale jak tam sobie chcecie. I pozwól, że będę krytykować - mam do tego prawo. Nie każdemu może się to podobać - przyjmij to do wiadomości, że KAŻDY może wyrazić swoją opinię, nawet krytyczną.
I jeszcze jedna myśl - co byście powiedziały o paniach świadczących takie darmowe usługi panom ? Np. mężatki, które chętnie pobalują z obcymi facetami ? I co byście pomyślały o tych panach, którzy chętnie, bez żadnych podtekstów korzystaliby z takich usług ? A o tych mężach, którzy się godzą ? też byście pochwalały, biły brawo, zachwycały się pomysłem i doceniały szczere intencje i świetny pomysł ? No to do dzieła...na co czekacie i co was wstrzymuje ?
Matko, jak to dobrze, że mojemu mężowi nie odbiło i nawet mu taka myśl przez mózgownicę nie przejdzie...