Dziś zrobiłam kilka kilometrów wokół Mińska rozwieszając ulotki i rozmawiając z ludźmi...to niesamowite uczucie bo jak się okazuje ludzie boją się przyznać ,że zagłosują na Hołownię..jak na trędowatego ,ale po chwili rozmowy przyznają, że to ich kandydat...jest bojkotowany przez media,..wyklęty przez kościół...ja jestem z tych co to zawsze pod prąd i dlatego Szymon jest dla mnie kimś ,kogo warto wesprzeć....może wbrew logice,,,czasami fajnie jest iść pod wiatr historii..pozdrawiam...