Pomimo licznych akcji społecznych, mających na celu walkę z kłamstwami powielanymi przez grafiki na plakatach antyaborcyjnych, wozy i lawety wciąż parkują niestety pod szpitalami, szkołami oraz kościołami.
https://www.antyfake.pl/wozy-antyaborcyjne-manipulacja...
Wozy antyaborcyjne nie od dziś wywołują wśród społeczeństwa skrajne emocje. Szczególnie w dużych miastach znaleźć je można pod szpitalami, szkołami, kościołami, ale także po prostu na ulicach. Rzadko mówi się jednak o tym, w jaki sposób twórcy drastycznych plakatów manipulują wizerunkami płodów oraz po prostu okłamują opinię publiczną.
Co jakiś czas niczym bumerang powraca w szerokiej debacie temat wozów antyaborcyjnych oraz plakatów, które można na nich zobaczyć. Chociaż niejedna sprawa, związana z funkcjonowaniem podobnych instalacji w przestrzeni publicznej, zakończyła się już w sądzie, drastycznych grafik wcale nie ubywa. Wciąż znaleźć je można pod szpitalami, szkołami, czy kościołami. Jeden z takich samochodów ustawiono także w okolicach siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Promowane przez część aktywistów pro-life grafiki zawierają najczęściej zmanipulowane wizerunki płodów, mające powodować wśród przechodniów skrajne emocje. Materiały są niejednokrotnie oparte na kłamstwie, wytykanym przede wszystkim przez ginekologów.
Zdjęcia płodów po aborcji
Większość zdjęć, które umieszczane są na banerach przy wozach antyaborcyjnych, pochodzi z lat 60. ubiegłego wieku. Zostały wykonane w czasach, gdy zabieg przerwania ciąży dało się przeprowadzić jedynie na dwa sposoby - próżniowo lub mechanicznie. Dziś legalna, bezpieczna aborcja przebiega w całkowicie innych warunkach, najczęściej z pomocą środków farmakologicznych. Oczywiście korzysta się czasami ze starszych metod, jednak medycyna rozwinęła się na tyle, że zabiegi zdecydowanie nie wyglądają tak, jak 50 lub 60 lat temu. Czasami autorzy plakatów korzystają także z fotografii wykonanych na oddziałach patologii ciąży, a w nie w klinikach aborcyjnych. Poza tym manipulują często wiekiem pokazywanych na plakatach zarodków.
- Ciąża jest określana jako rozpoczynająca się w pierwszym dniu ostatniej miesiączki aż do momentu, w którym dochodzi do zagnieżdżenia zarodka. Mija więc 19 dni. Mówienie, że jest to ciąża 8-tygodniowa, jest bzdurą. W rzeczywistości jest to 6 tygodni rozwoju embrionalnego. To, co na plakacie ma być 6-tygodniowym płodem, najczęściej jest 8-tygodniowym zarodkiem - powiedział w rozmowie z Newsweekiem ginekolog i położnik, dr Janusz Pałaszewski, tłumacząc sposób manipulacji.
Warto zaznaczyć, że odpowiedzialni na rozwieszanie tego rodzaju plakatów pro-liferzy często "uczłowieczają" także płody, aby bardziej przypominały noworodka. Rzeczywistość jest jednak całkowicie inna. Do tego problemu także odniósł się dr Pałaszewski.
- Na początku naszego rozwoju nie jesteśmy w ogóle podobni do tych ślicznych dzieciaków, często prezentowanych przez pro-liferów. To jest przekazywanie fałszywego świadectwa. Zwykłe kłamstwo - powiedział stanowczo lekarz.
Czy plakaty antyaborcyjne są legalne? Plakaty antyaborcyjne a prawo
Jeżeli uznamy plakaty na wozach antyaborcyjnych za drastyczne obrazy, ich eksponowanie w przestrzeni publicznej jest niezgodne z prawem i może być traktowane jako wykroczenie. W kwestii lawet, prezentujących grafiki przed szkołami lub szpitalami, należy za to sprawdzić, czy ich właściciele mieli zgodę zarządcy drogi na umieszczenie tego rodzaju "reklamy" w miejscu publicznym (art. 63a Kodeksu wykroczeń). Warto zaznaczyć, że w polskich sądach toczą się już sprawy dotyczące ewentualnego ukarania autorów podobnych plakatów. Jeżeli osoby odpowiedzialne za eksponowanie wozu antyaborcyjnego są karane, to najczęściej nakłada się na nie grzywnę.