23°C

16
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 7.51
PM25: 9.87 (65,77%)
PM10: 10.57 (23,5%)
Temperatura: 23.06°C
Ciśnienie: 1010.23 hPa
Wilgotność: 60.06%

Dane z 20.05.2024 17:40, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Fajtłapy z partii PO-KO czyli POKO !!!!

6631 postów
Żabodukt Postów: 78505
kumak
Żabodukt, postów: 78505
Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 14:14:25
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
z dedykacją dla kolegi tytuss
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78505
kumak
Żabodukt, postów: 78505
Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 16:50:26
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Fundacja Ex Bono, związana z ludźmi Solidarnej Polski, nazwała nasz poprzedni tekst "skrajną manipulacją". Tymczasem OKO.press dotarło do fragmentu tajnego jeszcze raportu NIK o Funduszu Sprawiedliwości. NIK potwierdza w nim nasze zarzuty i ujawnia długą listę nowych https://oko.press/fundacja-ex-bono-funduszu-spra...
Postów: 7500
Zolnierz
postów: 7500
Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 18:08:18
0
0 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Środzie to ja bym się bał zostawić do pilnowania lizaka, bo by zjadła lub przez pół dnia o jego "płci" debatowała.
Środa I tolerancja. Dwie skrajności.
Żabodukt Postów: 78505
kumak
Żabodukt, postów: 78505
Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 18:40:34
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
zolnierzu- pochrzaniłeś coś ona nie od lgbt a od równego statusu-feministka a przy tym humanistka i doktor habilitowana
poproszę o jakiś przykład jej nietolerancji
gdzieś indziej Postów: 11656
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11656
Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 18:48:00
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ja jej nie toleruję. mam odruch wymiotny.
Żabodukt Postów: 78505
kumak
Żabodukt, postów: 78505
Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 18:57:44
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
michale1965 w końcu jesteś zatwardziała prawica
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 19:42:53
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
nazywam się Grzyb, Jan Grzyb i szanuję polski mundur
Post edytowany
Postów: 7500
Zolnierz
postów: 7500
Poniedziałek, 23 sierpnia 2021 20:22:22
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Chcesz przykład nietolerancji Środy- przeczytaj tego mama, którego POwieliłeś.
Daleko wstecz nie musisz się cofać.
Chyba,że lewacy to jakaś nad klasa człowieka, co w sumie pasuje do was- tak głosili socjaliści w Republice Weimarskiej, przekształconej w III Rzeszę- przez podobnie " tolerancyjnych" jak nijaka Środa.
Żabodukt Postów: 78505
kumak
Żabodukt, postów: 78505
Wtorek, 24 sierpnia 2021 08:12:41
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Gdy decydują niedouczeni aparatczycy pisu..Co ma zostać odbudowane: królewska rezydencja czy dom dochodowy moskiewskiego kupca? Historia Pałacu Saskiego
Pałac Saski został wybudowany w XVIII wieku na polecenie króla Polski Augusta II Sasa. Podczas Powstania Listopadowego został on jednak mocno zniszczony, a następnie kupiony przez moskiewskiego kupca, który zarządził rozbiórkę pałacu i wybudowanie nowego budynku. Wojciech Poraj na łamach tygodnika "Passa" zastanawia się, co według ustawy ma zostać odbudowane: królewska rezydencja czy dom dochodowy Iwana Skwarcowa? I dodaje, że według uzasadnienia ustawy wydaje się, że to drugie.Wojciech Poraj zwraca uwagę, że w ustawie o odbudowie Pałacu Saskiego nie wyjaśniono, co należy rozumieć pod tym pojęciem
Przypomina historię pałacu, który powstał w XVIII wieku. Później jednak uległ on dewastacji i został kupiony przez moskiewskiego kupca, który postanowił o budowie nowego obiektu
"Istotne jest to, że nie była to przebudowa, ale budowa całkowicie nowego obiektu w miejscu rozebranego do fundamentu Pałacu Saskiego" - zauważa Poraj
Poraj zwraca również uwagę na problematyczny pomysł odbudowy eklektycznych kamienic w narożniku z Królewską https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/odbudo...
Post edytowany
gdzieś indziej Postów: 11656
michal1965
gdzieś indziej, postów: 11656
Wtorek, 24 sierpnia 2021 08:29:39
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wpuśćcie tych ludzi w końcu do Polski! Kim są,ustali się potem!
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=463909381278181...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 24 sierpnia 2021 08:47:35
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Platforma zakiwała się ws. Imigrantów. „Tusk nic nie może zrobić”

- W sprawie nielegalnych migrantów PO kieruje się opinią, zaleceniami Unii Europejskiej, stąd też ich prostu ten elektorat jest pogubiony w tej kwestii i nie ma jednoznacznego stanowiska. Potwierdzeniem tego faktu są ostatnie wypowiedzi Donalda Tuska, który wskazał, że granice państw powinny być celnie strzeżenie, co wynika po prostu ze stanowiska polityków unijnych, także lewicowych - ocenił dr Krzysztof Kawęcki z rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
Politycy opozycji próbują wykorzystać trudną sytuację na granicy z Białorusi do swoich politycznych korzyści. Część z nich domaga się tego, aby Polska uległa Łukaszence i przyjęła przywiezionych pod granicę migrantów.

- Wpuśćcie w końcu tych ludzi do Polski! Kim są, ustali się później! Od czego macie służby?

- grzmiała na Twitterze posłanka Koalicji Obywatelskiej Iwona Hartwich.

W ostatnich dniach byliśmy świadkami wielu absurdalnych sytuacji z udziałem polityków opozycji. Posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński oraz Michał Szczerba udali się na granicę z pizzą dla uchodźców, a Klaudia Jachira próbowała przekroczyć granicę z Białorusią, aby spotkać się z uchodźcami, zasłaniając się mandatem poselskim. Co więcej, Jachira wspólnie z inną posłanką KO Urszulą Zielińską przygotowały dla migrantów kosze z żywnością. Co ciekawe znalazły się w nich konserwy z wieprzowiny, która z powodów religijnych nie jest jadana przez wyznawców Islamu. Dzisiaj Klaudia Jachira posunęła się jeszcze krok dalej w swoich oskarżeniach.

„Polacy tak samo pomagają uchodźcom, jak kiedyś Żydom w czasie wojny”.

- napisała na Twitterze.

Zapytaliśmy politologa doktora Krzysztofa Kawęckiego o to, czy jego zdaniem wyborcy Platformy Obywatelskiej są tak zgodni co do tego, że Polska powinna bezwarunkowo przyjmować nielegalnych migrantów.

Stanowisko polityków PO w sprawie imigracji było w 2015 roku dość jednoznaczne. Później na przestrzeni lat te wypowiedzi były już niejednoznaczne. Sami liderzy Platformy gubili się, zaprzeczali sobie, ale to zapewne z uwagi na to, że wiedzieli, że takie pro-imigracyjne stanowisko rozmija się z oczekiwaniami także elektorami Platformy Obywatelskiej.

- ocenił.

- PO nigdy nie była suwerenna w tej kwestii. Raczej kieruje się opinią, zaleceniami Unii Europejskiej, stąd też po prostu ten elektorat jest pogubiony w tej kwestii i nie ma jednoznacznego stanowiska. Potwierdzeniem tego faktu są ostatnie wypowiedzi Donalda Tuska, który wskazał, że granice państw powinny być celnie strzeżenie, co wynika po prostu ze stanowiska polityków unijnych, także lewicowych.

- zauważył.

Donald Tusk w sobotę przerwał emigracyjny entuzjazm polityków Platformy.

„Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione. Kto to kwestionuje, nie rozumie, czym jest państwo. Ochrona nie polega na antyhumanitarnej propagandzie, tylko sprawnym działaniu. Za czasów PiS polską granicę przekroczyło rekordowo dużo nielegalnych migrantów”.

- napisał na Facebooku.

Wpis ten pokazuje, że w Koalicji Obywatelskiej nie ma jednolitego podejścia do sprawy migrantów na Białorusi.

Warto zauważyć, że najgłośniej o przyjmowaniu uchodźców mówią politycy będący w Koalicji Obywatelskiej, ale nie będący w Platformie Obywatelskiej. Socjolog Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ocenił, że ci posłowie mogą stać się problemem dla PO - Oczywiście, że mają one ujemny wpływ, bo normalni ludzie widzą zupełnie inaczej problem z nielegalną migracją - ocenił.

Zapytany o to, czy jego zdaniem Donald Tusk mógłby zdecydować się na wyrzucenie ich z klubu, stwierdził, że nie jest to takie proste.

Pamiętajmy, że w Koalicji Obywatelskiej mamy przedstawicieli wiele ugrupowań. Schetyna brał na listy bardzo różnych ludzi po to, żeby eliminować Lewicę, więc jeżeli Tusk zacząłby teraz wyrzucać, to zademonstrowałby podziały wewnętrzne, co oczywiście osłabiałoby formację na punkcie wizerunkowym. To nie jest taki prosty mechanizm.

- powiedział.

Czy odbije się to na „słupkach” poparcia? Zdaniem naszego rozmówcy, wizerunkowo największe szkody odniesie Platforma Obywatelska.

- Te osoby mocno szkodzą Platformie pod względem wyborczym, ponieważ zbyt szczerze deklarują tą ideologiczną opcję. PO działa rewolucyjnie tylko dlatego, że Niemcy tak wymagają. Oni są zasadniczo bezideowi i mogą być wszystkim. Teraz mamy jednak takich paru zagorzałych rewolucjonistów, którzy kompromitują po prostu te idee, bo Polacy po prostu nie są jeszcze tak ideologicznie przemieleni, jak wiele społeczeństw zachodnich

- podsumował.
https://niezalezna.pl/408636-platforma-zakiwala-sie-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 24 sierpnia 2021 09:11:38
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wobec histerii wokół migrantów nawet Tusk mówi jak PiS: „Polskie granice muszą być szczelne i dobrze chronione”. Dlaczego opozycja gra partię Łukaszenki?

https://wpolityce.pl/polityka/563544-czemu-opozycja...
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78505
kumak
Żabodukt, postów: 78505
Wtorek, 24 sierpnia 2021 09:46:36
-4
0 -4
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
gdzieś indziej
Postów: 4295
michal1965 Dziś, 2 godz. temu
+1
+
-
Wpuśćcie tych ludzi w końcu do Polski! Kim są,ustali się potem!- ci z białoruskiej granicy mają paszporty
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 24 sierpnia 2021 15:18:35
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
PO wiedziałbym że to POjeb ale to stary , stetryczały, obleśny dziadyga więc wkleja co POpadnie bo nic innego nie POtrafi

B A N

dla kumaka
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 24 sierpnia 2021 15:31:52
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ratować jak w czasie wojny

Łukaszek razem ze swoim dziadkiem siedzieli spokojnie w mieszkaniu w pogodny, wakacyjny poranek. Jedli śniadanie i nie przeczuwali nadciągających dramatycznych wydarzeń.
Rozległ się dzwonek do drzwi.
- Kto tam? - zapytał dziadek Łukaszka.
- Kobiety i dzieci!
Otworzyli. Na korytarzu bloku stała grupa brodatych młodych mężczyzn.
- No i gdzie te kobiety i dzieci? - spytał z przekąsem Łukaszek.
- No i gdzie ta pani co nam pomoc przysłała? - odbił pytanie pytaniem jeden z mężczyzn.
- Hm... Zapewne chodzi o mamę Wiktymiusza - poddał dziadek. - Pokażę panom, gdzie ona mieszka.
I poszli. Młodzi mężczyźni zabębnili w drzwi. Mama Wiktymiusza otworzyła i się wystraszyła.
- Co to? Kto to?
- Uchodźcy - rzekł z satysfakcją dziadek Łukaszka. - Do pani.
Mama Wiktymiusza zaczęła strasznie krzyczeć, że od tego, by pomagać uciekinierom z Afganistanu jest polski reżim, który jest gorszy niż w Afganistanie.
- Tu jest gorzej? - zaniepokoił się jeden z młodych mężczyzn. - W samolocie mówili nam...
- Milcz! - skarcił go inny mężczyzna. - Jeśli pani nam pomagała, to mamy do pani pretensje.
Mamę Wiktymiusza zamurowało, ale szybko zaczęła się bronić w dość prosty sposób:
- A do nich nie macie pretensji?
I pokazała na Łukaszka i jego dziadka.
- Do nas panowie nie mogą mieć pretensji o pomoc - rozłożył ręce dziadek.
- Jak to? - oburzyli się młodzi mężczyźni.
- Ne możecie mieć do nas pretensji o pomoc, skoro nie pomagaliśmy - uśmiechnął się zwycięsko Łukaszek.
Mamę Wiktymiusza zamurowało po raz drugi.
- Jak to?! Wy, katolicy?! Nie ratowaliście?! Jezus gdyby to widział to by się w grobie przewrócił!
Łukaszek zaczął tłumaczyć, że to ostatnie jest technicznie niemożliwe, ale dziadek machnął tylko ręką i rzekł:
- Kiedyś ratowaliśmy, tak... Konkretnie to moja ciotka... To długa historia...
Okazało się jednak, że wszyscy chcą posłuchać.

Wiosna 1943. Zmierzch. Do okazałego domu na skraju miasta dobiega grupa obdartych, przerażonych ludzi. Dobijają się do drzwi, które się uchylają.
- Ukryjcie nas! Niemcy nas gonią! - skamlą przybyli.
- Nie mówi się Niemcy, tylko naziści - łagodnym głosem upomniał ich gospodarz, odziany w szlafrok i z "Völkischer Beobachter" w ręku. - Przecież oni mogą różnych narodowości, nie tylko niemieckiej. To mogą być Austriacy, Łotysze, Polacy... A nawet... Ży...
- To nie podchodzi pod żadna rubryka! - zagulgotał jeden z młodych i został odciągnięty przez resztę grupy w tył.
- Aj, aj, ależ nam się nie wiedzie - jęczał najstarszy z przybyłych wiodąc grupę do niewielkiego domu na skraju miasta. - Może tutaj?
I zabębnili do drzwi. Otworzyła jakaś młoda ciotka dziadka i krzyknęła:
- Jezus, Maria, Józefie Święty! Przecież was mogą złapać Niemcy! Zaraz was schowam w piwnicy!
I schowała.
Na drugi dzień faktycznie przyszli Niemcy.
- Podobno pani tu kogoś chowa w piwnicy - zagaił jeden z żandarmów.
- Ależ skąd! Panowie, moja piwnica jest o dwa centymetry za niska żeby spełniała wymogi pomieszczenia na pobyt stały ludzi. Sami panowie rozumiecie... To byłoby wbrew przepisom.
- No tak, przepisy na to nie pozwalają - rozpogodzili się żandarmi i odeszli. Z piwnicy wyjrzał najstarszy z przybyłych.
- Dobrze słyszałem? Nasza piwnica jest o dwa centymetry za niska by mogła być pomieszczeniem na stały pobyt ludzi? - zapytał cicho i zatarł dłonie.
- Nie wasza piwnica tylko moja - sprostowała ciotka dziadka. - A poza tym, co to za różnica? Przecież nawet tego nie widać. Ale jeśli się wam nie podoba...
- Czyja coś mówię? Piwnica podoba nam się to i to bardzo - odparł najstarszy i wycofał się do piwnicy.

- ...dzisiaj rodzina ciotki płaci odszkodowanie już trzeciemu pokoleniu przybyłych - kończył w zadumie dziadek. - Tak więc my nie będziemy ratować. Już nie. Nikogo.
- Rozumiemy! Świetnie rozumiemy! - dały się słyszeć okrzyki wśród młodych mężczyzn. - My ich świetnie znamy! Oni tacy są!
- A ja? - przypomniała o sobie mama Wiktymiusza i zrobiła to bardzo nie w porę. Młodzi mężczyźni runęli w stronę otwartych drzwi jej mieszkania.
- A właśnie! Pani! Pani przysłała nam sweterek! Ten sweterek jest za ciasny! Skandal!
- Jedzenie! Co to w ogóle za jedzenie?! Połowa puszek to karma dla kota, a druga połowa to wieprzowina!
- Ładowarka była do poprzedniego modelu IPhone'a!
- Na co nam podpaski?!
Mama Wiktmiusza cofała się pod naporem tych oskarżeń wgłąb swojego mieszkania, a grupa młodych, brodatych mężczyzn parła dalej i dalej wchodząc tam za nią. Wreszcie wszedł ostatni i zamknął za sobą drzwi.
- Nie trzeba po coś lub po kogoś dzwonić? - zaniepokoił się Łukaszek.
Dziadek pokręcił głową i pokazał drzwi. Naklejone na nie były plakat z wulgarnym słowem na literę "w" oraz deklaracja na czarnej kartce z czerwonym zygzakiem: moje ciało, moja sprawa.
- Uszanujmy jej decyzję - zaproponował dziadek i poszli kończyć śniadanie.


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/marcin-b-brixen/ratowac-j...

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 25 sierpnia 2021 07:02:03
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
SKANDAL! Biedroń popiera słowa Frasyniuka! Poszedł o krok dalej!

Skandaliczne słowa Władysława Frasyniuka - nazwał żołnierzy WP "śmieciami" - wywołały lawinę krytyki. Tymczasem Robert Biedroń nie tylko przyznał rację Władysławowi Frasyniukowi, ale też poszedł o krok dalej.

Słowa Frasyniuka komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski europoseł Lewicy Robert Biedroń - czytamy na portalu dorzeczy.pl.

– Oczywiście Władysław Frasyniuk przekracza granicę, tylko pytanie, jeżeli jest zapraszany do programu, czego od niego oczekiwać. On nazywa rzeczy po imieniu, wyraża emocje wielu ludzi, którzy tych emocji w taki sposób nie są w stanie wyrazić, bo nie mają dostępu do kamery. To jest język obcy mi w życiu publicznym, którego nie powinno się używać, ale ludzie tak myślą – powiedział Biedroń.

– Przecież tam, na granicy stoją ludzie ubrani w polskie mundury, bez żadnego identyfikatora. Nie wiadomo, kto to jest – twierdził polityk.

– Zgadzam się całkowicie z postawioną przez Władysława Frasyniuka tezą. Dobrze, że są tacy ludzie, jak Władysław Frasyniuk. Jeśli to są żołnierze, to powinni oddać mundur i przeprosić matki. Bo tam koczują też matki. Tam są kobiety, które przy nich załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Jeśli to są żołnierze, działają niezgodnie z honorem. Służą wiernie legitymacji partyjnej, a nie Konstytucji RP. To pogwałcenie wszelkich norm – stwierdził Biedroń.

https://prawy.pl/115511-skandal-biedron-popiera...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 25 sierpnia 2021 07:04:46
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Co robi poseł KO na granicy Polski z Białorusią? Czy to poseł próbuje się przedrzeć przez Straż Graniczną?

Franciszek Sterczewski dość aktywnie relacjonuje w mediach społecznościowych swoją wizytę przy granicy polsko-białoruskiej, gdzie koczują przywożeni tam przez służby prezydenta Łukaszenki, imigranci z Iraku, Syrii, Afganistanu. Tymczasem w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać jak pewien człowiek biega tam z plastikowym workiem (zapewne z pomocą dla koczujących), próbując ominąć funkcjonariuszy Straży Granicznej. Film opublikował na Twitterze reporter Wiadomości TVP Jakub Wojtanowski informując, że osobą próbującą przedrzeć się przez funkcjonariuszy SG jest właśnie… poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski.

W ostatnich miesiącach na granicach Białorusi z UE gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych imigrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów. Najwięcej osób trafiło dotąd na Litwę, która zarzuciła Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na jej terytorium w ramach tzw. wojny hybrydowej. Po tym, jak Litwa przyjęła przepisy umożliwiające jej służbom granicznym odsyłanie nielegalnych imigrantów na Białoruś, ich grupy obrały nowy cel i teraz próbują przedostać się na terytorium Unii Europejskiej przez granice z Łotwą i Polską.

Na granicę do koczujących migrantów bardzo chętnie wybierają się politycy opozycji, np. posłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński. Kilka dni temu przywieźli grupie przybyszy śpiwory, koce, jedzenie i wodę. Zaapelowali do rządu o „jak najszybsze zajęcie stanowiska w sprawie tych osób”.
Ostatnio do tego samego miejsca udał się inny poseł opozycji - Franciszek Sterczewski. Swój pobyt relacjonuje w mediach społecznościowych.

„Wczoraj wieczorem, wraz z ekipą z Fundacją Ocalenie zobaczyliśmy mężczyznę leżącego przy drodze. Okazało się, że to Irakijczyk. Byłem w szoku, ale też wzruszony sytuacją, więc po ludzku uściskałem gościa i powiedziałem: welcome to Poland”.

- pisał dziś z granicy Polski z Białorusią.

Kilka godzin później w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać o tyle komiczną, co niepokojącą sytuację. Na filmie widzimy mężczyznę, który biega z plastykowym workiem, próbując się przedrzeć przez kordon Straży Granicznej. „Upadek instytucji immunitetu…” – komentują internauci.

Film opublikował na Twitterze reporter Wiadomości TVP Jakub Wojtanowski informując, że osobą próbującą przedrzeć się przez funkcjonariuszy SG jest właśnie… poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski.
Sam zainteresowany na razie nie zabrał głosu ws. umieszczonego nagrania. Na jego udział w całym zamieszaniu zdaje się wskazywać jednak ta relacja:
https://niezalezna.pl/408767-co-robi-posel-ko-na-gra...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 25 sierpnia 2021 10:20:37
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Nie ma obecnie lepszych reprezentantów Polski niż Klaudia Jachira i Jan Józef Grzyb (Władysław Frasyniuk)


87

Jan Józef Grzyb jest jak ten sowiecki literat, który pytał Antoniego Słonimskiego, gdzie może się wysikać i usłyszał: „Pan to może wszędzie”.

Gdyby powierzchownie spojrzeć na wyczyny posłanki Klaudii Jachiry, na wynurzenia Jana Józefa Grzyba, na co dzień znanego pod nazwiskiem Władysław Frasyniuk, można by wybrzydzać, że coś poszło nie tak. Szczególnie po ich brawurowych akcjach w związku z kryzysem na białorusko-polskiej granicy. Że zawiódł system edukacyjny, wychowanie albo kanon cnót czy wartości. Gdy jednak spojrzeć głębiej, nic nie zawiodło. Oboje są tam, gdzie powinni być, a nawet za nisko w społecznej hierarchii.

Klaudia Jachira jest bardzo reprezentatywną przedstawicielką grupy ludzi mających formalnie artystyczne wykształcenie, którzy nie odróżniają świata kreacji od życia. W dodatku nie mają wyrobionego gustu estetycznego, co przecież przychodzi po latach ćwiczeń, a przede wszystkim brakuje im mozolnego poznawania tradycji i dorobku własnej dyscypliny oraz jej szerszego kontekstu, powiedzmy historycznego i kulturowego. Ci ludzie coś tam liznęli, co wywołało u nich ogromny skok asertywności i zuchwałej odwagi, by publicznie prezentować swoją twórczość, a przede wszystkim swoje opinie.

Tacy ludzie właściwie nie są winni, że nie widzą własnych braków i ograniczeń, bo nie są w stanie tego dostrzec. A muszą zaistnieć, bowiem, uważają, że przez fakt studiowania i posiadania dyplomu nabierają jakiejś szerokiej kompetencji kulturowej, którą należy się dzielić. Powiedzmy więc, że mamy do czynienia z ofiarami upowszechnienia się edukacji, a właściwie mitu człowieka wykształconego, gdyż posiadającego stosowny kwit. To nie ich wina, że zachowują się tak, jak osoby faktycznie mające szerokie kompetencje kulturowe, choć ich nie mają. One bardzo chcą, są ambitne, tylko nie opanowały tego ważnego elementu wykształcenia, który pozwala krytycznie analizować także samego siebie i własne wytwory. Oraz własne ograniczenia.

Z punktu widzenia stratyfikacji społecznej Klaudia Jachira jest w Sejmie bardzo na swoim miejscu, bowiem takich ludzi jest w Polsce sporo. I nie ma formalnych przeciwskazań, żeby miały swoich reprezentantów, skoro w wyborach parlamentarnych nie ma ani kryterium wiedzy, ani etyki, ani „władzy sądzenia”, czyli kompetencji w odróżnianiu kiczu od sztuki. Tym bardziej Klaudia Jachira jest na swoim miejscu, że wielu artystom nie chce się bądź nie opłaca kandydować do Sejmu i Senatu czy w nich zasiadać. A na co dzień dzielą się ze społeczeństwem swoimi głębokimi przemyśleniami.

Pani Jachira jest niejako per procura całego środowiska, bo ona akurat ma czas i jej się opłaca, a taka Maja Ostaszewska, Dorota Stalińska czy Robert Więckiewicz czasu nie mają albo im się nie opłaca. Ale głos środowiska powinien był słyszany i widziany, co pani Jachira zapewnia akustycznie, mimicznie i ruchowo. Może nas dziwić jej intelektualna i estetyczna ekscentryczność czy pewien minimalizm, ale to przecież wtórne. Najważniejsza jest chęć szczera. Bardzo szczera.

Jan Józef Grzyb (Władysław Frasyniuk) był jak najbardziej na swoim miejscu, gdy przez 10 lat był posłem, gdyż wtedy (1991-2001) w Sejmie jak najbardziej potrzebna była kontynuacja i to demokratyczna. Kontynuacja uczestnictwa przedstawicieli klasy robotniczej we władzy, czego znamiennym przykładem była Zofia Grzyb. Ta robotnica, a potem brygadzistka w zakładach przemysłu skórzanego słusznie znalazła się w Komitecie Centralnym PZPR, a potem nawet w Biurze Politycznym.

Jan Józef Grzyb (Władysław Frasyniuk), podobnie jak Zofia Grzyb, nie wysferzył się niczym jego kolega Zbigniew Bujak, który ukończył studia, a przez to zaczął mieć i prezentować nie tylko inteligenckie miazmaty, ale i wątpliwości. I nawet bez studiów Jan Józef Grzyb uzyskał status profesora „Gazety Wyborczej” i TVN 24, a jednocześnie nie stracił swej robociarskiej dosłowności i prostolinijności. Objawiającej się tym, że - cytując „Dzień świra” – „w ryj dać, mogę dać”, jeśli nie własnoręcznie, to własnoustnie. I prof. Jan Józef Grzyb (Władysław Frasyniuk) bardzo skutecznie to robi. Słusznie więc jest autorytetem, a powinien znowu być posłem albo po raz pierwszy senatorem, zaś naród niesłusznie go „olał” w wyborach w 2004 (uzupełniających do Senatu) i w 2005 r. (do Sejmu).

Jan Józef Grzyb (Władysław Frasyniuk) jest bardzo reprezentatywny nie tylko dla różnych wcieleń obecnych „demokratów” (to nie przypadek, że był szefem Partii Demokratycznej), ale i dla tej części elit solidarnościowych (postsolidarnościowych), które słusznie nie chciały się mścić na komuchach, tylko wspólnie z nimi rządzić. Dla dobra Polski. No i był „legendą” „Solidarności w stanie wojennym, więc ma prawo robić wszystko. Jak ten sowiecki literat, który w Warszawie pytał Antoniego Słonimskiego, gdzie może się wysikać i uzyskał odpowiedź: „Pan to może wszędzie”. A Jan Józef Grzyb nawet „wszędziej”.

Zawsze znajdą się jacyś malkontenci wybrzydzający, dlaczego Jachira i Grzyb (Frasyniuk), ale przecież to oni są bardzo reprezentatywni, a nawet najbardziej. I tak się składa, że oboje z Wrocławia. W roli posłanki i profesora „GW” oraz TVN 24. To krew z krwi, więc nie ma najmniejszego powodu, żeby ich zastępować lub rugować z publicznej debaty czy wręcz życia społecznego. To przecież nasze skarby i nie ma żadnego powodu, żeby się ich wstydzić. Jachira i Grzyb to nasz typ.

https://wpolityce.pl/polityka/563658-nie-ma-lepszyc...
Żabodukt Postów: 78505
kumak
Żabodukt, postów: 78505
Środa, 25 sierpnia 2021 13:55:34
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ach te mundury
Zarzuty za gwałt w remizie. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wykorzystania strażaka
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie gwałtu, do którego miało dojść w Kaliskach (woj. pomorskie). Podczas Dnia Strażaka 27-latek, grożąc nożem, miał podać substancję psychoaktywną i wykorzystać 19-latka. https://www.onet.pl/informacje/onettrojmiasto/kali...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 25 sierpnia 2021 17:33:21
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W. Frasyniuk: pseudo-polski oszołom z wielkimi pieniędzmi

Co można mieć w głowie, żeby polskich państwowych funkcjonariuszy wyzywać od "watahy psów" i "śmieci"? A wcześniej aktywnie uczestniczyć w marszach KOD-u i walczyć z rządem PiS-u w sposób bardzo agresywnie prymitywny.



Długo się zastanawiałem i chyba jedyne, co mi przyszło do głowy to strach... przed ujawnieniem jego przeszłości i pochodzeniem pieniędzy, które pozwoliły mu na rozkręcenie dużego biznesu transportowego. Nie jest bowiem tajemnicą, że przez długi czas zajmował lub współzajmował się się pieniędzmi przeznaczanymi przez cały świat dla Pierwszej Solidarności w regionie wrocławskim a szczególnie zapewne partycypował w sławetnych i niewyobrażalnych na ówczesne czasy 80 milionach, które wrocławska Solidarność podjęła z banku 3 grudnia 1981 roku, tuż przed wprowadzeniem przez Wolskiego vel W. Jaruzelskiego Stanu Wojennego. Nigdy wiarygodnie nie wyjaśniono co stało się z tymi pieniędzmi. A właśnie W. Frasyniuk był prominentnym działaczem Solidarności wrocławskiej. Oficjalnie to Józef Pinior, ówczesny rzecznik finansowy związku był pomysłodawcą całego tego przedsięwzięcia, który do współpracy zaprosił Piotra Bednarza, wiceprzewodniczącego Zarządu Regionu dolnośląskiej Solidarności oraz Tomasza Surowca i Stanisława Huskowskiego. Jest jednak uprawnione twierdzenie, że W. Frasyniuk musiał o tym wiedzieć, bowiem ówcześnie był przewodniczącym zarządu regionu Dolnego Śląska i bez jego wiedzy nie byłoby możliwe podjęcie tych 80 milionów zł.



No dobrze. Pieniądze to jedno. Drugie to wprost nienawiść do rządzących i tych, którzy ich wybrali. A przecież my Polacy wybraliśmy ZP (PiS) i daliśmy im zgodny z prawem demokratyczny mandat do zarządzania naszym krajem. I to dwukrotnie z rzędu. Oczywiście jest to nie po myśli tych, którzy mozolnie budowali tzw. III RP czyli PRL-bis. Po 1989 roku ta ekipa, którą reprezentuje m.in. W. Frasyniuk dokonała grabieży Polski i spauperyzowała oraz zatomizowała Polaków. Do roku 2015 (no może za wyjątkiem dwuletnich wcześniejszych rządów PiS i jeszcze dawniejszych rządów J. Olszewskiego) Polska ubożała, likwidowano niemal wszystkie gałęzie przemysłu, szerzyło się bezrobocie a my stawaliśmy się tanimi najemnymi pracownikami Niemców i innych nacji, bez własności i klasy średniej, którą niszczono w zarodku (jak np. Pana Romana Kluskę założyciela Optimusa). A już rządy PO-PSL były pod tym względem podobne do złodziejskich rządów takich ludzi jak L. Balcerowicz czy J. Lewandowski. Terapię szokową jaką wprowadzono w Polsce w roku 1990 - na podstawie tzw. Konsensusu Waszyngtońskiego i przez ludzi takich jak: J. Sachs, Lipman, G. Soros - ostro krytykuje m.in. laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii Joseph E. Stiglitz.



Mam nadzieję, że w końcu W. Frasyniuk odpowie za swoje czyny, bo przecież lżenie funkcjonariuszy państwowych na służbie podlega w Polsce karze a telewizja, która takie wypowiedzi emituje może zostać pozbawienia koncesji.



Ale jest jeszcze jedno. Totalna opozycja zaczęła używać języka, który w Polsce nigdy nie funkcjonował. Czy to ruch M. Lempart czy wypowiedzi polityków opozycji są karygodne. Do dyskursu politycznego zostały wprowadzone przekleństwa i wulgaryzmy a ludzie, którzy ich używają zieją nienawiścią do wszystkiego co tradycyjnie polskie. Widać to też po oczach i wyrazie twarzy, choćby u D. Tuska. Opozycja wprowadziła knajactwo do polskiego obiegu publicznego i jest to przykre a ja nie mogę się z tym pogodzić.


Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/krzysztofjaw/w-frasyniuk-...

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).

Watek został zamknięty ze względu na długi czas (minimum pół roku), jaki upłynął od ostatniego postu.

Aktualności

OK