Nie chcę w sumie krzywdy wyrządzić nikomu i chleba od ust ujmować żadnemu dentyście, ale skoro ktoś przede mną zaczął temat, to i ja dołożę od siebie na temat Medicare. Kornel Krasny, może i faktyczne, raz fachowo pomógł mojemu mężowi, ale cała reszta to dramat. Robiłam u nich kilka zębów. Wszystkie plomby od nich są do wymiany. Mam wyczuwalną przestrzeń między zębami a plombami i wszystkie te zęby mnie pobolewają. Mojemu synowi po założeniu plomby odpadła połowa zęba. Bardzo niesympatycznie też potraktowano tam córcię mojej przyjaciółki, której - choć nie płakała jakoś specjalnie, ale była oporna (ma 6 lat), pani po wizycie powiedziała, że jest beksa i nie zasługuje ani na naklejkę ani na balonik. Jest płaksa i niech juz idzie do domu. Po tej wizycie mała tak płakała, że cały wieczór wymiotowała. Tak więć ja też pilnie szukam dobrego dentysty w mieście..:)