Byłam dwa razy i mam mieszane odczucia. Pierwszy raz zamówiłam pizze Prosciutto, które był bardzo smaczna: delikatne ciasto, pyszny ser i dobrze dobrana reszta składników. Drugi raz jadłam Diavolę i tu już była jakaś kompletna pomyłka... ciasto było tak cienkie, ze w zasadzie prawie go w ogóle nie było, najcieńsze jakie się tylko dało zrobić, po przypalane brzegi, niedobre salami i ogólnie bezsmakowa nie licząc dużej ilości chilli. Nie wiem co się stało, czy jest wielu kucharzy i nie każdy ma talent kulinarny czy po prostu taki jednorazowy niewypał.
Co do wnętrza jest bardzo czysto i estetycznie, ale dla mnie zbyt surowy wystrój i brak intymności- nie da się swobodnie porozmawiać gdy stolik obok jest zajęty. Wg mnie jest to dobre miejsce na służbowe czy oficjalne wyjścia, ale żeby sobie pobiesiadować tak "po włosku" to raczej nie tu.
A obsługa bardzo miła i uśmiechnięta :)