– To jest rzeczą niepokojącą i wszyscy świadomi naszej kultury obywatele powinni tę sprawę podnieść, tak samo jak wszystkie media i instytucje publiczne. Takie wulgaryzowanie naszej kultury i naszego życia społecznego i publicznego jest niedopuszczalne – komentował te wydarzenia Antoni Macierewicz.
– To, co robili ludzie, którzy wykrzykiwali te hasła przed domem Jarosława Kaczyńskiego i na ulicach, to jest faszyzacja życia publicznego, to jest używanie języka, jakiego używały tylko reżimy totalitarne, komunistyczne i nazistowskie. Oczekuję od międzynarodowej opinii publicznej odcięcia się od takich zachowań – mówił w Polskim Radiu 24.