13°C

5
Powietrze
Wspaniałe powietrze!

PM1: 2.16
PM25: 2.91 (19,41%)
PM10: 3.18 (7,08%)
Temperatura: 13.33°C
Ciśnienie: 1004.33 hPa
Wilgotność: 67.75%

Dane z 29.03.2024 13:10, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

Dane pedofilów i gwałcicieli pochodzących z Mińska

4919 postów
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Środa, 17 lutego 2021 14:47:51
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
ks. Dymer 25 lat molestował i gwałcił dzieci. Zmarł. Kuria prosi o modlitę za niego. Za jego ofiary już nie. Od lat ma je w d....
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Środa, 17 lutego 2021 14:58:53
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Post edytowany
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Czwartek, 18 lutego 2021 06:18:53
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Czwartek, 18 lutego 2021 14:50:20
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Rodzice są w szoku"
- Rodzice są w szoku. Ich dzieci zostały skrzywdzone, a przedszkole... funkcjonuje nadal. To niepojęte. Powinna zostać wydana natychmiastowa decyzja o zawieszeniu placówki - komentował w rozmowie z Onetem detektyw Dariusz Korganowski, który pomaga w tej sprawie poszkodowanym.

Jak przekonuje detektyw, w tej sprawie największym problemem są przepisy – zwłaszcza te dotyczące punktów przedszkolnych, a więc placówek prywatnych, które powstały w Polsce jako alternatywa dla przepełnionych publicznych przedszkoli.

- Niestety nikt nie dostrzega tego problemu i wszyscy umywają ręce - mówi Onetowi. I przypomina, że w sprawie opisanej dziś przez Onet ostatecznie prokuratura postanowiła umorzyć śledztwo. Powód? Właścicielka tej prywatnej placówki – zgodnie z przepisami – nie jest funkcjonariuszką publiczną i w związku z tym nie podpada pod artykuł mówiący o niedopełnieniu obowiązków - tłumaczy detektyw.

- Tak naprawdę ona sama stanowi więc dla siebie jedyną instytucję kontrolną. To wszystko prowadzi do sytuacji, że mamy podejrzenie przemocy seksualnej w przedszkolu, ale nie ma nikogo, kto mógłby w jakikolwiek sposób na to zareagować poprzez zawieszenie bądź zamknięcie przedszkola - dodaje.

Wójcik zleca analizę statusu punktów przedszkolnych
Reakcję zapowiedział członek Rady Ministrów Michał Wójcik. - Ten reportaż jest wstrząsający. Zleciłem analizę dotyczącą statusu punktów przedszkolnych w Polsce. To prawda, że właściciele i osoby zatrudnione w tego typu prywatnych placówkach nie są funkcjonariuszami publicznymi (to dlatego nie mogą odpowiadać z artykułu mówiącego o przekroczeniu uprawnień w przypadku, gdy w przedszkolu dochodzi np. do molestowania dzieci – red.) - mówi minister.

I dodaje: - Być może mamy lukę w prawie. Najpierw musi jednak zostać sporządzona szczegółowa analiza wyjaśniająca tę sprawę. Jeśli interwencja będzie konieczna, to na pewno zostanie podjęta. https://www.onet.pl/informacje/onetlodz/minister-m...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Czwartek, 18 lutego 2021 18:12:04
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Po katolicku, zgodnie z wolą bożą. https://www.facebook.com/marek.kwasigroch/videos/376438...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Piątek, 19 lutego 2021 05:20:49
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Rydzyk zaczynasz się robić gorszy od prezesa, a może nawet byłeś i jesteś. Zawsze bronisz podobnych sobie. Są to cwaniacy, pedofile, hochsztaplerzy i kombinatorzy. Teraz przyszła kolej na ks. Andrzeja Dymera. Człowieku zawsze masz inne zdanie pomimo dochodzeń przeprowadzonych przez kościół i zeznań ofiar. Ale nie przejmuj się jeszcze trochę i za ciebie się wezmą ciekawe kto ciebie będzie bronił.
„Co media ojca Rydzyka piszą o sprawie ks. Dymera? "Operacja zniesławienia" Sprawa księdza Andrzeja Dymera po raz kolejny rozbudziła dyskusję dotyczącą krycia pedofilii w polskim Kościele. Ks. Dymer przez 25 lat był oskarżany o wykorzystywanie dzieci, ale nigdy nie poniósł kary. Media powiązane z o. Rydzykiem już wiele lat temu broniły duchownego ze Szczecina. Teraz "Nasz Dziennik" pisze o "operacji zniesławienia", porównując to do sprawy kard. Gulbinowicza. • Dzień po śmierci ks. Andrzeja Dymera w "Naszym Dzienniku" ukazał się artykuł pod tytułem "Krzywda wyrządzona prawdzie". W materiale autor pisze o nagonce na duchownego oskarżanego o pedofilię
• Zarzuca także, że dziennikarze, którzy ujawnili sprawę ks. Dymera zniesławiali duchownego, który walczył z chorobą nowotworową i "nie mógł się bronić"
• W 2008 r., kiedy sprawę zaczyna opisywać "Gazeta Wyborcza", prokuratura wszczęła śledztwo, a kościelny trybunał wydał wyrok. I to Kościół - w przeciwieństwie do śledczych - dał wiarę ofiarom, nie ks. Dymerowi” https://www.onet.pl/informacje/onetszczecin/sprawa...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Piątek, 19 lutego 2021 10:13:46
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sprawa ciągnie się od maja 2019 r. Wtedy na policję zgłosiła się mama jednej z uczennic, którą kapłan przygotowywał do pierwszej komunii. Dziewczynka, gdy miała wyjść na mszę, rozpłakała się i opowiedziała, że ksiądz sadzał ją na kolanach i dotykał. https://www.facebook.com/63563473556/posts/101586747884...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Piątek, 19 lutego 2021 13:11:03
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ujawniono już ponad 400 pedofilów w sutannach i 29 biskupów, którzy ich chronią i ukrywają branżowe wyroki!
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Piątek, 19 lutego 2021 18:22:17
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Prowadzenie śledztwa w sprawie ks. Andrzeja Dymera Onet potwierdził w szczecińskiej prokuraturze. Śledczy nie ujawniają jednak szczegółów. Jak ustaliliśmy, chodzi o artykuł 155 kodeksu karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu śmierci. Według naszych informacji, ciało księdza zostało zabezpieczone przez śledczych do badań. w wewnętrznej korespondencji
W wewnętrznej korespondencji księża otrzymali przypomnienie, że każdy z nich ma obowiązek "odprawić w intencji zmarłego kapłana Archidiecezji przynajmniej jedną Mszę świętą". Ksiądz Andrzej Dymer zmarł w wieku 58 lat. Księdzem był 32 lata. Jego pogrzeb będzie miał charakter prywatny, jednak ze względu na śledztwo nie wiadomo, kiedy się odbędzie." https://www.onet.pl/informacje/onetszczecin/ks-and...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Piątek, 19 lutego 2021 19:54:24
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Skandal w bydgoskiej parafii. Dali księdzu 20 minut na spakowanie
Przez pięć lat kapłańskiej posługi w parafii Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy ksiądz Rafał K. miał dopuszczać się skandalicznych czynów wobec młodych chłopców. Jak zeznają ministranci, duchowny miał mierzyć ich przyrodzenia i nakłaniać do masturbowania się w jego obecności. Do śledczych zgłosiło się już dziesięć poszkodowanych osób, a duchowny został oskarżony o popełnienie przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Sprawę księdza opisuje na łamach "Gazety Pomorskiej" Roman Laudański.a początku kwietnia ubiegłego roku pod dom parafialny przy ul. ks. Popiełuszki podjechała furgonetka. Jak donoszą obecni przy całym zajściu parafianie, ksiądz Rafał dostał podobno 20 minut na spakowanie swoich rzeczy
Dlaczego ks. Rafał zniknął z "Męczenników"? Do delegata biskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży zaczęli zgłaszać się poszkodowani z opowieścią o "terapii" u ks. Rafała
Diecezja przeprowadziła dochodzenie, ksiądz dostał zakaz sprawowania mszy i noszenia stroju duchowego. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył cywilnym śledczym pełnomocnik biskupa
Ksiądz Rafał K. został oskarżony o popełnienie przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Do śledczych zgłosiło się już dziesięć poszkodowanych osób https://www.onet.pl/informacje/onetkujawskopomorsk...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Piątek, 19 lutego 2021 20:16:48
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Sprawa ks. Dymera: Scheuring-Wielgus składa zawiadomienie do prokuratury
Na sejmowej konferencji prasowej posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus zapowiedziała złożenie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez abp. Głodzia i abp. Dzięgę oraz Prymasa Polski Wojciecha Polaka, którzy zaniechali obowiązków i o sprawie ks. Dymera nie poinformowali prokuratury.

“Kilka dni temu zmarł ks. Dymer ze Szczecina, który przez 25 lat molestował i wykorzystywał oraz gwałcił niewinnych chłopców. To, że ksiądz nie żyje, nie znaczy, że sprawa jego przestępstw mija i powinniśmy ją odłożyć na półkę. Żyją ofiary księdza Dymera, które oczekują sprawiedliwości i zadośćuczynienia za krzywdy, których doznały. Teraz wiemy o kilkunastu ofiarach, ale jestem przekonana, że tych ofiar jest więcej i te osoby, które jeszcze nie miały siły, aby powiedzieć o swoim dramacie, być może za jakiś czas zaczną o tym mówić” – mówiła Scheuring-Wielgus na konferencji.

“Ta sprawa nie tylko nie zakończyła się, a otwiera się ponownie, gdyż w tym procederze nie był tylko winny ksiądz Dymer. Winni są również ci, którzy ukrywali, przenosili i robili wszystko, aby ks. Dymer nie odpowiedział za swoje haniebne czyny” – dodawała posłanka Lewicy.

“Dwóch biskupów już nie żyje, biskup Zygmunt Kamiński oraz biskup Stanisław Józef Stefanek. Ale żyje biskup Sławoj Leszek Głódź, który ze strony Watykanu miał być tą osobą, która doprowadzi do wyjaśnienia sprawy księdza Dymera, i nie zrobił nic. Jak już wiemy, przez przeszło 25 lat ta sprawa stała w miejscu. W związku z tym składam dzisiaj zawiadomienie na abp. Sławoja Głódzia do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście za to, że nie zrobił nic, aby ks. Dymer odpowiedział za swoje czyny. Składam również za zawiadomienie na metropolitę szczecińsko-kamieńskiego abp. Andrzeja Dzięgę. Biskup Dzięga w zeszłym tygodniu, w środę, spotkał się twarzą w twarz z ofiarą ks. Dymera. Jego obowiązkiem, zgodnie z art. 240 Kodeksu karnego, powinno być zawiadomienie natychmiast prokuratury. Biskup Dzięga tego nie zrobił. Składam zawiadomienie na biskupa Dzięgę, ponieważ zaniechał i w zasadzie nie zrobił nic, żeby te sprawy wyjaśnić” – mówiła Scheuring-Wielgus.

“Składam również zawiadomienie na prymasa Polski Wojciecha Polaka. Prymas Polak, jak sam przyznał w czerwcu zeszłego roku, spotkał się z ofiarami. I znowu nie zrobił nic. Jego obowiązkiem było zawiadomić prokuraturę i doprowadzić do tego, żeby sprawa ks. Dymera była rozpatrywana. Powinien doprowadzić do tego, żeby ks. Dymer odpowiedział za swoje czyny przed sądem świeckim” – dodawała posłanka.

“Żaden z tych duchownych nie zrobił nic. Jak słyszę kolejne słowa kolejnego biskupa czy prymasa Polaka, że ktoś “ubolewa nad tym, co się wydarzyło, że jest mu smutno, że przecież nie powinno być to tak zrobione”, to robi mi się niedobrze. Każda z tych osób powinna wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić wszystko, aby ofiary doznały sprawiedliwości, aby ofiary dostały zadośćuczynienie” – mówiła na konferencji Scheuring-Wielgus.

“Trzy zawiadomienia dzisiaj znajdą się w prokuraturze i mam nadzieję, że nikt już nie powie, że sprawa ks. Dymera jest czymś, co odkładamy na półkę. Sprawa ks. Dymera jest rozwojowa i muszą odpowiedzieć wszyscy ci, którzy nie zrobili absolutnie nic, aby ks. Dymer znalazł się w więzieniu.“
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Piątek, 19 lutego 2021 20:32:52
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
19 lutego 2021
Czarna władza patologii
Czarna władza patologii
Podziel się ze znajomymi

Wiosenne podniecenie w kościele, bo media kogoś tam krytykują, a tu zbliża się nowa dostawa malutkich niewinnych polskich dzieci dla duchownych. Pretekstem będzie pierwsza komunia święta, gdzie dzieciaczki zostaną złożone na ołtarzu bogów pedofilstwa i uświęconej męczeńskiej śmierci na krzyżu.

Dla naszych pociech najważniejsza jest mama,
później tata i zaraz potem w hierarchii ważności do kochania ustawiają się rozpieszczający dzieci babcie i dziadkowie.
Dziecko w wieku ok. 7-8 lat dowiaduje się nagle, że do kochania nie są rodzice i dziadkowie, ale ważniejszy jest Bóg i jego namiestnik – ksiądz.
Każde dziecko chce być akceptowane, kochane i ważne.

Z jego punktu widzenia, to zawalenie się systemu wartości. Na dodatek całemu aktowi powierzenia dziecka Bogu towarzyszy długi proceder przygotowań, chodzenie wraz z rodzicami na spotkania z księdzem i tłumaczenie dziecku o jego nowym obowiązku miłości.

Oczekują, więc na tę miłość, której nie rozumieją, przyjmują wolę mamy i spodziewają się uznania ze strony otoczenia i rodziny za okazane posłuszeństwo. Przed nimi piękne białe stroje, ochy i achy nad ich wyglądem i postawą, ale przede wszystkim uczta na ich cześć i pierwszy drogi prezent!
Wmawia się dzieciom, że to wszystko dla nich — staną się ważniejsi i bardziej dorośli, będą odpowiedzialni za swoje grzechy.


Obiektem tej nowej najważniejszej miłości dziecka nie jest przecież wiszący na krzyżu okaleczony, obolały i umierający Chrystus, ale dobry i miły ksiądz. W oczach dziecka on reprezentuje Boga, tak pięknie mówi niezrozumiałe rzeczy, że wszyscy przed nim klękają. To jego trzeba kochać i jemu poprzez spowiedź powierzać swoje tajemnice.

To on jest gospodarzem domu bożego i to on daje Boga do buzi.

Zresztą rodzice dają wzorce dziecku, klęczą przed nim.


Wie o tym ksiądz i często wykorzystuje tę sytuację, czasem w okrutny sposób. Jeśli nawet krzywda wyrządzona dziecku wyjdzie na jaw, to wierni i tak będą bronić księdza przed wymiarem sprawiedliwości, a biskup, co najwyżej przeniesie do innej parafii.


Tak powstaje imperium kościoła.
Na bazie pozyskanych duszyczek w okresie największego zaufania dziecka do ludzi i wartości wyniesionych z domu, przez cały system indoktrynacji, powstaje system kontroli poddańczej.

Każdy obywatel ma prawo do wolności wyznawanej swojej religii, ale, do jasnej cholery, pozwólcie naszym dzieciom, chociaż dorosnąć do tych ich decyzji.

Rodzice mają konstytucyjne prawo wychowywać dzieci zgodnie ze swoją wolą i przyjętym przez siebie wzorcami. Szkoda jednak, że często nie pozwalają dzieciom żyć i dorastać w szacunku do wszystkiego, co je otacza, nie pozwalają poznawać świata swoimi oczyma, oceniać go, kochać, do czasu, gdy staną się pełnoletnie i dokonają świadomego wyboru wiary i religii, zgodnie z ich zdobytą wiedzą o życiu i świecie.


Łapanie wiernych
Nie liczę na rezygnację duchownych z dotychczasowych praktyk łapania wiernych, gdy tylko pojawi się szansa na ich powstanie. Nie odpuszczą żadnej duszyczce, tak jak nie odpuścili miliomom innych zamordowanych w bestialski sposób za wiarę — wiarę, czyli system poddaństwa i wpływów. System, który od poczęcia, chrzest, poprzez pierwszą komunię, indoktrynację religijną w szkole, ślub, aż po pochówek na oddanym duchownym cmentarzu jest jednym wielkim ciągiem kontroli i wyzysku człowieka, bez jego woli. Bo zanim obywatel stanie się świadomy, już dawno wielkie żarna religijne zmielą jego pojęcie świata na materiał ugniatanego poddaństwa, realizowanego na klęczkach i klepiącego bezmyślnie regułki ciemnoty.


Ten bezkrytyczny rodzaj kontroli człowieka poprzez wiarę jest tak silny, że nie pozwala swobodnie myśleć i jest gotowy na każdy rodzaj poświęcenia, od swoich dzieci dla pedofila, po wojny religijne i stwierdzenie, że bóg wzywa, to się bogu nie podoba, lub bóg tak chciał.


Biskupi są ponad prawem
Tymczasem, biskupi w praktyce nie podlegają polskiemu prawu i nie ponoszą odpowiedzialności za swoją przestępczą działalność. Mało tego, obecny rząd i pożal się boże Duda, publicznie okazują poddaństwo tym biskupom.
Tak, więc żyjemy w kraju, w którym rządzi mafijna władza pozorów i tylko pozorów. Mistyczny Bóg Chrystus, który nie żyje od 2 tysięcy lat, został z woli Dudy królem Polski, a jego matka królową. Tak abdykował Duda i stał się strażnikiem wiary i władzy biskupów.

Prawo do ich świętości posiadają największe gnidy społeczne, zakłamani swoją bezczelnością biskupi. Jednak nie biorą odpowiedzialności za swoje czyny, bo zawsze można powiedzieć, że bóg tak chce. Oni biorą sobie tylko system kontroli nad społeczeństwem, bogactwo, władzę, bezkarność, zabawę i radosne bezprawie. Wszystko to za zasłoną świętości bezkarnej.


Czas przejąć kontrolę nad naszą ojczyzną, ale co ważniejsze, nad naszą świadomą wolą i pogonić tę bandę darmozjadów daleko poza nasze granice.


Tymczasem:
Pierwsze komunie, wiosna, miłości to chwile.
Cieszą się dzieci, rodzice, czekają pedofile.

Adam Mazguła
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Sobota, 20 lutego 2021 23:40:00
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Oprawcy stopniowo oswajają dziecko, by w końcu uderzyć. Przypomina to tkanie obrzydliwej pajęczyny. Najbardziej wstrząsające w tych historiach jest to, że dzieci przeważnie intuicyjnie czują, że dzieje się coś złego. Próbują się bronić. Wtedy ten dorosły, często z autorytetem, zrzuca na nie winę - o mechanizmach, które doprowadziły do krycia pedofilii w Kościele opowiada Marta Titaniec, prezes Fundacji Świętego Józefa Konferencji Episkopatu Polski.
Interia
tygodnik.interia.pl
Karolina Olejak: Kto najczęściej zgłasza się do Fundacji Świętego Józefa?

Marta Titaniec: Bardzo różnie. Często są to osoby, które zostały skrzywdzone kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat temu. Gdy działałam w inicjatywie "Zranieni w Kościele", częściej były to kobiety. Około 90 procent zgłoszeń pochodziło właśnie od nich. W Fundacji Świętego Józefa to się wyrównało. Myślę, że wpływ na to miały historie mężczyzn przedstawione w mediach. Nie prowadzę badań, ale wydaje mi się, że mężczyźni gdy zaczynają mówić o tym, co ich spotyka, mają pewnego rodzaju poczucie misji. Skoro już się przemogli, to chcą, żeby świat o tym usłyszał. Wierzą, że to pomoże innym pokrzywdzonym. Kobiety są bardziej nastawione na relację jeden na jeden. Dla nich to wystarczająco bolesne, że otwierają się i mówią o tym nam. Z wieloma osobami, które kontaktują się z nami, mamy bardzo dobre i szczere relacje. Wydaje mi się, że udaje nam się powoli budować zaufanie osób pokrzywdzonych, bo rozmawiamy też o tym, jak to przeżywają, co ich boli. Nie wyobrażam sobie mojej pracy w Fundacji bez tych kontaktów, często wykraczających poza formalne relacje.

Zgłasza się do was osoba, która po latach decyduje się opowiedzieć o molestowaniu. Co się jej mówi?

Nie mówi się, a słucha. To milczenie, brak możliwości znalezienia kogoś, komu można się wygadać, jest ogromną krzywdą. Z jednej strony historie, których słucham, są bardzo osobiste i niepowtarzalne. Jest jednak pewien mechanizm, który łączy większość z nich. Najczęściej na starcie słyszymy: dzwonię z małej miejscowości. Bałem się o tym opowiedzieć, bo rodzina jest wierząca, ksiądz był szanowaną osobą, wszyscy go podziwiali, więc nikt by mi nie uwierzył. To wieloletnie ukrywanie czy niedowierzanie sprawia, że osoby zatracają poczucie, kto jest naprawdę winny. W rozmowach pada wielokrotnie powtarzane pytanie: "Czy pani mi wierzy?".

Jak to się dzieje, że osoba skrzywdzona zaczyna czuć się współodpowiedzialna za zło, które ją spotkało?

W dorosłym życiu w relacje seksualne wchodzimy świadomie, zwykle na partnerskich zasadach. Zawsze możemy powiedzieć: "nie", bo wiemy, co nas czeka. Dziecko nie ma pojęcia, czym jest seksualność, nie rozumie, co dzieje się z jego ciałem. Większość tych historii to były pierwsze tego typu kontakty. Oprawcy to wykorzystują, stopniowo oswajają dziecko, by w końcu uderzyć. Przypomina to tkanie obrzydliwej pajęczyny. Najbardziej wstrząsające w tych historiach jest to, że dzieci przeważnie intuicyjnie czują, że dzieje się coś złego. Próbują uciekać, bronić się. Wtedy ten dorosły, często z autorytetem, który teoretycznie powinien rozumieć sytuację, zrzuca na nie winę. Prosi o zachowanie tego w sekrecie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pedofile nie mają wakacji. Sprawdź, jak uchronić dziecko

Niektóre dzieci próbowały mówić, tylko nikt ich nie słuchał.

Żeby dobrze zrozumieć te mechanizmy, musimy zdać sobie sprawę, że dziś zupełnie inaczej patrzymy na te sprawy, jest większa świadomość. Dawniej w Kościele nie myślano o tym w kategoriach przestępstwa, a moralnego grzechu. Między innymi to prowadziło do przesuwania księży po parafiach. Nie jest tak, że kiedyś dzieci były inne, po nich też było widać, że dzieje się coś złego. Tylko my, czyli Kościół, szkoła, rodzice, nie potrafiliśmy tego dostrzec. Dzisiaj, choć mówi się o tym o wiele więcej, to wciąż brakuje nam powszechnej wiedzy w tym temacie. Wciąż bardzo niewielu dorosłych wie, jak rozpoznawać krzywdzone dziecko. Dodatkowo dzieci traktowano zupełnie inaczej, mniej podmiotowo.

Znam taką historię. Przychodził ksiądz po kolędzie, posadzono mu dziecko na kolanach, a on wsadził ręce w majtki tej dziewczynki. Zaczęła się wiercić. Rodzice to jej zwrócili uwagę, bo nawet nie wpadli na to, że ksiądz mógłby zrobić coś złego.

Nie chce mi się wierzyć, że ci wszyscy ludzie, którzy nie reagowali, byli po prostu źli do szpiku kości. Jaki mechanizm tu działał?

Tych przyczyn jest kilka. Na pewno jedną z nich jest klerykalizm. I to nie tylko po stronie duchownych, ale paradoksalnie większy po stronie świeckich. Klerykalizm w Polsce ma też swoje korzenie w naszej historii. W Polsce, jak nigdzie indziej na świecie, Kościół odgrywał ogromną rolę. Od zawsze był bastionem wolności. W czasie zaborów w religijności przechowywano polskość, więc pełnił niesamowicie ważną funkcję. Podobnie w czasie PRL. Kościół był wówczas ośrodkiem wolności, lgnęli do niego nawet niewierzący. Z tego wszystkiego wywiedliśmy przekonanie o uprzywilejowanej roli duchownych. To dało im poczucie bezkarności, bycia poza systemem. Z drugiej strony, osobom wiernym towarzyszyło przekonanie, że ksiądz jest osobą o niemal boskim statusie. Co nie ma nic wspólnego z prawdziwym nauczaniem Kościoła katolickiego. Dlatego tak często wierzono księżom, a nie pokrzywdzonym.

To w spadku po PRL zostało przekonanie, że Kościół to oblężona twierdza, więc wszelkie próby dochodzenia prawdy są traktowane jak atak?

Lata 60. i Sobór Watykański II przyniosły ogromne zmiany w Kościele na cały świecie. Zaczęto otwierać się na świeckich i pełnienie przez nich ważnych funkcji w strukturach Kościoła. U nas były to czasy głębokiej komuny, więc Kościół zajmował się odpieraniem zagrożeń, które stwarzał ówczesny system. Wytworzyło to mechanizm strachu przed zmianą. Tak więc do dziś Kościół pozostaje instytucją mocno autonomiczną. Sprawy związane z wykorzystaniem seksualnym w Kościele tylko to unaoczniły, bo ten brak zaufania doprowadził do tego, że różne rzeczy trzymano w tajemnicy. Jawność kojarzyła się z zagrożeniem, bo ktoś mógłby to wykorzystać do ataku na Kościół. Dzisiaj papież Franciszek wzywa nas wszystkich do wspólnego podążania naprzód i rozeznawania znaków czasu.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Łotr" McCarrick i klimat klerykalizmu

Mam rozumieć, że biskupi chcąc chronić to, co dobre w Kościele, decydowali się kryć pedofilów?

Przez wiele lat księża byli formowani w duchu ochrony wiernych przed zgorszeniem. Bano się, że gdy sprawy wykorzystania seksualnego wyjdą na jaw, wielu odwróci się od Kościoła. Ja nazywam to duszpasterstwem zachowawczym.

Lęk przed zgorszeniem prowadzi do zredukowania Kościoła do grupy duchownych. Ten sposób myślenia skutkuje przekonaniem, że duchowni sami poradzą sobie z kryzysem i oczyszczą Kościół. Dziś, chociaż wiele się zmienia, wciąż pozostał pewien opór przed włączaniem świeckich, w tym kobiet do pełnienia ważnych funkcji w Kościele, tak jak to już się dzieje na świecie. Dużo na ten temat mówi papież Franciszek. Jego zdaniem nie ma innej drogi do oczyszczenia Kościoła niż to, że wszyscy razem, świeccy i duchowni, weźmiemy odpowiedzialność za naszą wspólnotę. Zachęca do refleksji nad synodalnością jako drogą budowania jedności i poszerzenia przestrzeni dla bardziej wyrazistej obecności świeckich, w tym kobiet w Kościele.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Historyczna decyzja papieża. Pierwsza kobieta z prawem głosu na synodzie

Tylko czy nie jest tak, że papież Franciszek mówi swoje, a polski Kościół robi swoje?

Historie, które dziś wychodzą na jaw, to konsekwencja wieloletnich zaniedbań. Nie mogę powiedzieć, że dziś nie mogłoby się to zdarzyć, ale w czasie ostatnich lat zadziała się ogromna zmiana. Powstał cały system wsparcia, którego częścią jest Fundacja Świętego Józefa Konferencji Episkopatu Polski. Budżet na swoje działania mamy ze składek osób duchownych. Każdy ksiądz wpłaca na jej działanie 150 zł rocznie, a biskup 2000 zł. To łącznie około trzech milionów złotych. Działamy w dwóch obszarach. Pierwszy to pomoc bezpośrednia polegająca na finansowaniu terapii i pomocy prawnej czy edukacyjnej dla osób pokrzywdzonych. Fundacja wspiera w tym zakresie działania diecezji, ale nie zdejmuje z nich obowiązków, które wynikają z prawa kościelnego. Według tego prawa przełożeni kościelni są zobowiązani się do udzielenia pomocy terapeutycznej, konsultacji prawnej oraz wsparcia duchowego osobie wykorzystanej seksualnie. Drugi obszar działań Fundacji to dofinansowanie rozwoju obszaru profesjonalnego wsparcia osób pracujących z osobami pokrzywdzonymi. Finansujemy szkolenia oraz wspieramy i inicjujemy powstawanie struktur pomocowych w diecezjach.

Jak w praktyce jest to realizowane?

W każdej diecezji mianowany jest delegat diecezjalny, odpowiedzialny za przyjmowanie zgłoszeń od osób pokrzywdzonych. To go w pierwszej kolejności spotyka osoba zgłaszająca swoją krzywdę. Drugą osobą jest duszpasterz osób pokrzywdzonych, towarzyszący duchowo osobom pokrzywdzonym, ich najbliższym czy wspólnotom parafialnym. Kolejną jest koordynator diecezjalny ds. kontaktów z Fundacją św. Józefa, odpowiedzialny za kontakt z nami w obszarze pomocy pokrzywdzonym i potrzeb diecezji w budowaniu całego systemu. Ostatnia osoba to kurator księży podejrzanych o popełnienie przestępstwa lub skazanych.

Ma pilnować tych, których z jakiegoś powodu biskup nie chce wydalić ze stanu kapłańskiego?

Paleta tych przestępstw jest bardzo różnorodna. Są takie, za które duchowni są wydalani z kapłaństwa. Z kwerendy dot. wykorzystania seksualnego małoletnich przez duchownych opublikowanej w 2019r. za okres od 1990r. do połowy 2018r. wynika, że wydaleni ze stanu duchownego stanowią 25 proc. Mówiąc o wykorzystaniu seksualnym, musimy pamiętać, że nie chodzi tylko o pedofilię. Przynajmniej połowa z tych przypadków dotyczy wykorzystywania seksualnego małoletnich powyżej 15 r.ż lub osób zależnych i bezbronnych. Warto zauważyć tu też jedną rzecz. Kodeks prawa kanonicznego, w przeciwieństwie do państwowego, za czyny zabronione uważa również relacje seksualne z młodzieżą powyżej 15 a przed 18 rokiem życia. Przyczyną takich czynów nie jest preferencja pedofilna, ale niedojrzałość psychoseksualna sprawcy. Kara, żeby była sprawiedliwa, powinna uwzględniać charakter przestępstwa. Oprócz wydalenia z kapłaństwa, stosuje się inne: zakaz pracy z młodzieżą, nakaz przebywania w określonym miejscu, ograniczenie posługi. Kurator jest odpowiedzialny, żeby oskarżony lub sprawca stosował się do nałożonych ograniczeń lub sankcji karnych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: "Niektórzy sprawcy dziękują, że zostali ujawnieni". Jezuita o pedofilii w kościele

System w teorii jest szczelny, więc dlaczego wciąż słyszymy o nowych przypadkach przestępstw i ich krycia?

Wszystko rozbija się o czynnik ludzki. Mamy prawo, mamy instytucje i ludzi zajmujących się tematem. Jednak, żeby to wszystko zadziałało, potrzeba zmiany mentalnej wszystkich ludzi we wspólnocie Kościoła. Ta jest najtrudniejsza i nie dokona się ona z dnia na dzień. Łatwiej jest wprowadzić przepisy, powołać instytucje niż zmienić sposób myślenia i działania. Na to potrzeba czasu. Dlatego jako Fundacja wspieramy szkolenia różnych grup społecznych poszerzające wiedzę, świadomość, żebyśmy umieli rozpoznawać, reagować, działać.

Skoro mowa o Kościele. Jest mocne postanowienie poprawy. Co z pokutą i żalem za grzechy?

Od kilku lat w Kościele mamy dzień modlitwy i pokuty za wykorzystanie seksualne, który przypada w pierwszy piątek Wielkiego Postu. Ten dzień ma nam pomóc zmienić nastawienie, rozbroić mechanizmy obronne, które funkcjonują w Kościele. Osoby pokrzywdzone, jak kiedyś Jonasz w Niniwie, są dzisiaj naszymi prorokami, którzy krzyczą o swoim cierpieniu i wzywają do nawrócenia. Na wezwanie Jonasza, mieszkańcy Niniwy ogłosili post i przyoblekli się w wory od najstarszego do najmłodszego. Dlatego też ważne, byśmy całą wspólnotą Kościoła uznali grzech wykorzystania seksualnego i potrzebę oczyszczenia i stanięcia w prawdzie. https://tygodnik.interia.pl/karolina-olejak/news-dzwonie-z...
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 21 lutego 2021 10:20:36
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
25 lat bezkarności. Sprawa księdza Dymera
Post edytowany
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 21 lutego 2021 10:33:16
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Żabodukt Postów: 45154
kumak Czwartek, 18 lutego 2021 • 06:18:53
-1
+
-
niedzielna POgadanka komucha kumaka , niezłomnie na straży opluwania KK i tak od ponad 10 lat
wystarczy

B A N dla Macieja Kuźmy (@kumaka)
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 21 lutego 2021 10:37:38
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
BARANI ŁBIE- POSŁUCHAJ SŁOW KSIĘDZA PROFESORA
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 21 lutego 2021 10:47:18
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Abp Gądecki: skrzywdzonym nie zabraknie wsparcia wspólnoty Kościoła

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-02-19/abp-gadec...
Postów: 505
Stempel
postów: 505
Niedziela, 21 lutego 2021 20:21:10
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
czy zgodnie z tematem wątku możesz podać dane pedofili i gwałcicieli z MMz?
Żabodukt Postów: 78008
kumak
Żabodukt, postów: 78008
Niedziela, 21 lutego 2021 20:41:51
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
nie
Postów: 505
Stempel
postów: 505
Niedziela, 21 lutego 2021 20:44:07
+2
+2 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
wobec tego apeluję do właściciela strony: p. Leszku proszę zamknąć ten wątek z powodu notorycznego odbiegania od jego tematu.

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK