A ty się potem dziwisz...:)
- Kościół katolicki nie różni się zbyt wiele od innych instytucji - rządów, wojska, także wielkich korporacji - które stosują kłamstwo, aby się bronić, a jednocześnie stawiać się w dobrym świetle. Mamy z tym do czynienia na co dzień. Myślę o takich tematach jak seksualność księży, jak pieniądze w Kościele, jak polityka. Chce się nam sprzedać rzeczywistość, która tak naprawdę nie istnieje.
(...)
Myślę, że ponad połowa bliskich współpracowników to aktywni wówczas homoseksualiści. Dla przykładu, kardynał Trujillo czy kardynał Casaroli.
(...)
Po drugie, pieniądze. Dotyczyło to Maciela Degollado z Meksyku, Karadimy z Chile czy McCarricka z USA. Zresztą, w raporcie, który został upubliczniony w tym tygodniu w Watykanie na temat tego ostatniego kardynała, pojawia się też nazwisko Dziwisza. McCarrick dawał duże sumy do Watykanu, przekazując łapówki różnym osobom i kupując je w ten sposób. W kontekście Maciela pojawia się nawet kwota ponad miliarda dolarów. Tyle miał łącznie przekazać. Oczywiście nie bezpośrednio, ale najprawdopodobniej służyło to także wsparciu różnych organizacji, choćby polskiej "Solidarności" podczas przemian w latach 80.
(...)
McCarrick miał obsesję na punkcie seksu, często zmieniał partnerów, jego zachowanie było godne potępienia, ale powiedzmy, że odbywało się w jakichś ramach. Maciel to psychopata, który z powodów seksualnych, ideologicznych czy finansowych powinien być dużo wcześniej wyrzucony z Kościoła i wsadzony do więzienia.
(...)
Na przykładzie kardynałów, będących bardzo blisko papieża, nazywanych "Platinette" czy "La Mongolfiera" pokazuję jednak sieć prostytucji sięgającą aż do Watykanu. I opłacaną z watykańskich pieniędzy. Wielu księży było w to angażowanych.
(...)
W czasie pontyfikatu Jana Pawła II homoseksualiści mieli w Watykanie dużą władzę. Do końca tego nie rozumiem, ani nie potrafię wytłumaczyć, bo sam papież myślał zupełnie inaczej. Benedykt XVI starał się zrobić porządki, bo sam był zszokowany tym, co widział w otoczeniu swojego poprzednika, ale nie za bardzo rozumiał, co się naprawdę dzieje. Z kolei Franciszek zdał sobie doskonale z tego sprawę. Wie, rozumie i stara się powoli, metodycznie wszystko poprawiać.
https://wydarzenia.interia.pl/autor/remigiusz-poltorak/news-...