Kiedyś, jak byłam dzieckiem bawiliśmy się w zabawę którą wszyscy znamy: wywołuję, wywołuję na przeciwko czarne piwko (cokolwiek miało to znaczyć)
a dziś bym powiedziała: wywołuję wywołuję z zaścianka Krystianka - przepraszam, wiem - jestem zołzą - nie mogłam się powstrzymać:)
A co do tematu - przepisy są po to aby je przestrzegać. Kilka ładnych lat temu na przejściu dla pieszych w Sokołowie Podlaskim pijany rowerzysta zabił 77 letnią siostrę mojej babci. Tyle w temacie. Więc jak najbardziej dmuchać.