Przez Warszawę przeszło w piątek wieczorem ponad 100 tys. osób. - Biorąc pod uwagę liczbę uczestników, te protesty przebiegły bardzo spokojnie - ocenia policja
Do zadym doszło jednak na rondzie de Gaulle'a. - Agresorzy rozpędzili ludzi, ale poszła kontra całego tłumu. Napastnicy cofnęli się, wtedy znowu weszła prewencja, formując szyk i blokując bramy, co wywołało oklaski - relacjonuje będący wówczas na miejscu dziennikarz Onetu Bartosz Rumieńczyk
Część napastników uciekła i przebierając się próbowała ukryć się wśród obrońców kościoła na pl. Trzech Krzyży. Policjanci nie dali się nabrać i ich zatrzymali
- Nie powinno się wrzucać do jednego wora tych chuliganów i obrońców kościoła. Ci ostatni zachowywali się bardzo spokojnie - podkreśla nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik KSP
Do stłumienia zamieszek w zarodku przyczyniła się taktyka, zastosowana przez policję, opierająca się na dużej liczbie tajniaków. - Dzięki temu szybko mogliśmy zareagować na sytuacje zagrożenia - tłumaczy Marczak
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/prot...