Spacerek z psem

Elao1 nie zgadzam się z twoja wypowiedzią bo psie gówno jest dobre dla trawnika
poczytaj se w necie o tym dwa tez mogę zrobić zdjęcie jak bachory jeżdżą deskorolkami
po osiedlowych ulicach i zawiadomić o tym policje ze matka nie pilnuje dziecko
kolejna sprawa wysadzania dziecka w miejscu publicznym tez powinno byc karane mandatem 500zł odrazu

wolisz mieć zdrowe i cale dziecko czy potracone przez samochód które jeździło deskorolka po ulicach osiedlowych?

Mam dużego psa, dobrze ułożonego. Zawsze, kiedy z nim wychodzę na spacer ma smycz i kaganiec i nie z obawy, że kogoś ugryzie, ale z szacunku dla bliźnich - rozumiem, że mogą się go wystraszyć, psu może odbić i zrobi się agresywny. Właścicielom biegających luzem bez zabezpieczeń psów zawsze zwracam uwagę ( myślę wtedy o moich wnukach).
Kiedyś jakiś mądrala, któremu zwróciłam uwagę, powiedział mi, że jego pies i jego sprawa. Po 15 minutach byłam w tym samym miejscu z moim "lwem". Zapytałam, czy nie zmieni zdania, bo jak spuszczę swojego psa, to skonsumuje jego psa na podwieczorek...
Pies nadal biega bez smyczy, ale już w kagańcu:)

maksior, dlaczego porównujesz psa, który biega luzem bez kagańca do dzieci robiących coś tam. Ja się nie boję, że dzieciak jeżdżący na deskorolce pogryzie moje dziecko. Boję się, że zrobi to pies. Żałosne jest to, co piszesz. Napisz, gdzie mieszkasz to ci nasram na trawnik osiedlowy albo w ogródku w truskawki na przykład. Darmowy nawóz - a ja chętnie postawię klocka na świeżym powietrzu.

Natomiast co do wysadzania dzieci , jeśli małemu szkrabowi zachce się siusiu - nie ma rady - trzeba wysadzić pod jakiś krzaczek. Jeśli to grubsza sprawa, cóż wysadzić trzeba - ale uważam, że skoro po psie należy posprzątać po dziecku tym bardziej.

No MAKSIOR--pomyśl co TY NAPISALEŚ!,,psia kupa dobra dla trawnika'' a chcialbyś żeby Ci wrzucali je do ogródka ,albo pod okno gdzie mieszkasz.....Znam życie i nie muszę czytac w necie ,bo to oczywiste że nikt nie będzie tolerowal takich zachowań!!! A swoje dzieci też nazywasz ,,bachory'' ----dzieci to dzieci jak mu sie zechcesiku to zrobi na trawę ,chyba lepiej niż w majtki,a pozatym nie porównuj siusiu do psiej kupy ,bo mocz dziecka do 4-ech lat nie cuchnie!!jak psie g.....Moje dzieci nie jeżdzą na deskorolkach a za cudze nie ponoszę odpowiedzialności,,,,Twoje porównania są zupelnie nie trafne . czarownico-------podobają mi się ludzie ,którzy piszą co myślą!Twój ostatni post rozbawil mnie do lez.,,,,,,

Matka ktora wysadza dziecko w miejscu publicznym np jak nasra na trawnik to nie sprzata
po po dziecku a po psie tak chory kraj
masz dziecko masz sprzatac po nim nawet jak nasra pod krzakiem
robta co chceta

pies dobrze ułożony a właściciel... szkoda słów...

wpierw nauczcie dziecka o przepisach ruchu drogowego ze jazda deskorolka po osiedlowych uliczkach grozi potraceniem przez samochód to może wtedy
pogadamy o psach widze ze niema sensu z wami gadać
jeszcze jedna sprawa jest do obgadania ale z wami nie będę dyskutować szkoda nerw

maksior, wyluzuj, po prostu twoje argumenty są durne. Prześpij, pomyśl i przeproś:)

interesuje kogos spacer z psiakiem na stawach po rudnie 1h(można swobodnie spuścic aby pochasał) przy ndz...już i tak mi wyświechtała tapicerkę a jeszcze jednego w kombi zmieszczę:)

Problem by się rozwiązał gdyby w Mińsku lub niedalekich okolicach był jakiś parczek dla psów, gdzie można by było psa puścić żeby się wyszalał :) bo niestety nie każdy ma samochód żeby psa wozić do lasów czy na polany żeby się wybiegał.

ewcia jestem za,ale założę się,że ludzie nawet w takim parku nie sprzątaliby po swoich psach.

jeśli by zamontować pare kamerek i jakiś regulamin jakby był to myślę że by sprzątali a jak nie to za wejście jakieś pieniądze drobne by się płaciło i już z głowy :)

No ja jestem za!

parki dla piesków to dobry pomysł ,przy wejściu specjalny pojemnik z torebkami i kosz na kupy i nie ma problemu .Kiedyś były zbierane opłaty za pieski (nie wiem jak jest teraz) które miały być przeznaczone na specjalne odkurzacze i takie pojemniki z torebkami i koszem, ja nie zauważyłam na Mińsku nawet jednego takiego sprzętu więc może właściciele psów powinni się upominać w Urzędzie miasta o coś takiego . Co się tyczy dzieci to denerwuje mnie porównywanie dziecka siusiającego pod krzaczkiem do pieska bo od dzieci krzaki nie usychają i dziecko nie jest w stanie dłużej utrzymać siusiu tylko w czasie wychodzenia z pieluchy i jest to zwykle dosyć krótki okres więc nie siusia pod krzakami przez całe dzieciństwo a pieski to robią przez całe życie:)

Pies na spacerze powinien mieć możliwość biegania bez smyczy, chociażby ze względów zdrowotnych. Chodzenie na smyczy odbywa się zazwyczaj w wolniejszym tempie niż swobodne bieganie, w związku z czym poruszane są inne partie mięśni. Swobodne bieganie jest również istotne dlatego, że pozwala psu na utratę nagromadzonej energii właśnie poprzez ruch.

Maurycy- z calym szacunkiem niech ten pies biega dla zdrowotności ,ale wiedz że również każdy czlowiek ma prawo czuć się bezpiecznie np.w parku.Sama przeżylam traumę jak idąc przez park skoczyl taki jegomość[psisko] na plecy a ja malo nie dostalam zawalu ......Wlaściciel się tlumaczyl że pies nie jest grożny-----ale skąd ja to mam wiedzieć , poza tym to wyrażna agresja ze strony psa . i co piesek się wybiegal na moich plecach bo to dla niego zdrowe a co z moim samopoczuciem po takim spacerze

Maurycy123 to pies niech biega z jego panem i będzie po problemie :)

Apel do miłośników psów i kotów. Nie kupujcie zwierząt domowych. Adoptujcie ze schroniska. Są ich tysiące. Zadbane, wysterylizowane, wykastrowane, zdrowe i kochające. Wiem, bo adoptowałam. Nie pomagajcie nielegalnym hodowcom, bo są to w większości przestępcy nastawieni na zysk. Suki wyeksploatowane do granic możliwości. Szczeniaki chore i drogie.Reagujcie na zło i dzwońcie na policję lub do Straży dla zwierząt tel. 22 353 50 60. Nie wierzycie! Wejdźcie na pseudo-hodowle. Pozdrawiam

no tak, ale od takiego przestępcy biorę i tak żywe zwierzę. co wtedy mam powiedzieć? ciebie robaczku nie wezmę, bo muszę wziąć wysterylizowane i wykastrowane przeszczęśliwe?

już widzę jak urzędnicy zakazują "pomniejszych hodowli" przypinając im łatkę. Mięsa już też nie wolno wędzić

Nielegalni hodowcy to przede wszystkim ci od psów bojowych. To te jebane dresiki u nich kupują psa hodowanego na bandytę. Nikt przy zdrowych zmysłach nie wychowuje zwierzęcia jako narzędzie walki, zastraszenia. Powtórzę - tylko drechy i kryminaliści wykorzystują siłę zwierząt. Żaden normalny człowiek nie jest w stanie skrzywdzić istoty żyjącej a co dopiero - zniekształcać jej.