my mieliśmy to samo. Zadzwoniłam do NFZ i powiedzieli żeby napisać skargę, opisać sytuację. Tu link pod jaki nr dzwonić lub gdzie posłać maila.
Ja dzwoniłam w poniedzialek a kobita w centrali mówi mi, że w czwartek mogę.
No ludzie. Powiedziałam, że w takim razie zadzwonię na pogotowię i nic mnie nie obchodzi bo ja muszę iść z dzieckiem do lekarza. Przełączyła mnie do naszego centrum w Minsku i nagle miejsce się znalazło. Oczywiscie i tak zadzwoniłam, bo to nie o to chodzi aby wyszarpywac wizytę do lekarza, bo tyle kasy co idzie na służbę zdrowia to moglibyśmy się leczyc u profesorów.
http://www.nfz.gov.pl/new/?katnr=3&dzialnr=21&am...
Jak nie ma miejsc do lekarzy, to niech nie przyjmują tylu deklaracji jak nie są w stanie ich "przerobić". A jak chcą tyle deklaracji to niech przyjmą tylu lekarzy aby można było skorzystać z wizyty wtedy kiedy jest taka potrzeba.
Ja myślę, że kierownictwo centrum nic nie zmieni, przecież on to wszytsko wie. Tylko NFZ sprawuje nadzór.