Nowo otwarta Restauracja STREFA SMAKU na ul.Warszawskiej 63

...ups :( --chochlik komputerowy zjadł mi jedną literkę z nazwiska. Powinno być p. Gessler :)

Skutecznie zostałem zniechęcony co do tego miejsca. Zwłaszcza te młynki do kawy i blendery a na dodatek ogródek od strony Warszawskiej (pierwiastki ciężkie w żarciu trochę nie na miejscu). Brak czekadełek i możliwości skomponowania własnego koktajlu - jak w spelunie pod kładką;D

młynki i blender to nie problem, jak ktoś lubi atmosferę gabinetu stomatologicznego :)

Użytkownik Atilla napisał:

Widzę, że szkoda ci Atilla tych słoików, że nie wozisz :)... a może do Warszawy wozisz... albo do Mińska z pod Kałuszyna...
tylko nie wiedziałem, że z Mińska to już taka metropolia, że słoiki tu jeżdżą.

nie byłem ale tak sobie lokalik wyobrażam

kumak -ty sobie nie wyobrażaj -tylko odwiedz, sam zobacz i napisz czy ci smakowało i opisz wrażenia...?

kumak już się nachodził po knajpach i restauracjach teraz to ma mu kto gotować.Jadałem w Dziku,Kameralnej,Bazyliszku,Giewoncie,Kasprowym-lubię restauracje ale w MM takich nie ma.Kiedyś bywałem codziennie w Pałacowej,potem w Zajeździe ale od dawna tam nie chodzę i nie żałuje- dobry obiadzik awaryjnie jem na BP W Stojadłach.

kumak -dzięki za taki komentarz... ale piszemy o Strefie Smaku -nie o innych ;)

Wiem i pozostanę w sferze wyobraźni -chociaż nie wykluczone że tam trafię przypadkiem

Był ktoś może wczoraj w -Strefie Smaku- w porze obiadowej, gdzie w niedzielę zapraszają na tzw. szwedzki stół ?

Wczoraj nie byłam ale chyba w sobotę. I niestety jestem totalnie zawiedziona. Myślałam, że to jakieś domowe i dietetyczne dania. Zwłaszcza, że mają napisane, że współpracują Dieto Strefą. Natomiast same gotowce. Frytki trzy na krzyż-porażka. Paluszki rybne mrożone z Lidla i do tego źle obsmażone.
Generalnie drogo a jakość daleko w tyle. Menu ubogie i ceny z kosmosu.
Jedynie na plus to świeże soki i wystrój.
kobietka pisałaś, że nie można zamówić soku własnej kompozycji. Można. Nawet w menu jest podane, że można skomponować swój sok. Są podane dostępne składniki i można sobie wybrać.
Natomiast na obiad polecam Mińską Pyzę. Smacznie, domowo i tanio.

borowka -co do soków- tak, można ale pod warunkiem, że będzie to z tych produktów które wyszczególnili w karcie... ja widząc na kontuarze pomarańcze i grejpfuty -z tych właśnie owoców poprosiłam o sok- i kelnerka mówi mnie: nie.
...więc napisałam, iż są mało elastyczni (nie uwzględniając życzeń klienta)

Z tego co wiem, to -Dieto Strefę i Strefę Smaku- prowadzą te same dwie panie :)

Frytek nie jadłam, jadłam pieczone ziemniaczki i miałam wrażenie, że były już raz pieczone a pózniej odgrzane :( +pstrąga w ziołach (polecanego przez moją znajomą) i był niezły :)
Zaglądałam do Mińskiej Pyzy -tak z ciekawości- lecz w środku wystrój niezbyt przypadł mnie do gustu... może i dają tam smacznie jeść, ale nic wtedy nie zamawiałam, bo nie byłam głodna.
Pewnie niebawem tam zawitam i sama wypróbuję np. pyzy (bo lubię ;)

W strefie smaku wnętrze jest jak najbardziej OK. Organizację, a szczególnie współpracę pomiędzy kuchnią a salą jeszcze trzeba dopracować. Z kuchni wychodzą sprzeczne informację do tego co przekazuje kelner na sali. Dodatkowo jeżeli restauracja zaprasza na facebooku na lunch miło byłoby poinformować również o ograniczonych porach - typu tylko do 15:00. Co do pieczonych ziemniaków to się zgadza mają drugie życie. A niespodzianka typu danie z karty już się skończyło jest średnio przyjemna.

o gustach się nie dyskutuje ale w Pyzie wiszą ładne obrazy pokazujące nasze miasto.

aziutta rozumiem, że chcesz oczernić konkurencję i zachęcić klientów żeby przychodzi na obiady do Twojego lokalu, ale są granice przyzwoitości.

potwierdzam, Maskotka górą pod każdym względem :)

Byłem kilka razy w Maskotce na obiedzie i na kilku imprezach. Nie było w niej nic co by zachęcało do częstszych wizyt. Jedzenie przeciętne, ceny przeciętne, wystrój przeciętny... Taki średniak po prostu. Zawsze zwracało moją uwagę, że lokal jest pusty, co najwyżej paru klientów w środku.