Nowo otwarta Restauracja STREFA SMAKU na ul.Warszawskiej 63

Otwarta w piątek, kilka dni temu (22.vII.)
Kto był ?
I jakie ma wrażenia ?

trzeba się wybrać :)

sailor -ty wybierzesz sie, czy mnie tak radzisz ?
Ja na pewno pójdę, pewnie w niedziele. Zrobię sobie słodkie lenistwo od gotowania obiadu :) a Ty wybierasz się ?

rozumiem iż jest to zaproszenie ?

:) -wiesz... kto pyta-nie błądzi :)
Podobno tam w niedzielę można wszystkiego popróbować -bo jest tzw. 'szwedzki stół'. Płacisz 30 zł i jesz ile dusza zapragnie, w Wwie czasem bywam na czyms takim - na Pradze (i nie tylko:)
A teraz mamy u nas, w Mińsku :). Wiec uważam, że jest to świetne miejsce na pogaduchy
Miłego dnia, zmykam do stolicy.

A te 30 zł to od łebka?

A w którym to dokładnie miejscu jest?

borowka -na to wygląda (trochę dużo.. nie :)? -zwłaszcza, że zestaw obiadowy (zupa+drugie+do wyboru: ciastko lub lemoniada) kosztuje 16 zł i też najesz się do woli... bo porcje są dość duże :)

Borowka -adres ul.W-wska 63, /skrzyżowanie z ul. Sienkiewicza i ul. Tartaczną/
To jest kawałek... Ale jak ktoś lubi spacerki :) albo rowerki..
A niektórych to jak stać i na taksówkę :) to i zamówi np: pieczonego w całości pstrąga /lub inny gatunek/ w ziółkach +małe, młode ziemniaczki gotowane na parze+surówka z sezonowych warzyw.. za 25 zł...ale... lemoniady ci już nie dadzą.

....bo widzisz :(mimo, że ktoś bierze danie za 25 zł i poprosi o wspomnianą lemoniadę (którą kuszą, by kupowano zestaw obiadowy za 16 zł :) -to ta młoda dziewczyna-kelnerka mówi: nie.
Mało elastyczne :( No i za długo się czeka na wspomniana rybkę... a dziewczyny nie nauczone, by informować ile trzeba czekać... to już choć mogłaby pani właścicielka zarządzić, by to czekanie uprzyjemnić tzw. słodką lemoniadką :) -zwłaszcza, że dni upalne są...Mam rację ?

Ciut słabo to trochę dograne...

Tak samo -jak czekanie na szybkie podanie karty menu i mało uważne postrzeganie, czy klient już jest zdecydowany zamówić. Podchodzenie co chwilkę i pytanie: czy już ? uważam za nietakt... Obserwacja....umiejętność postrzegania... to ważne, by ponownie wrócić do lokalu.

A wspomniana rybka j/w byłaby przesmaczna, gdyby nie wyczuwało się łusek na smacznej skórce tej rybki, co odbierało dobry smak...

Wystrój lokalu i cicho grająca nastrojowa muzyczka -spoko :) i byłoby fajnie gdyby... toaleta była przysłonięta od stojącego naprzeciw niej -stolika, po czym też pozostaje pewien niesmak :(

to się nazywa reklama :) dobry pstrąg nie jest zły , niekoniecznie z lemoniadą
ok, o której zjemy obiadek ?

salior -no, dziś to już chyba obiadku nie da się zjeść :)?

no cóż, faktycznie trochę późno, ale do niedzieli niedaleko :)

Pół tygodnia, więc zapraszasz :)?

kobietka26, to Ty w końcu byłaś tam, czy dopiero się wybierasz ? Z jednego postu wynika, że dopiero w niedzielę masz umówiony obiad z sailorem, a w kolejnym serwujesz taaaki opis jakbyś tam była stałą klientką...

Ona reklamuje z zaangażowaniem ten punkt (Strefa Smaku), tak jak sklep (Sklep) ze zdrową żywnością (które upadło raz dwa). Powodzenia

kobietka26 w ogóle jest ostatnio mocno zaangażowana...a to jej dancingi przeszkadzają, a to nie wie gdzie w końcu ma zjeść... W takim tempie to jeszcze trochę i dogoni kumaka z ilością postów ;)

tamtamie ilością moich postów jest wprost proporcjonalna z ilością debili którzy mnie tu zaczepiają- piszcie na temat i nie będzie problemów

Chyba z twoim ego przerośniętym (ilość postów), ośmiotysięcznik "debilizmu" już dawno przekroczyłeś:P

więc czemu ciągle zadajesz mi pytania?