Moi drodzy nie ważne kto urządził, kto był na otwarciu, ważne co wyszło w rezultacie. Byliśmy w tą niedzielę w tej restauracji żeby sprawdzić jak to teraz wygląda, co dobrego można tam zjeść. Byliśmy tam wcześniej ze 2 lata temu ale nie jedliśmy bo czas oczekiwania na danie był bardzo długi, teraz było drugie podejście. Weszliśmy do praktycznie pustej restauracji (dwa stoliki zajęte) ale niestety nie udało nam się nic spróbować bo na każdym stoliku leżała kartka "rezerwacja", Przeszliśmy restaurację wzdłuż i wszerz i pies z kulawą nogą się nami nie zainteresował, chociażby żeby powiedzieć że niestety w tej chwili nie mają wolnych stolików, albo że wcześniej trzeba je rezerwować. Widać wizyta Pani Gessler podwyższa prestiż lokalu do takiego stopnia, że można sobie pozwolić na olewanie klientów. Finał tej wizyty był taki, że poszliśmy do naszej stałej restauracji (nazwy nie podam bo mnie zaraz oskarżycie o reklamę) i tam jak co niedziela zjedliśmy bardzo smaczny domowy obiad. Wniosek z tego taki że jak w restauracji jest dobre jedzenie i miła obsługa to i Pani Gessler nie potrzebują, a niektórym to i Ona nie pomoże.