@Wonsz rozumiem o co ci chodzi, bo osoby dojeżdżające spoza Mińska musiały się po prostu przerzucić na inne miejsca. Ale te wszystkie problemy da się rozwiązać komunikacją miejską (dobrą!).
Na pewno część mieszkańców przerzuci się na komunikację miejską. Z tym nie ma wątpliwości. A dla osób spoza Mińska? Powinny powstać parkingi przesiadkowe na obrzeżach miasta, z idealnym połączeniem autobusowym na dworzec.
Dlaczego staram się nie negować komunikacji miejskiej w obecnym kształcie? Bo to są pierwsze działania od wielu lat, które dochodzą do skutku. Żeby pracować nad idealnym układem komunikacyjnym, najpierw trzeba mieć z czego rzeźbić. A jak wcześniej nic nie było, to nie było z czym działać. Przez wiele lat temat został po prostu przespany przez władzę.
Jeśli chodzi o drugi aspekt, to ja mam zupełnie inne odczucia, bo miejsc w których była rotacja było minimum. Ostatnio zdarzało mi się nawet kilka razy zawracać w okolicach Kazikowskiego/Daszyńskiego na rondach, bo nie było miejsca. To ja już wolę zapłacić 2zł, ale zaparkować od razu (paliwo na szukanie miejsca parkingowego wyszłoby pewnie drożej ;) ).
Ale co człowiek to inne wrażenia, i wcale tego nie neguję, że tak miałeś jak mówisz. Ale lata mijają, a samochodów nie ubywa. Wręcz przeciwnie.