Komunikacja miejska?

W Mińsku istnieje sprawny transport zbiorowy. Zaprzeczysz? A to co widzisz na ulicach to efekt zaniedbań w innych dziedzinach i pisałem już o tym w innym temacie. Tak się kończy wciskanie bloków w każdą wolną przestrzeń i niezapewnianie odpowiedniej ilości parkingów i miejsc postojowych.

To jak to w końcu jest, bo to zdanie nie ma sensu? No i czy jest potrzebna komunikacja miejska w mieście, które można przejść pieszo w 45 minut, a do wszystkich ważniejszych instytucji jest zazwyczaj 15-20 minut pieszo i posiadającym już dobrze rozwinięty transport publiczny?

Liczba mieszkańców i tak będzie rosła. Jesteśmy sypialnią Warszawy.

Szczerze to nie chce mi się szukać takich informacji, ale zakładam że niewiele jest takich miast. Zapewne większość, tak samo jak Mińsk, posiadają transport publiczny w takiej, czy innej formie.
A teraz odpowiedz na moje pytanie- ile miast o porównywalnej wielkości w Polsce (ok. 13 km. kw.) posiada komunikację miejską?

@mickam
Myślisz, że komunikacja miejska jeździ punktualnie? Raczysz żartować. Nie opłaca się na nie czekać? Zapytaj mieszkańców Mławy, czy opłaca im się czekać na "darmową" komunikację miejską, która to jeździ od godz. 6 do 20 z częstotliwością jednego autobusu na godzinę.

Alternatywa, a nawet więcej (BAGS, Mobilis, taksówki, a w ostateczności jest nawet PKP), już istnieje. Czy nawyki transportowe mieszkańców się zmieniły?
Ograniczenie miejsc parkingowych? Jak chcesz ograniczyć coś, czego w Mińsku praktycznie nie ma?
Strefy płatnego parkowania? Najpierw miasto by musiało stworzyć możliwość normalnego parkowania i dopiero myśleć o pobieraniu za to opłat.
Kwestie kosztów przejazdów i częstotliwość kursowania- jak widzisz na tym forum przejazdy muszą być darmowe, a częstotliwość większa niż BAGS, który jeździ średnio 4x w ciągu godziny.
Chyba pochodzę z innego Mińska niż Wy. W moim otoczeniu nikt nie jeździ po mieście samochodem. Wszędzie jest blisko i można dojść pieszo, a samochodem wyjazd tylko na większe zakupy. Miasto korkują przyjezdni z okolicznych miejscowości i widać to doskonale wieczorami, gdy już wrócą do domów. Ulice są wtedy puste. Komunikacja miejska nie rozwiąże tego problemu, bo niby jak zapewnić ją mieszkańcom Cyganki, Brzózego, Dłużki, Karoliny, Targówki, Huty Mińskiej, Zamienia, czy Choszczówki? O Kałuszynie, Stanisławowie, czy Siennicy nie wspomnę.


Czyli oferuje to samo co większość miast. Czy będzie trend odwrotny to możemy tylko gdybać, a tymczasem patrząc na statystyki widać, że liczba mieszkańców rośnie i co roku ten wzrost jest większy.


Ząbki- praktycznie dzielnica Warszawy, więc normalne że posiada komunikację. Kobyłka- sporo większa od Mińska, więc też mnie nie dziwi. Grodzisk- z tego co kojarzę to jest PKS, który objeżdża okoliczne miejscowości. Taki nasz miejscowy BAGS, o którym to ktoś tu napisał "Dla BAGSa i Mobilisa jest to przejazd przez miasto w dalszą trasę. A dla mnie jest to komunikacyjna proteza." Sam widzisz, że musisz się bardziej postarać.

Ząbki są niezależnym miastem które oprócz komunikacji ZTM Warszawa posiada uzupełniającą komunikację własną - darmową dla mieszkańców, dowożącą do przystanków autobusów warszawskich bądź stacji kolejowej. W Grodzisku Maz. komunikację miejską obsługuje PKS Grodzisk Mazowiecki TU możesz zapoznać się z ofertą http://www.pksgrodzisk.com.pl/rozkladkg.html. Kobyłka - no tak nieco ponad 6km2 to rzeczywiście ogromna różnica, za to Ząbki i Grodzisk i mniejsze i mniej liczne...

Osoby dojeżdżające do Mińska powinny wzorem rozwiązań z bardzo wielu miast pozostawiać samochody na rogatkach miasta i przesiadać się do komunikacji miejskiej - to jest idealny schemat i wyznacznik jakości funkcjonowania systemu transportowego. Oczywiście mam świadomość, że lat zaniedbań oraz jak widać na Twoim przykładzie mentalności mieszkańców nie zmienimy z dnia na dzień, ale trzeba się zastanowić, czy chcemy rozwijać miasto, czy zamieniać je w dużą wieś; sypialnie bez właściwej infrastruktury społecznej.

Mocno dziwie się Twojemu godzeniu się na bylejakość; jest jak jest i lepiej być nie musi bo poco - jesteśmy sypialnią Warszawy więc wyjeżdżajmy rano wracajmy wieczorem a w między czasie nie marudźmy, żeby urzędnicy nie mieli czasem za dużo pracy. Przecież jako mieszkańcom powinno nam zależeć na poprawie jakości życia mieszkańców.
Obecnie - Mińsk zmienił się w zabetonowany P&R dla osób dojeżdżających do Warszawy ze zdegradowaną przestrzenią publiczną, gdzie każdy możliwy kawałek resztek zieleni zamienia się w miejsca parkingowe (patrz skwer przy PKS). Czy taki stan rzeczy cokolwiek zmienia? Nie - samochodów przybywa bo nie ma alternatywy. Proszę też sprawdzić organizacje systemu parkowania w miastach które odpowiedzialnie podchodzą do tematu - ograniczanie miejsc parkingowych, rozszerzanie stref płatnego parkowania, czyli zniechęcanie kierowców do wjeżdżania do centrów. Dzięki temu mieszkańcy (posiadające specjalne przepustki upoważniające do bezpłatnego parkowania w strefie przy miejscu swojego zamieszkania) nie mają problemów z pozostawieniem swoich aut. Ale do tego potrzebna jest komunikacja miejska jako alternatywa. BAGS czy MOBILIS tworzy system komunikacji podmiejskiej, i jak ktoś pisał wyżej ich kursy są protezą bo siłą rzeczy skupiają się na innym segmencie rynku...

No właśnie, bo Ząbki to praktycznie dzielnica Warszawy, więc nie dziwi mnie ichniejsza komunikacja miejska.

A w Mińsku Mazowieckim komunikację miejską obsługuje BAGS i Mobilis.

Te nieco ponad 6km2 to jest pół Mińska. To jest ogromna różnica. Jeśli Mińsk rozrośnie się o "nieco ponad" 6km2 to sam pójdę na pierwsze spotkanie z burmistrzem i zapytam, czy są plany usprawnienia transportu publicznego. Zresztą już pisałem, w którymś temacie, że Mińsk się dusi i wg mnie granice miasta powinny wyznaczać od zachodu trasa nr 50, a od północy A2.

Podobnie jak budżetu miasta nie zmienimy z dnia na dzień, istniejącego długu również nie spłacimy z dnia na dzień, finansów na komunikację miejską też nie znajdziemy z dnia na dzień.
Nie godzę się na bylejakość. Mińsk jest tak mały, a ja bardzo lubię spacery. Tu wszędzie jest blisko, a jak mam lenia to wsiadam w BAGSA, pociąg, czy taksówkę.

Samochodów przybywa, bo Polska jest krajem rozwijającym się. Kiedyś tylko najbogatszy "we wsi" miał samochód, dziś normą stają się 2 samochody (i więcej) w rodzinie.

Mieszkałem w kilku takich. Nigdzie nie jest idealnie, wszędzie są jakieś problemy. Strefy płatnego parkowania? Człowieku, obecnie mieszkam w mieście, gdzie strefa płatnego parkowania ma wielkość 1/3 Mińska Mazowieckiego. Żeby stworzyć taki przybytek trzeba najpierw ogarnąć infrastrukturę aby umożliwić parkowanie samo w sobie. A na koniec lwią część zysków z tej strefy pochłania utrzymanie jej i służb zarządzających tym terenem. Jestem realistą i wiem, że miasta nie stać na własną komunikację miejską.