Beton, parkingi

Promień 2 km był podany przykładowo ponieważ nie wyobrażam sobie potrzeby dojazdu samochodem do stacji PKP osób mieszkających np. na ul. Kazikowskiego czy Piłsudskiego. Jadnocześnie należy sobie powiedzieć jasno, że w czasach intensywnej zabudowy przestrzeni oraz znacznego przyrostu pojazdów brak jest możliwości rozwiązania problemów zarówno komunikacyjnych jak i parkingowych w miastach a na pewno w samych ich centrach gdzie zlokalizowany jest handel i usługi. Problemy te możemy tylko próbować minimalizować co równocześnie pozwoli na rozwój w/w usług.
W związku z czym nadal podtrzymuję swoje zdanie o płatnym parkowaniu w okolicach stacji i to na dość dużym obszarze ze względu na zniechęcenie mieszkańców zlokalizowanych w pobliżu stacji PKP/PKS do dojazdu swoimi samochodami gdyż w godzinach ich pracy (np. w Warszawie) inni mieszkańcy chcą skorzystać z zajętych miejsc postojowych w celach załatwienia własnych spraw, a znam takie osoby które z ul. Tartacznej dojeżdżają samochodami do stacji po czym wsiadają w pociąg gdy tymczasem dojście pieszo zajęłoby im tyle samo czasu i nie blokowałyby miejsc postojowych.
Dodatkowo dziwi fakt, że nikt nie zwrócił uwagi na moje stwierdzenie dotyczące Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego gdyż jest to temat który tak naprawdę ma wpływ na określanie potrzeb miejsc postojowych i ich lokalizowanie i dopóki ten temat nie będzie rozwiązany to żadne miejsca postojowe budowane przez Miasto jak również strefy płatnego parkowania nie pozwolą rozwiązać problemu a tylko będą wzbudzały kolejne fale niezadowolenia.

Nowe miejsca parkingowe na pewno poprawią obsługę pobliskiego placu zabaw oraz siłowni plenerowej.
Zgadzam się z mickam.
Jakoś kolejek do placu zabaw i siłowni dotychczas nie było widać. Już się obawiam, że nowe miejsca parkingowe (35 !) spowodują, że masowo przybędą chętni do skorzystania z tych miejsc publicznych. Jeden warunek: na parking muszą przyjechać we wczesnych godzinach rannych (6-7), bo potem miejsca będą zajęte do 17-18.

Parking Parkuj i Jedź.
Powstał na 140 miejsc dla samochodów. Nie wiem czy jest wykorzystywany w 100%, ale dodatkowe 35 miejsc kosztem skweru (niektóre krzewy i drzewa już wycięte) na pewno nie zmienią sytuacji. Zapewne niedługo okaże się, że kierowcy będą parkować na reszcie pozostałego terenu zieleni. Ma już to od dawna miejsce na skrawku zieleni przy chodniku na Piłsudskiego obok kominiarzy (jest odpowiedni znak drogowy) w pobliżu Verino. Straż miejska w ogóle na to nie reaguje.

Przybywa mieszkańców w Mińsku Maz.
Co dalej będzie ? Czy te 35 miejsc rozwiąże sprawę ? Nie sądzę. Co wtedy ? Proponuję burmistrzowi wybudować kolejne parkingi tym razem już pod samymi oknami domów mieszkańców okolic. Tak zrobił już na Spółdzielczej, Kościuszki. Ma zatem doświadczenie. Wyborcza.pl już dawno pisała „Nie budujmy już parkingów w centrum”. Na Zachodzie dawno doszli do takiego wniosku, ale u nas jak zwykle z opóźnieniem.

Komunikacja miejska i podmiejska
Co z nią ? Słychać było, że miała ruszyć w tym roku i jak na razie cisza. Chyba to byłoby najlepsze rozwiązanie dla wszystkich. Można by było podzielić miasto na strefy i ograniczyć wjazd samochodów. Ludzie dostaliby pracę, a burmistrz wreszcie by z czegoś zasłynął (pozytywnie !).