Tak powstało finansowe imperium PiS. To dzieło Jarosława Kaczyńskiego
"Żadna inna partia w Polsce nie obrosła tak spółkami, biznesami i fundacjami" - pisze o PiS "Gazeta Wyborcza". I opisuje finansowe imperium partii rządzącej, za którego budową stoi Jarosław Kaczyński. Na taki pomysł wpadł w autobusie na Żoliborz, a w tle znajdziemy m . in. kacyków PZPR, "panią Basię" z "Ucha Prezesa" i Ludwika Dorna, którego nie stać na fryzjera.Początek budowy dzisiejszego imperium sięga początku lat 90. Tuż po transformacji ustrojowej Kaczyński szefował Porozumieniu Centrum, ale to nie partia miała w tym czasie największe znaczenie. Dużo większą rolę miała odegrać Fundacja Prasowa Solidarności. Jej założycielami - oprócz Kaczyńskiego - byli również Sławomir Siwek, Krzysztof Czabański i Maciej Zalewski.
Jak pisze "Wyborcza", zaczęło się od przejęcia popularnej gazety popołudniowej - "Expressu Wieczornego". Dzięki dobrym kontaktom ze świeżo upieczonym prezydentem Lechem Wałęsą, Kaczyńskiemu i spółce udaje się zdobyć ten tytuł, o czym zresztą sam prezes PiS wspomniał w swojej autobiografii.
Przejęcie "Expressu" nie doszłoby do skutku, gdyby nie udało się uzyskać 1,6 mln zł. A do tego konieczny był fortel. Fundacja zdecydowała się bowiem wynająć pomieszczenia redakcyjne. Najemcą został Bank Przemysłowo-Handlowy, założony jeszcze w poprzednim ustroju przez I sekretarza PZPR Mieczysława Rakowskiego.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/...