pojazd a zajechał drogę pojazdowi b-są w Polsce ronda z 2 pasami ruchu.. jeśli pojazd a chce z 2 pasa skręcić w prawo powinien przepuścić pojazdy jadące pasem pierwszym-ponieważ obowiązuje pierwszeństwo z prawej strony.
inaczej by było jeśli te rondo ma tylko 1 pas ruchu... wtedy pierwszeństwo ma ten który jest pierwszy na rondzie
narobili tych rond i ludzie głupieją.... jeśli pojazd a miał by włączony kierunkowskaz w "lewo" a skręcił w prawo to oczywista jego wina-zjeżdżając z ronda należało by zjeżdżać z prawym kierunkowskazem....
nowe przepisy podobnież pozwalają na nie włączanie kierunkowskazu wtedy kiedy przez rondo przejeżdżamy prosto.
wina mogła by być uznana kierowcy a jeśli wjeżdżając na rondo dał kierunkowskaz w lewo-to mogło zmylić kierowce b.... który zapewne na rondzie chciał skręcić w prawo
uważam że popiepszone są te przepisy i nie jednoznaczne..
powinno być po starem... jeśli 1 pas wjeżdżasz bez kierunkowskazu i sygnalizujesz kierunkowskazem kiedy zjeżdżasz
Auto C nie zjechało z ronda do konca i według policji pojazd a wyprzedził pojazd C a pojazd C utrudnił widzenie pojazdowi A wiec nie mógł widzieć że pojazd B jest już na rondzie. NIe ma znaczenia ze pojazd B wjechał w bok pojazdowi A
tu wchodzi w grę kwestia kto w kogo uderzył, czy A dojechał do B i mu przygrzmocił, czy B wjechał w bok A. Jeśli pierwsza sytuacja to A jest winny, jeśli druga B jest winny :) Jak było?
nie mogę sobie jakoś tego wyobrazić jak pojazd A może uderzyć w pojazd B jeżeli to pojazd B jest najeżdżającym z boku. chyba ze pojazd A porusza się bokiem.. ale w tej sytuacji nie było takiego zdarzenia
Ja mogę, zobacz gdzie jest pojazd B, już na rondzie. dlatego jeżeli był w tym miejscu i mu przygrzmociłeś to Twoja wina. Trzeba by zobaczyć nagranie, timing jest tu ważny i pewnie to kto jechał szybko a kto się ociągał.
na pewno A powinien dostać mandat za wyprzedzanie na rondzie - normalnie szok. A w związku z tym być może B nie widział A.
Po mieście nie trzeba jeździć szybko - trzeba jeździć płynnie.