Tak odnosząc się do wątku "powinni nas informować". Kto? Bo nie do konca rozumiem. Z powyzszych zdarzen podłoże kryminalne (czyli wlasciwosc mińskiej komendy) ma zdarzenie małżeństwa. Ale ta sprawa jest rozwiazana na miejscu, więc nie ma sensu o tym informowac. Rozegrala sie w zamknietym kregu, niech sobie śpią w spokoju.
Wisielce, topielce, umierający na ulicy to nie wiem. Nie jest to wlasciwosc organow scigania, jesli lekarz uzna brak udziału osob trzecich to sprawy nie ma. Szpital ma informowac? Prokuratura? To ona zleca śledztwa przecież.
Sytuacji z Błon ia nie znam, ale podejrzewam, ze tez nie warta wzmianki, bo byla to jakas domowa (niekoniecznie rodzinna) awantura. Ale tu strzelam.
Naprawdę nie macie przesytu po sprawie Kajetana? Myslalem, ze beda relacjonowac kiedy kupe w areszcie zrobil. Zadne z powyzszych zdarzen nie rzutuje na nasz szeroko rozumiane bezpieczenstwo, wiec i straszenie zgonami uwazam za niepotrzebne podniecanie paniki. Sledzac ten wątek mozna odnieść wrazenie rodzacej sie teorii spiskowej.
Zastanowcie sie czy chcielibyscie by ktos epatowal tragedią waszych bliskich.
Rozumiem, ze znajdujemy zwloki z poderznietym gardlem. Nie ma sprawcy. Jasne, nagłaśniamy, szukamy itd. Ale wskazane wyzej sprawy to tanie sensacje, ale tez osobiste tragedie. Nie wiem, moze jestem stary albo zmeczony tvnami i tabloidami.
W kazdym razie zawsze mozna wyslac maila do rzecznika prokuratury czy policji. A jak ktos sie nie czuje bezpiecznie to chyba jest cos w stylu komisji bezpieczenstwa w miescie. Niech sie odniosa do sytuacji. Ale aby to dostac to trzeba zapytac odpowiednia droga a nie na niezaleznym nadal forum.
Post edytowany