Ściąga wyborcza – co naprawdę oznacza wybór Prezydenta RP?
Nie chcę nikogo obrażać ani na siłę przekonywać. Naprawdę. Zostawmy na chwilę ideologie, emocje i partyjne sympatie. Po prostu porozmawiajmy o faktach.
Bo tu nie chodzi o to, kto jest „lewicą” czy „prawicą”. Tu chodzi o coś dużo ważniejszego: wybieramy prezydenta całej Polski. Nie tylko „naszego” – ale takiego, który będzie działał dobrze dla wszystkich.
I dlatego warto zadać sobie pytanie: kto naprawdę nadaje się do tej roli – a kto tylko dobrze wypada na banerze?
Głosujesz na głowę państwa – osobę, która będzie reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej. To nie może być ktoś przypadkowy, bez dorobku, bez kompetencji, bez autorytetu.
Prezydent musi mieć kulturę, wiedzę, międzynarodowe kontakty i zdolność prowadzenia rozmów z liderami świata. Od jego postawy zależy, czy Polska będzie traktowana poważnie – czy jak kłopotliwy pionek z peryferii.
To on wręcza nominacje generalskie, sędziowskie, profesorskie, ambasadorskie. Jeśli nie budzi szacunku – te tytuły również przestają go mieć.
❗ Wyobraź sobie: sędziowie, generałowie, naukowcy – odbierają nominacje od kogoś, kto nie potrafi powiedzieć sensownego zdania i nie zna realiów świata.
Prezydent to Naczelny Wódz Sił Zbrojnych.
W czasie wojny to on dowodzi armią – symbolicznie i realnie. Musi mieć zaufanie i autorytet u żołnierzy i dowódców, a nie być obiektem politowania.
A dziś mamy czas wojenny – za naszą granicą trwa wojna, a Rosja tylko czeka, aż się posypiemy.
Dlatego prezydent musi umieć zjednywać sojuszników, prowadzić poważne rozmowy i dawać gwarancję stabilności.
Bo jeśli przyjdzie moment próby – nikt nie stanie w obronie kraju, którego prezydent nie wzbudza szacunku.
Nawrocki nie spełnia żadnego z tych kryteriów:
❌ Nie ma żadnych kompetencji do pełnienia funkcji głowy państwa.
❌ Nie posiada żadnego dorobku politycznego.
❌ Nie zna instytucji państwa, nie rozumie mechanizmów władzy ani dyplomacji.
❌ Nie potrafi bronić własnych poglądów – podpisuje wszystko, co mu się podsunie.
❌ Na stanowisko prezesa IPN trafił z partyjnego nadania PiS-u, nie z powodu kwalifikacji.
❌ Teraz próbuje grać „niezależnego” – ale to tylko fasada.
❌ Jeśli zostanie prezydentem, utracimy zaufanie sojuszników i staniemy się obiektem żenady na świecie.
❌ Wyobraź to sobie: człowiek powiązany z kibolami, gangusami i sutenerami – reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej.
❗ To nie jest silny sygnał.
❗ To narodowa katastrofa w slow motion.
❗ I co najgorsze – zafundowana sobie na własne życzenie.
Trzaskowski? Może nie Twój ideał. Ale bądźmy uczciwi – to kandydat realny, sprawdzony i kompetentny.
✅ Ma doświadczenie w państwie – był wiceministrem spraw zagranicznych, ministrem cyfryzacji, posłem, europosłem, prezydentem stolicy.
✅ Sprawdził się na wielu ważnych stanowiskach, prowadząc realne sprawy, nie tylko występując w spotach.
✅ Zna instytucje państwa od środka, rozumie, jak działają mechanizmy władzy i dyplomacji.
✅ Ma kontakty i doświadczenie międzynarodowe – rozmawiał z wieloma głowami państw, premierami, liderami unijnymi.
✅ Jest szanowany na świecie – zapraszany do rozmów, konferencji, debat.
✅ Swobodnie wypowiada się w zachodnich mediach, bez wstydu, bez kartki, z klasą i językiem dyplomacji.
✅ Umie rozmawiać z Zachodem, nie podlizując się ani nie obrażając nikogo.
To wszystko razem sprawia, że spełnia wymagania, jakie powinien spełniać prezydent RP.
Pamiętaj! Nie wybierasz tylko kandydata. Wybierasz twarz Polski. Wodza. Strażnika instytucji.
I to ma bezpośredni wpływ na Twoje życie – na to, w jakim kraju będziesz żył Ty, Twoja rodzina, Twoje dzieci.
Mamy naprawdę trudne czasy. To nie jest moment na polityczne bunty, emocjonalne odreagowania czy eksperymenty na żywym państwie.
Wszystkie strony – także nasza – są rozgrywane przez wrogie siły, przez trolle Putina, które żyją z naszego chaosu.
❗ Jeśli źle wybierzemy – Polska straci. Ale nie tylko Polska jako pojęcie. Stracimy my wszyscy. Osobiście. Namacalnie.
Bezpieczna przyszłość, zaufanie sojuszników, spokój codzienności – wszystko może zniknąć.
Wybierz odpowiedzialnie. Bo od tej decyzji zależy nie tylko, kto siądzie w Pałacu, ale czy będziemy mieli dom, którego warto będzie bronić.
Post edytowany