Wczoraj, w 43 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, na terenie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL przy ul. Rakowieckiej 37 w Warszawie, działacze opozycji niepodległościowej z lat 1956–89 zostali odznaczeni Krzyżami Wolności i Solidarności. W imieniu Andrzeja Dudy odznaczenia wręczył prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. Wśród odznaczonych znalazł się były pisowski minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Koordynator Służb Specjalnych Mariusz Kamiński. Nawrocki powiedział do odznaczonych: "Jesteście żywym świadectwem tego, co jest dobre, a co złe, a także świadectwem wolności przeciwko zniewoleniu. Jesteście bohaterami. Wiem to, bo rozmawiam z wami w całej Polsce. Ale ja mogę i chcę tak o was mówić, nazywając was bohaterami mojej i mojego pokolenia wolności." Ciekawe jakim to "bohaterem" jest kryminalista, przestępca i nałogowy alkoholik Mariusz kamiński, który już wkrótce ten medal będzie mógł sobie powiesić nad pryczą w więziennej celi, albo wymienić go na pół litra czystej. Oby ten bałwan i sutener Nawrocki przegrał nadchodzące wybory, bo nie dość, że będzie tak jak Duda następnym, tępym narzędziem i podnóżkiem prezesa, to nie można jeszcze wykluczyć sytuacji, w której dekorować będzie swoich mafijnych kolesi oraz innych zdrajców polskiej racji stanu i dewastatorów prawa i demokracji wysokimi, państwowymi
https://www.facebook.com/share/p/19pgZxgRb3/.