Bartosz Kramek
58 min ·
Otrzymaliśmy nowe postanowienie Szefa Urzędu do spraw Cudzoziemców (UdsC) ws. Lyudmyla Kozlovska.
UdsC ponownie odmawia Ludmile wydania zaświadczenia o wykreśleniu jej danych z krajowego wykazu osób niepożądanych. W ten sposób odpowiada na orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w kwietniu 2019 r. nakazał mu ponowne rozpatrzenie sprawy. Sąd zapoznał się wtedy z tajną opinią ABW, która stwierdza, że Ludmiła stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Sąd nie podzielił jej konkluzji i zawarte w niej materiały określił jako "ogólnikowe", "lakoniczne", "niewystarczające" i w oparciu o takie uzasadnienie skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez UdsC.
Tym razem mowa tylko o wykazie krajowym, ponieważ wcześniejsze przyznanie Ludmile prawa pobytu w Belgii zmusiło polskie władze do usunięcia jej z unijnego systemu SIS - pozostał tylko "polski" zakaz.
UdsC mógł się odwołać od tego orzeczenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednak tego nie zrobił. Zwrócił się za to kolejny raz do ABW, od której uzyskał rzekomo nowe, bardziej rzetelne i wiarygodne materiały dowodzące zagrożenia, jakie stwarzamy. Zostały one określone jako "znacznie obszerniejsze". Stanowią one podstawę nowego postanowienia, ale - przez wzgląd na "bezpieczeństwo państwa" - nie mogą zostać ujawnione. W związku z tym nadal nie znamy ich treści. Domyślać się tylko możemy, że tym razem zostały one uzupełnione o raport komisji śledczej parlamentu Mołdawii, który zarzuca nam m. in. pranie pieniędzy, działalność na rzecz Rosji, niszczenie wizerunku Mołdawii za granicą i nielegalne finansowanie tamtejszej opozycji. Raport ten został opublikowany jesienią 2018 r. i miał posłużyć jako oręż w rozprawie ówczesnego quasi-dyktatora państwa Vlada Plahotniuca z demokratyczną opozycją. Jego treść - pełna fałszu, manipulacji i półprawd - spotkała się ze zdecydowanie krytycznym odbiorem. Niestety, nie w polskich, wspierających rząd PiS mediach i nie wśród funkcjonariuszy partii obecnie rządzącej. Materiał ten wykorzystano bowiem w Polsce jako kolejny przyczynek do ataków na Open Dialogue Foundation / Fundacja Otwarty Dialog.
Rządy Vlada Plahotniuca zakończyła w 2019 r. zawiązana w wyniku wyborów parlamentarnych nowa koalicja. On sam salwował się ucieczką z kraju, a niedawno - jako główny beneficjent i uosobienie wszechobecnej korupcji - został napiętnowany przez amerykański Departament Stanu i objęty amerykańskimi sankcjami.
Postanowienie UdsC nie zamyka sprawy. Zwracamy się do nich o ponowne rozpatrzenie sprawy (co jest oczywiście fikcją odwoławczą, ale takie mamy prawo), a gdy odmówią - możemy i będziemy ponownie skarżyć się do sądu administracyjnego. Tym (kolejnym już) razem oczekując na rzetelne i uczciwe rozpoznanie naszego odwołania. Szkopuł w tym, że rozpatrywanie naszych skarg może zająć wiele miesięcy. Do tego czasu, Ludmiła nie może wrócić do Polski. Pomimo wcześniejszych politycznych i sądowych i zwycięstw. https://drive.google.com/file/d/1OdRof8rG5xkorqqqCOUpmB...