Działania szefa PiS redaktor naczelny "Newsweeka" nazwał "zdradą narodową". – I uprzejmie informuję, że nie przyjmuję do wiadomości, że te słowa są zbyt radykalne. To jest zbrodnia na interesie narodowym, zdrada stanu – mówił.
Po słowach Lisa prowadzący audycję Jacek Żakowski zakończył rozmowę, stwierdzając, że dziennikarz trafi niedługo do aresztu.
– I tym optymistycznym akcentem żegnamy się. W przyszłym tygodniu będziemy łączyć się z Tomaszem Lisem, który będzie przebywał w areszcie śledczym – powiedział Żakowski.
Współczuję wszystkim lewakom, których nikt nie chce aresztować.Mieliby męczenników wolności. Proponuję żeby sami się aresztowali i siedzieli w domu, jest przecież instytucja aresztu domowego.