Nie będzie wojny. Będzie kiwanie paluszkiem. Niby jacyś tajemniczy żołnierze bez oznaczeń na mundurach, nie mówią nic konkretnego i w ogóle nic nie wiadomo, ale pozostaje duży cień domysłów i o to właśnie chodzi. To stary numer Putina. Zastraszyć, ale jak co złego to nie my i Росси́я jest jak zawsze w porządku.
Prezydent Barack Obama po wygraniu wyborów zapowiedział, że wycofuje się ze swojej polityki w Europie środkowo-wschodniej. Ponieważ próżnia polityczna ma to do siebie, że jest szybko zapełniana, to jego miejsce zajęły Niemcy i Rosja. Sytuacja na Ukrainie to efekt niemiecko-rosyjskiego partnerstwa strategicznego. Nie wierzę, że to się odbywa bez porozumienia z zachodem. Deal polega na tym, że Ukrainę bierze pod siebie Angela, a Władimir zabiera Krym, który "mu się należy" (i może coś jeszcze). Oczywiście Merkel będzie kiwać Putinowi palcem, ale raczej dla zachowania pozorów. Takie kiwanie palcem w bucie. Jak emocje opadną, to Ukraina podpisze umowę stowarzyszeniową... Tak, że wszystko jest pod kontrolą.
Post edytowany
2 razy