Ksiązki na temat wkroczenia Armii Czerwonej jest bez liku, zaczynają pojawiać się też publikacje - i to poważne, dotyczące sytuacji cywilów w pierwszym okresie po wojnie. Np. Marcin Zaremba, Wielka trwoga (jak ktoś leniwy i nie chce kwerendy przeporowadzić, to można skorzystać z pomocy katalogu biblioteki narodowej, hasła przedmiotowe).
Informacje o sytuacji w powiecie mińskim znajdują się w Archiwum IPN, pod hasłem PUBP mińsk maz. To raporty miejscowej bezpieki, oczywiście dalekie od obiektywizmu i na pewno nie pokazujące skali zjawiska - nie wszyscy zgłaszali przypadki kradzieży, gwałtów itd, ale zabójstwa są odnotowane.
Zresztą te materaiły oglądał już Andrzej Gągol , ich analiza i namiary w artykule w roczniku mińskomazowieckim.
Nie lepiej poczytać, niż dywagować? Do dyskusji trzeba mieć jakieś podstawy, a nie jedna baba drugiej babie... bo to nie poważne