Wyciągnięto konsekwencje personalne"
"Presja i emocje nikogo nie tłumaczą"
We wtorek w mediach pojawiło się nagranie prezydenta Andrzeja Dudy z rosyjskimi oszustami. – Wierz mi, jestem bardzo ostrożny. Nie winię Rosjan, to jest wojna. Myślę, że obie strony będą się wzajemnie obwiniać za tę wojnę. Myślisz, że chcę wojny z Rosją? Nie, nie chcę tego – mówił między innymi Andrzej Duda na zamieszczonym w nagraniu.
Tego samego dnia Kancelaria Prezydenta RP potwierdziła jego autentyczność.
Teraz szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot pytany w Programie I Polskiego Radia, czy ustalenia dotyczące wyjaśnienia tej sprawy już się zakończyły odpowiedział, że "postępowanie, które zlecił prezydent, pozwoliło wyciągnąć wnioski w postaci konsekwencji personalnych wobec określonych osób, które dopuściły się błędów". — Nie ma co ukrywać, tutaj się bijemy z pokorą we własne piersi — dodał.
"Nie zamierzamy nikogo piętnować publicznie"
Jak zaznaczył, presja i wielkie emocje tamtego dnia nikogo nie tłumaczą. — Wyciągnięto wnioski i też wprowadzono pewne rozwiązania na przyszłość; pracownicy zostaną ponownie przeszkoleni, sprawdzone zostaną te zasady, które przyjęto, i (zostaną) zweryfikowane pod względem ich skuteczności — mówił minister.
Szrot dopytywany o personalia tych osób i ile ich było odparł: "Użyłem liczby mnogiej i na tym poprzestańmy". — Nie zamierzamy nikogo piętnować publicznie. Każdy z nas, również członków kierownictwa kancelarii, zaangażowanych czy blisko pracujących przy tej sprawie powinien zrobić rachunek sumienia — przyznał.
https://www.newsweek.pl/swiat/szef-gabinetu-prezydenta...