>Znajoma poleciła mi sklep ze swojską wędliną przy ulicy Kościuszki w pobliżu ronda koło ul.Pięknej i Daszyńskiego< czy mowa o mościbrodach? jak tak to z moich doświadczeń nie polecam mięsa, udka, piersi, polędwice zawsze zawsze zawsze dostawałam nieświeże. natomiast wędlina może być. ujdzie w tłoku. "mięso" chyba ma sklep na kościuszki, tam jest drogo ale nigdy nic nieświeżego nie dostałam. karol - porażka, sam zapach w sklepie mnie zniechęca. wierzejki - polecam ale przy kortach nie koło rynku (tam drożej). wędlina w topazie nie jest zła ale mielonego w życiu bym nie kupiła. tak więc co sklep to historia i obyczaj ;)