ulica Olgi Jackowskiej Kory w Mińsku Mazowieckim

Lubie placki. Proponuje ulice "Jacka i Placka".

Podoba mi się ten pomysł

Jako prawak proponuję nazwać ulicę przed U.M. Janka Pietrzaka.

Skoro nie może być lepiej niech będzie śmieszniej

KORA POKAZAŁA CAŁEJ POLSCE, ŻE W OSTATNIEJ DRODZE ATEISTA NIE POTRZEBUJE KLERU”

jeżeli tylko o to chodzi to nie musiała niczego pokazywać, do ciebie zapewne też nie przyjdą więc nie widzę problemu

Przecież to jest oczywista oczywistość, że ateista nie potrzebuje "kleru" więc nie wiem czym się podniecać.

Ateista i pogrzeb katolicki? Po co? Kumak nawodnij się.

dialog
kumak: Co wy na to?
sailor: uzasadnij
kumak: Kora była wielka

Poznasz głupiego po wypowiedzi (w oryginale: "czynach") jego. /Forrest Gump/




i to jest słuszna koncepcja ;)

https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/ryszard-terl...
On miał 19 lat i był studentem I roku historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, ona była o dwa lata młodsza i uczyła się w liceum. W czasach hipisowskich Ryszard Terlecki, którego nazywano wówczas "Psem" z Olgą Ostrowską, która wkrótce miała przyjąć pseudonim "Kora", stworzyli jedną z najbardziej malowniczych par tego ruchu. Połączyły ich te same ideały oraz pierwsza młodzieńcza, nieokiełznana namiętność. Młodzi pojechali razem autostopem na pierwszy polski hipisowski zlot w 1968 r. w Mielnie

Manuela Gretkowska
28 lipca o 12:33 ·
"Kora wykrzyczała sobie wolność. Darła się ze scen studenckich klubów, scen wolnościowych festiwali. Drapieżna, rebeliancka bez opolskiego kiczu. Strukturalna - punkowo nowoczesna. Nasza, jedyna prawdziwa. Miała gdzieś władzę i układy. Stawiała się, płaciła za to.
Okładka Newsweeka sprzed kilku lat, jej zdjęcie z cytatem: „PiS niszczy moje szczęście na finiszu życia”. Umarła niemal nazajutrz po dorżnięciu przez PiS demokracji. W zaćmienie umysłów i sumień, nie tylko wczorajszego Księżyca. Symbolu tego co mądre, kobiece.
Drzewo życia odarte z Kory szumi zielenią nadziei. Dziękuję, za młodzieńczy bunt i dojrzały sprzeciw. Robi się ciszej, coraz ciszej, bez Ciebie."

Olga nie była chyba w żaden sposób związana z miastem. Myślę, że jest wiele innych osób/postaci, które by na to bardziej zasługiwały.

Lucjola, bardzo trafna wypowiedź.

"Myślę, że jest wiele innych osób/postaci, które by na to bardziej zasługiwały."

np. ewidentnie w Mińsku Mazowieckim brakuje ulicy, której patronowałby założyciel miasta Jan z Gościenczyc

lucjola jakie ? Wyszyński i mnóstwo patronów nie miało kompletnie pojęcia o istnieniu MM

"Wyszyński i mnóstwo patronów nie miało kompletnie pojęcia o istnieniu MM"

akurat kardynał Stefan Wyszyński w latach sześćdziesiątych był w MM więc miał pojęcie o istnieniu MM.

wg tow kumaka jedyną zasługą Kory Jackowskiej był ateizm , czy wy kumak byliście chociaż raz w życiu na koncercie Manamu ?

Też wolałbym ulicę Wodeckiego.

"wg tow kumaka jedyną zasługą Kory Jackowskiej był ateizm , czy wy kumak byliście chociaż raz w życiu na koncercie Manamu ?"Pozwól że sam napiszę co jest według kumaka. mieszkałem 8 lat na Śląsku i w moim mieście była wielka hala sportowa gdzie bardzo często były koncerty. Rawa Blues też miała i nas miejsce i katowicki spodek 45 minut jazdy autobusem. Tak że nawet nie liczyłem ile razy BYŁEM NA Koncertach Z MANAMEM-zawsze to było kilka zespołów
Kora była piękna i mądra i wnosiła sporo pozytywniej energii
Młodszym kolegom proponuję nie ocenią lat komuny ponieważ mieliśmy Jarocin i koncerty bywały bardzo często jak kto lubił i za grosze...

wy kumak nadal tkwicie w czasach kiedy to jak sami piszecie "Młodszym kolegom proponuję nie ocenią lat komuny ponieważ mieliśmy Jarocin i koncerty bywały bardzo często jak kto lubił i za grosze..."
wszystko było za grosze, wszystko udawało coś czym nie jest, wszystko było podróbką czegoś czego nie było, nierealne było jak najbardziej realne a niemożliwe było możliwe do bólu i łez , taka atrapa normalności z naczelnym hasłem "czy się stoi czy się leży parę złotych się należy" poparte "proletariusze wszystkich krajów łączcie się"
więc nie pierdziel tu o dobrodziejstwach komuny gdzie dobrze było takim miernotom jakim jesteś sam

Ulica Kory może nie ale Barbary Himilsbach jak najbardziej