PiS ogarnął 'lepsizm'. Ich spotkania są lepsze niż kogokolwiek innego, ich przepisy nie obowiązują"
Polityków Prawa i Sprawiedliwości przepisy nie obowiązują. Dla nich to są tylko zalecenia, a każdy inny dostaje mandat - powiedziała w niedzielę w "Kawie na ławę" w TVN24 liderka Inicjatywy Polska, posłanka klubu Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. Odniosła się do odmiennych reakcji między innymi na "strajk przedsiębiorców" w Warszawie i spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z mieszkańcami mazowieckich miejscowości. Wiceprezes Porozumienia, wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa mówił, że "nie może być przyzwolenia dla łamania prawa poprzez demonstrujących, w tym dla ataków na policjantów".
W sobotę w centrum Warszawy odbył się kolejny "strajk przedsiębiorców". W sumie w proteście wzięło udział około 100-150 osób. Policja nałożyła siedem mandatów i skierowała do sądu ponad 80 wniosków o ukaranie. 180 notatek trafi do inspekcji sanitarnej z wnioskiem o nałożenie kar administracyjnych. W przypadku każdego z protestów policja podkreślała, że są one traktowane jako nielegalne zgromadzenia z powodu obostrzeń związanych z wprowadzeniem w Polsce stanu epidemii. W piątek policja interweniowała przed budynkiem radiowej Trójki, gdzie zebrały się dziesiątki ludzi, protestujących przeciwko ostatnim wydarzeniom w rozgłośni. Rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że funkcjonariusze legitymowali uczestników i nakładali mandaty karne.
"Nie może być przyzwolenia dla łamania prawa"
Wiceprezes Porozumienia, wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa wyraził przekonanie, że w państwie demokratycznym prawo do swobodnego demonstrowania poglądów jest prawem fundamentalnym, natomiast, jak dodał, "nie może być przyzwolenia dla łamania prawa poprzez demonstrujących, w tym dla ataków na policjantów".
- Funkcjonariusze publiczni, do jakich zaliczamy policjantów, w sposób szczególny powinni być przez nas chronieni. Musimy się z nimi solidaryzować. Natomiast jeżeli kiedykolwiek i gdziekolwiek doszło do sytuacji nadmiernego użycia siły, to niech to oceniają przełożeni, a w skrajnych przypadkach nawet sąd. I na pewno takie osoby nie powinny pozostać bezkarne - ocenił.
Na uwagę, że policja twierdzi, że powodem interwencji jest to, że jest naruszany zakaz gromadzenia się, Ociepa powiedział, że początek interwencji to nie jest jeszcze użycie siły. - Może być różna przyczyna rozpoczęcia interwencji - dodał.
- Mogę tylko powiedzieć, że te obrazki, które widzieliśmy z poprzednich dni tak zwanego strajku przedsiębiorców, pokazały agresję wobec policjantów, dlatego do tego nawiązałem - mówił wiceminister. Jego zdaniem, w tej kwestii policja działa modelowo.
"Pan prezydent także czyni wszystko, żeby przepisy nie były łamane"
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski odniósł się do sobotnich spotkań Andrzeja Dudy z mieszkańcami mazowieckich miejscowości Maciejowic i Garwolina. Prowadzący program Konrad Piasecki zauważył, że tam o zachowaniu odległości dwóch metrów czy zakazie gromadzenia się nie było mowy. Spychalski pytany, czy nie ma poczucia zdecydowanego kontrastu między zachowaniami policji w obu przypadkach, powiedział, że "mamy do czynienia z dwoma radykalnie różnymi sytuacjami".
https://tvn24.pl/polska/politycy-w-kawie-na-law...