TW w Mińsku Maz.

Homofob Hartman i pedofilia

Totalna oPOzycja ma totalnego pecha. Jak tylko wymyśli i przeprowadzi akcję wymierzoną w PiS i jego wyborców, zaraz odzywa się jakiś świr i wszystko psuje.

Znany z co najmniej dziwacznych wystąpień prof. Jan Hartman poszedł na całego.

9 maja 2019 r. wystąpił z odezwą przeciw zdeprawowanemu Kościołowi.

Na swoim blogu LooseBlues pan profesor pisze:

Wojna w Kościołem i jego pasożytniczą potęgą wchodzi w ostrą fazę. Polska idzie tropem innych krajów, gdzie już dawno (czasem przed wiekami) lub niedawno (jak w Irlandii) zdemaskowano potwora ukrytego za obłudnie świątobliwą miną i pokazano mu jego miejsce w wolnym społeczeństwie.

Nadchodzi dla Kościoła czas kary, a dla narodu czas słusznego gniewu i wyzwolenia.



Aż zamarłem. Toż Hartman grzmi niczym jakiś Trocki na parteitagu w Petersburgu zimą 1917 roku. ;)

Dalej Jasio od Palikota Hartman wysuwa przeciw Kościołowi najpotężniejszy jego zdaniem zarzut:


Skończy się (…) deprawowanie dzieci opowieściami o grzesznej masturbacji i jeszcze bardziej grzesznym homoseksualizmie.

Bo przecież:

Kościół zawsze był i nadal jest systemowo zły, jego doktryny fałszywe, pełne pychy i często wprost nieludzkie, a dobroć zjawia się w nim rzadko i wyjątkowo, wyrastając jak kwiaty na bagnie. Kościół zawsze był siedliskiem zbrodni, pychy i rozpusty, zawsze zabijał, zawsze niewolił, zawsze niszczył, gnębił i dyskryminował. Jest wzorem i natchnieniem dla wszelkiego totalitaryzmu i ucisku aż po dziś dzień.

Horror, prawda?

Jakby Jasiowi dać władzę, to by zakazał chodzenia na mszę, a kościoły poprzerabiał na muzea ateizmu.

Albo jeszcze lepiej. Zburzył i uzyskał miejsce na budowę „świątyń ateizmu”, czyli… hipermarketów.


Niestety. Rewolucyjny zapał wyprowadził Jasia w pole. Co gorsze, zamiast czerwonymi, najwyraźniej porastające białymi kwiatami.

Pisze bowiem:

… już zaczytujemy się w książce F. Martela „Sodoma”, w której dziesiątki kardynałów i biskupów z Watykanu szeroko i sugestywnie opisują zgniliznę moralną i bezbrzeżną rozpustę oraz złodziejstwo panujące w siedzibie Stolicy Apostolskiej, w stolicy „Świętego Apostolskiego Kościoła Rzymskokatolickiego” – zwłaszcza pod rządami pochodzącego z Polski papieża Jana Pawła II. Co za wstyd!

Wow!

Czytelnik książki Frederica Martela (francuskiego geja) w tym miejscu zaczyna się lekko pocić.

Bowiem nazwany zgnilizną moralną jest… homoseksualizm!

Jasio Hartman jest przeciwko gejom!



A wg francuskiego geja takich jak on w Kościele jest… 80%.

Wszyscy, z którymi rzekomo rozmawiał (kardynałowie, prałaci itp.) z miejsca mówili mu, jak jest za „spiżową bramą”. Niestety, zastrzegli anonimowość i gej Martel nie może ujawnić gejów w koloratkach.

Podaje więc informacje pochodzące ze źródeł, których nie może ujawnić. Tak samo, jak czyni to u nas GazWyb, gdy…. wypuszcza kolejnego fejka.



Wróćmy jednak do Jasia. Hartman najwyraźniej uważa, że poza nim nikt Sodomy nie przeczytał, więc dalej tokuje.

Wciąż jednak wisi nad Polską ohydne kłamstwo pedofilskie. Wciąż bezkarnie i bezczelnie niektórzy biskupi i księża parafialni powtarzają swoim wiernym, że pedofilii nie ma w Kościele więcej niż gdzie indziej, że jest należycie zwalczana, a potępianie Kościoła za pedofilię księży jest agresją i niesprawiedliwością. Wciąż wielu – lecz na szczęście coraz mniej – Polaków wierzy w te odrażające kłamstwa.

Bingo!

Połączmy w jedno wywody Jasia:

1. w Kościele panuje zgnilizna moralna, czyli homoseksualizm;

2. w tymże Kościele jest więcej pedofilii, niż gdzie indziej.

To znaczy, panie Hartman, że właśnie wywiódł pan to, co do znudzenia powtarza znienawidzona przez pana normalna część społeczeństwa:

HOMOSEKSUALIZM jest głównym czynnikiem sprawczym PEDOFILII!

Wystarczy więc wywalić gejów z Kościoła i problem pedofilii zniknie.

To samo w szkołach.

Jednostkach wojskowych.

Internatach.

Do takiego wniosku prowadzi wnikliwa lektura Jasiowych zapisków.



Brawo, panie Hartman.

Ciekawe, kiedy zacznie pana ścigać poczytalny Rafał Gaweł i jego lewacka jaczejka OMZRiK?

Stawiać tezę, że homoseksualizm to zgnilizna moralna a na dodatek wiązać go z pedofilią?

Przecież to godzi w najświętszy ze…., pardon, najbardziej ateistyczny z ateistycznych dogmat o dobrym geju i złym księdzu.

Jasio zaczął swój tekst zgodnie z PoPo (polityczna poprawność), kończy natomiast jako homofob.

Jak łączy tezę o deprawacji dzieci opowieściami o homoseksualizmie z obrzucaniem go inwektywami jedna Środa raczy chyba wiedzieć.

Albo Wałęsa, którego wrodzona dialektyka marksistowska przeszła do historii (jestem za a nawet przeciw).

Profesor Jan Hartman jawi się więc kontynuatorem prof. Jarosława Ładosza i jego studiów marksistowskich.



Głupi Jasio. ;)



16.05 2019


Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/homofob-har...

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).

Kto w Żywcu opowiadał o historii wychwalając porozumienia „Okrągłego Stołu” w 30 rocznicę ich podpisania? W sali sesyjnej żywieckiego Urzędu Miasta Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej zorganizowało spotkanie m.in. z… Andrzejem Gdulą. Towarzyszem Andrzejem Gdulą, w latach 80-tych prawą ręką zbrodniarza Kiszczaka.

Andrzej Gdula (rocznik 1942) wiceministrem spraw wewnętrznych, a zarazem szefem Służby Polityczno-Wychowawczej MSW, był od grudnia 1984 do lipca 1986. Zdaniem historyka Antoniego Dudka został skierowany tam z PZPR, aby „zrobić porządek w resorcie po zabójstwie ks. Popiełuszki”. Po zrealizowaniu tej misji awansował do KC PZPR jako kierownik „wydziału społeczno-prawnego ds. stosunków z MSW, MON i Kościołami.” Innymi słowy z ramienia partii nadzorował komunistyczne służby specjalne, w tym zbrodniczą sekcję „D” Departamentu IV MSW (zabójstwa przeciwników politycznych).

Karierę w partii Gdula rozpoczął w 1964 r. W latach 1969–1975 pełnił funkcję sekretarza ds. rolnych w Komitecie Powiatowym PZPR w Żywcu. Następnie awansował do Bielska-Białej, gdzie był zastępcą kierownika Wydziału Rolnego i Gospodarki Żywnościowej Komitetu Wojewódzkiego, od 1980 sekretarzem ds. rolnych, a w latach 1981-1985 I sekretarzem KW.

Andrzej Gdula brał udział w obradach „Okrągłego Stołu”. Transformacja jemu osobiście bardzo się przysłużyła: zasiadał w radach nadzorczych wielu firm tzw. sektora publicznego i prywatnego. Pełnił też funkcje polityczne. Najważniejszą było stanowisko szefa zespołu doradców w Kancelarii Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego w latach 1996 – 2005.

Do niedawna Andrzej Gdula zasiadał we władzach Polskiego Związku Łowieckiego i Polskiego Związku Wędkarskiego. Na wniosek burmistrza Żywca Antoniego Szlagora w 2005 r. został przez Radę Miasta uhonorowany medalem za zasługi dla Miasta Żywca. W ubiegłym roku, także na zaproszenie władz miasta, uczestniczył w oficjalnych obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

Dziś do Parlamentu Europejskiego startuje syn Andrzeja Gduli, Maciej. Z partii „Wiosna”

Tadeusz Płużański

https://www.tysol.pl/a32549--Tylko-u-nas-Tadeusz-Pl...