@WARZONE, oczywiście, że to jest dziki kraj! Taka opinia jest raczej powszechna, zresztą wystarczy spojrzeć na to, że z 14-stu drużyn 12 woli mieszkać w Polsce, a może będą i wszystkie. Mam wątpliwą przyjemność być lekko zaangażowany w to całe EURO co wiąże się ze współpraca z Ukraińcami. Ludzie mili, profesjonalizm zero, fluktuacja kadry 100, wszechobecna korupcja i alkoholizm.
Na Krym na wakacje - owszem. Do współpracy niekoniecznie.
Odnośnie bojkotu, ja nie widzę potrzeby bojkotować polskiego EURO w związku ze zezwierzęceniem wschodniego partnera, raz im się wtrąciliśmy, a oni i tak wrócili do tego co było przedtem. Powinniśmy byli robić to Euro z Litwą, Słowacją lub Czechami. Przynajmniej nie było by problemu z przepływem osób, współpracą służb i ciągłością zarządzania.