Dyskusja na wysokim poziomie, nie ma co...ciekawe, że rzuca się w oczy pobłażliwość dla pijących. I ciekawe, że jeśli wspomnielibyśmy o łamaniu innych przepisów, np. chociażby sprzedawaniu starego jedzenia ze zmienioną datą ważności, to już mało kto napisałby "a komu to przeszkadza, każdy czasem zje coś starego i mu nie zaszkodzi, więc niech sprzedają".
Niech więc sobie gówniarze kupują alkohol, chociaż to niedozwolone, a właściciel monopolowego niech sobie zarobi, co tam, w końcu każdy miał kiedyś te 15 lat i pił z kolegami i nie bądźmy zawistni, to w końcu uczciwi przedsiębiorcy, nikogo nie mordują przecież. I potem, idąc tym tokiem myślenia, niech sobie prowadzi po jednym piwku, a co tam, niejednemu się zdarzyło i żyje...Uwaga, do wszystkich mniej kumających forumowiczów: mój wpis zawiera sformułowania ironiczne...