2°C

46
Powietrze
Cóż... Bywało lepiej.

PM1: 17.08
PM25: 27.64 (184,3%)
PM10: 32.54 (72,3%)
Temperatura: 2.42°C
Ciśnienie: 1007.76 hPa
Wilgotność: 89.88%

Dane z 26.04.2024 04:15, airly.eu

Szczegółowe dane meteoroliczne z Mińska Maz. są dostępne na stacjameteommz.pl


facebook
REKLAMA

Forum

smog/zanieczyszczenie powietrza w MMz

2031 postów
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 11 września 2019 17:22:13
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Szambo uderza w Warszawiaków. Ścieki popłyną mostem powodując utrudnienia w ruchu

https://wolnosc24.pl/2019/09/11/szambo-uderza-w-war...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 11 września 2019 17:22:35
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zatrzymani w Gdańsku aktywiści Greenpeace usłyszą zarzuty. Grozi im do pięciu lat więzienia

https://niezalezna.pl/287655-zatrzymani-w-gdansku-ak...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Środa, 11 września 2019 17:30:29
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Wisła pełna bakterii i odpadów przemysłowych! „Mówimy o wielkiej bombie azotowej”

https://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/20933-wisla-pe...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 12 września 2019 20:44:26
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Koniec cyrku Greenpeace! Protestujący aktywiści zeszli z dźwigów. Wszyscy zostali zatrzymani przez policję i usłyszą zarzuty

https://wpolityce.pl/polityka/463566-koniec-cyrku-g...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 12 września 2019 20:44:50
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
O zadymie w porcie i warszawskich ściekach. Rzeczniczka Greenpeace dla Niezalezna.pl

https://niezalezna.pl/287758-o-zadymie-w-porcie-i-wa...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 12 września 2019 20:46:16
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Problem narasta! Do zimy nie uda naprawić się „Czajki”, a most pontonowy trzeba będzie rozebrać

https://wolnosc24.pl/2019/09/12/problem-narasta-do-...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 12 września 2019 20:49:28
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
W związku z awarią oczyszczalni „Czajka” Polsce grożą gigantyczne kary

https://www.magnapolonia.org/w-zwiazku-z-awaria-oczyszczaln...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Piątek, 13 września 2019 10:32:46
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Amazonia nie płonie

Awantura wokół rzekomych pożarów puszczy amazońskiej nie ma wiele wspólnego z realnym zagrożeniem. To walka lewicowych organizacji i rządów Zachodu z nielubianym, niepoprawnym politycznie prezydentem Brazylii

W sprawach ochrony środowiska aktywiści oraz sprzyjający im politycy i celebryci doszli w pewnym sensie do ściany: w wielu przypadkach rozpętali taką histerię i przyjęli ton tak kasandryczny, że efekt jest dokładnie odwrotny – ich namolne lamenty zaczynają ludzi irytować. Pisał o tym – o dziwo w „New York Timesie” – na początku sierpnia publicysta Christopher Caldwell (były redaktor kultowego „The Weekly Standard”, który zakończył działalność niespełna rok temu, po 24 latach na rynku), analizując przypadek Grety Thunberg. Caldwell wskazywał na to, że apokaliptyczna maniera Thunberg i jej zwolenników bardziej ludzi odrzuca, niż przekonuje, że powinni coś robić. Tymczasem niemal wszystkie tematy związane z szeroko pojętym środowiskiem są dziś omawiane w takiej manierze

https://dorzeczy.pl/swiat/113631/amazonia-nie-plon...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Sobota, 14 września 2019 19:31:21
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Polacy, nic się nie stało-katastrofy ekologicznej nie było

https://www.fronda.pl/a/polacy-nic-sie-nie-stalo-kat...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Niedziela, 15 września 2019 20:20:14
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Rainbow Warrior wyrzucony z Gdańska. Greenpeace: "Decyzja polityczna". Internauci: "Won"

https://www.tysol.pl/a37072-Rainbow-Warrior-wyrzuco...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 16 września 2019 09:29:38
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Gówniana sprawa

Blokowanie informacji o przyczynach “gównianej” katastrofy, zrywanie sesji rady miasta poświęconej temu tematowi pokazuje, że możemy mieć do czynienia z aferą tak gigantyczną, że przy niej ośmiorniczki to malutki pikuś. Afera ta może zatopić platformę, które sprowadzi ją w przyszłości do roli politycznych przystawek. Podejrzewam, że kilku ważniaków z dawnych lat od miesiąca chodzi w pampersach aby nie popuszczać publicznie.

Fakt, że firmy prywatne proszone o pomoc - nie za darmo oczywiście - przy budowie zastępczych rurociągów pompujących ścieki do oczyszczalni grzecznie odmawiały, to jest po prostu sygnał, że uśmiechnięci chłopcy o tramwajów równości oraz od rabiejenia sobie słitfoci w łóżku to twardzi gracze wiedzący na czym się najlepiej zarabia w Neapolu lub Palermo. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że te firmy te to firmy szwagrów, które co dwa lata zrywają asfalt na miejskich ulicach i kładą nowy, podczas gdy poprzedni jest w nienagannym stanie. Gdyby było inaczej o to o współpracę przy takim wydarzeniu firmy by się biły. Bo można by przy okazji robić sobie przez miesiąc bezpłatną reklamę w mediach. Szwagrowie - a ogólniej wszyscy krewni i znajomi królika - wiedzą, że udział w takim przedsięwzięciu byłby dla nich kresem działalności, śmierć cywilna w poszerzonym wymiarze. Od tej pory musieliby startować w przetargach jak pospolite bydło. Trzeba byłoby robić projekt, harmonogram, wycenę, no po prostu żyć tak z widmem porażki w przetargu. Nie na take Polskę się szwagry umawiały. Sami więc rozumiecie twierdzenie socjologiczne, że “człowiek w każdych warunkach postępuje racjonalnie”. Co nie znaczy rozumnie i po wolnorynkowemu (choć z gębą pełną frazesów na ten temat).

Już słyszę głosy, że ratusz miejski chce powtórzyć rozwiązanie Błaszczaka z tym, że tym razem rury będą położone na moście, na którym normalnie odbywa się ruch pieszych i pojazdów. A to oznacza również, że naprawienia tego podziemnego odpływu ścieków nawet już nie jest brane pod uwagę w ratuszu. Nikt już nie mówi również o pudrowaniu syfu, czy “unikatowej” metodzie poprawiania zapachu ścieków miejskich przez dodanie do nich ozonu. W ratuszu będącym obecnie jednym wielkim bastionem peło nadal obowiązuje doktryna, że “Polacy to debile”, którzy nie mają pojęcia o okresie rozpadu ozonu. Tu nie trzeba być laureatem olimpiady chemicznej. Wystarczy przeciętny nos wyczuwający na odległość smród z gównianych zastoin na Wiśle.

A skoro tak, to co trzeba zrobić? Zalać ten kanał wstydu betonem, którego już nikt nie rozkuje. A który na wieki przykryje przyczynę wybicia szamba. Jestem przekonany, że peło do 14 października będzie gestami Rejtana broniło wejścia ekspertów innych niż szwagry do tuneli pod Wisłą. Po wyborach to szambo wybije z większą mocą, ale już nie do rzeki a do mediów, do świadomości ludzi. Gdyby się tak jednak stało to wartoby prsześledzić, jak firma robiąca kontrakt za miliardy zbankrutowała. Warto prześledzić kto o czym decydował. Warto się pokusić o śledztwo w tej “fake leaks”, które by pokazało przepływy kasy na konta w bankach zamorskich kajmanów.

Jest jeszcze jeden aspekt tej gównianej sytuacji. Proszę zwrócić uwagę na pewien istotny detal. Przyglądam się mu od dawna, z ciekawością biologa, który obserwuje żuczka gnojarka jak popycha przed sobą utoczoną kulkę łajna. Otóż jeżeli była jakaś afera z udziałem polityka z PIS, to nie brakowało radykalnych głosów po prawej stronie aby gościa odsunąć od ważnych stanowisk. Sam byłem takiego zdania nie raz. Ale w przypadku peło wszyscy zachowują się jak karna armia, która czuje za plecami oddech oddziałów zaporowych im. F. E. Dzierżyńskiego, gotowych strzelić im w plecy, gdyby komuś chciałoby się choćby pisnąć, że “ale, przecież rząd PIS zrobił świetną robotę z tym rurociągiem chroniącym Wisłę”. Dlaczego? Ponieważ deklarując w znacznej części swój ateizm i nie lękając się śmierci fizycznej (bo potem już i tak nic nie ma) potwornie boją się śmierci cywilnej. Tego, że już na ściankę nikt nie zaprosi, nikt nie zaproponuje gry w marnym - ale stale granym - serialu, nikt nie zaprosi na bankiet, gdzie jadła i pidła jest nie do przejedzenia i przepicia. I to za darmo. Nikt nie da zlecenia “z wolnej ręki”. No i tej głuchej ciszy w telefonie. Jak wtedy żyć “godnie”? A kto spłaci kredyty wtedy, no kto? To jest jak uzależnienie od alkoholu, narkotyków czy czego tam można sobie wymyślić. Takie gwałtowne odstawienie może być nie do zniesienia.

Gówniana afera pokazuje również, GrinPic jest jak za czasów moje młodości armią komunistyczną przypinająca się jedynie do okrętów nie będących pod flagą ZSRR. Podobnie i dziś. Jest to więc wartość dodana jaka z tej gównianej afery wybija. Aby nie zostać pożytecznym idiotą. Kto oczy nie się dokładnie temu przygląda. Kto ma uszy, niech dokładnie słucha co się dzieje. Ja bym do tego dodał jeszcze, że trzeba używać swego powonienia. Bóg tak nas stworzył, że mamy go tuż nad otworem gębowym.

Abyśmy dokładnie wąchali, czy aby ktoś nie podtyka do spożycia byle g….

https://www.salon24.pl/u/apokalipsateraz/985241,gowni...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Poniedziałek, 16 września 2019 17:51:28
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Seler w formie dzikiej

Wrześniowego wieczora, gdy zapadał zmrok, tata Łukaszka wracał na osiedle wioząc autem resztę rodziny: babcię, dziadka i siostrę Łukaszka. Wracali z premiery filmu "Banach" i omawiali wstrząsającą scenę, kiedy to Banach (Szyrys-Boc) oddaje czek von Neumannowi (Kamasz-Torolak). Wszyscy poza siostrą Łukaszka, gdyż ta żyła wyczytaną gdzieś przez informacją, że seler w formie dzikiej występuje w Polsce jedynie na terenie wyspy Uznam.
- Poniemiecki - machnął ręką dziadek. - Gdybyśmy mieli Lwów, Wołyń... Tam to był seler!
- Słusznie należy nam się ten seler, po pierwsze w zamian za tamte ziemie, po drugie, jest to nasz prastary seler piastowski, który własną ręką Chrobry sadził - poinformowała babcia Łukaszka i zapytała:
- Już dojechaliśmy?
- Nie - odparł posępnie tata Łukaszka.
- Więc dlaczego stoimy?
- Bo dalej nie pojedziemy?
- Awaria? - chciał wiedzieć dziadek.
- Nie mówi się awaria, tylko katastrofa ekologiczna, acha! - krzyknęła siostra Łukaszka, uradowana, że może wreszcie coś powiedzieć. I wszyscy wyrzucili ją z auta.
- Jeśli chcesz wsiąść z powrotem... - krzyczał dziadek przez otwarte okno, ale siostra Łukaszka zaskoczyła go, mówiąc, że nie, że nie chce.
- To jak wrócisz do domu?
- Pieszo. Jesteśmy prawie pod blokiem!
Wszyscy wysiedli i stwierdzili, że siostra faktycznie ma rację. Byli prawie na miejscu, ale z perspektywy samochodu nie mogli tego stwierdzić, bowiem cały widok naokoło zasłaniały im inne pojazdy. Mówiąc krótko: stali w korku.
- To tuż przed wjazdem na nasz parking - rzekł zdumiony tata Łukaszka. - Dlaczego nie możemy wjechać?
Zjechali na bok, zamknęli auto i poszli zobaczyć.
Wjazd na parking blokowała grupa ekologów z transparentami "FSZYSKIE AUTA RAUS" i "POLSKA BEZ AUTÓW 2030".
- O Jezu - nie wiedzieć czym tata Łukaszka był bardziej wstrząśnięty: protestem czy ortografią.
I w tej właśnie chwili nadeszli Łukaszek ze swoją mamą.
- Gdzie byliście tak długo? - spytał z wyrzutem tata.
- Na spotkaniu świeżo powstałej partii lewicowej - wyjaśniła ciepło mama.
- Tysiąc dwieście trzydzieste czwarte powstanie lewicy - zażartował dziadek.
- Kiedyś się uda - odcięła się babcia i zapytała jak było. Łukaszek westchnął.
- Strasznie. Przemawiało trzech terrorów.
- Tenorów! - głos mamy drżał z oburzenia.
- Ciekawe, wszyscy chcieli mieć sterroryzować. Pierwszy okraść, drugi zgwałcić, z trzeci pobić.
- Nic nowego - machnął ręką dziadek. - Kiedyś by jeszcze zastrzelili. Idą z duchem czasu.
- A wy też coś późno - mama zgrabnie zmieniła temat.
- Stoimy w korku, bo ekolodzy protestują - wyjaśnił tata.
- Jesteście ekologami? - siostra Łukaszka zaczepiła jednego z protestujących. - Świetnie się składa. Wiecie, że seler w formie dzikiej występuje w Polsce jedynie na wyspie Uznam? Ratujcie go!
- Ich weiss nicht - odparł ekolog i oddalił się.
- Oni nie znają polskiego - rozległ się głos i zza przystanku autobusowego wyłoniła się ich sąsiadka, mama Wiktymiusza. - To organizacja ekologiczna Merkeljugend, oddział Polska.
- Oddział Polska i nie mówią po polsku? - zdumiała się siostra Łukaszka.
- Ich szef umie. Reszta nie, dlatego ja obsługuję ich oralnie.
Tata Łukaszka zakrztusił się, zgarbił i odszedł kilka kroków w bok, gdzie kryjąc twarz w dłoniach wydawał dziwne jęki.
- Jakieś szczegóły tej rozpusty, jeśli można - poprosiła lodowatym tonem babcia Łukaszka.
- A to bardzo proste wszystko. Ich szef zgłosił się do nas...
- Czyli do kogo?
- Do twitterowego stowarzyszenia Słabi Osobno. Ja tam jestem KAPO...
Babci się zrobiło słabo.
- Wszelkie skojarzenia z nazistami są nie na miejscu - przestrzegła mama Wiktymiusza. - KAPO to jest skrót. Kibicująca Aktywnie Podestowi Oligarchów. To zobowiązuje. Zatem skoro szef Merkeljugend Polska poprosił nas o kogoś, to tłumaczyłby jego pracownikom świat, w którym codziennie łamana jest konstytucja, zgłosiłam się bez wahania.
- To niech pani spyta go o ważną kwestię ekologiczną - poprosiła siostra Łukaszka. Mama Wiktymiusza zgodziła się z westchnieniem i zawołała:
- Jurgen, komm hier!
Podszedł jakiś młody, brodaty w okularach i czapce.
- Wie pan, że seler w formie dzikiej występuje w tylko jednym miejscu w Polsce?! - siostra miała łzy w oczach. - Róbcie coś! Ratujcie go! Uratujecie go, prawda? no niech pan powie, że tak!
- Jak Uznam - powiedział szef Merkeljugend i się oddalił.
- Ej, skąd on wiedział, że seler w formie dzikiej rośnie tylko na Uznam? - spytała z szacunkiem w głosie siostra Łukaszka. Wszyscy zrobili facepalma.
- Zostawiacie auto tu czy parkujecie? - spytał Łukaszek.
- Jak mogę wjechać skoro ekolodzy blokują drogę? - zezłościł się tata. - W grę wchodzi tylko rozwiązanie siłowe, a tego bym nie chciał.
- No tak - bąknął Łukaszek. - Zaraz wracam.
I poszedł.
- Dlaczego właściwie jest ten protest? - dziadek zwrócił się do mamy Wiktymiusza. - I dlaczego akurat tutaj? Przecież tydzień temu otworzyli pod sąsiednim blokiem nowy parking, Wtedy nikt nie protestował? Wtedy było ekologicznie?
- Aaa! - zawołał tata Łukaszka i złapał się za głowę. - Teraz już rozumiem! Tamten parking jest płatny! I nikt tam nie stawiał samochodu! Więc Merkeljugend zablokowali ten parking, że ludzie parkowali na tamtym! I płacili! Wszystko jasne!
- Bzdury gadasz, jak zwykle! - zirytowała się mama Łukaszka. - Wszędzie widzisz spiski, wybuchy, zamachy! Przecież tamten parking pobudowała firma Merkelparking oddział Polska! Nie mają nic wspólnego z ekologami!
- Już jestem - odezwał się Łukaszek trzymając w ręku kilka pudełek. - Wsiadajcie do auta. Zaraz droga będzie wolna.
- Co ty robisz chłopcze? - zaniepokoiła się mama Wiktymiusza. - Trucizna? Granaty? To jest zabronione!
- Nic nielegalnego - odparł Łukaszek otwierając pierwsze pudełko i kierując kroki w stronę ekologów leżących na drodze. Zaczął w nich rzucać zawartością pudełek.
Wybuchł straszliwy rwetes, krzyki, panika. Ekolodzy wołając "Nicht schiessen" i "Alles kaputt" uciekli w popłochu.
- Droga wolna - rzekł z satysfakcją Łukaszek wsiadając do auta.
- Czym ty w nich rzucałeś?! - spytali wszyscy.
- Tym - i podał opakowanie. Widniał na nim napis "Węgiel aktywny".

Źródło: https://niepoprawni.pl/blog/marcin-b-brixen/seler-w-f...

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :).
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 17 września 2019 20:28:14
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Idzie zima a Trzaskowski w lesie. Ratusz dotychczas nie przedstawił pomysłu na naprawę kolektora

https://niezalezna.pl/288468-idzie-zima-a-trzaskowsk...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Wtorek, 17 września 2019 20:48:16
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
To są POWAŻNE sprawy. Sylwia Spurek wypowiada wojnę plastikowym słomkom w PE! „Czeka mnie sporo pracy” [FOTO]

https://alaluna.pl/foto/to-sa-powazne-sprawy-sylw...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 19 września 2019 09:16:06
-1
+1 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Zapłacimy 1,8 tryliona haraczu klimatycznego

Przeciwnicy zmian klimatu podali cenę. Za jeden trylion osiemset milionów dolarów ufają, ze zatrzymają globalne ocieplenie. Tyle potrzebują z naszej kieszeni.

Za tą liczbą stoi Globalna Komisja na Rzecz Adaptacji. Przewodzi jej ósmy sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Ban Ki-moon, a towarzyszy między innymi były szef Microsoft Bill Gates z ramienia Fundacji Bila i Melindy Gatesów o także szef Banku Światowego Kristina Georgieva. Towarzyszy im trzydziestu czterech członków ze środowisk politycznych, naukowych i biznesowych. Stworzony przez nich raport odwołuje się do kwestii wyżywienia świata, zasobów wody, sposobu budownictwa i organizacji infrastruktury, a także ustaleń odnośnie sterowania gospodarką. Za dokumentem stoi między innymi Światowy Instytut Zasobów (WRI).

Przejrzenie członków komisji ukazuje jak wygląda struktura wpływu. Obok prezydenta Afrykańskiego Banku Rozwoju Akinwymi Adesiny jest burmistrz Paryża Anne Hidalgo, czy Miami Francis Suarez. Duże znaczenie mają oprócz służby meteorologicznej powiązania z Organizacją Narodów Zjednoczonych i systemami ekonomicznymi. Za motor ruch przeciwko zmianom klimatu raport wyróżnia Niemcy, Wielką Brytanię, Chiny, Danię, Meksyk, Republikę Południowej Afryki, Costa Rykę, Etiopię, Kanadę, Bangladesz, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Uzbekistan, Wietnam, Wyspy Marshalla, Grenadę, Senegal, Indię, Indonezje i Holandię. Raport zakłada, że politycy ulegną zmianie myślenia na rzecz Celów Zrównoważonego Rozwoju. Twierdzą, że bez inwestycji finansowych czeka nas kataklizm. Od czasów “Granic wzrostu” jest to stały leitmotiv raportów ekologicznych. Oprócz zakłady i wymarcia ludzi, zakładały wyczerpanie surowcom, co w przypadku raportu Klubu Rzymskiego okazało się błędem, bo ustalenia się nie potwierdziły (np. dalej wydobywamy ropę, chociaż zapowiadano, że w okolicach lat dziewięćdziesiątych wyczerpią się złoża).

Obecny dokument zakłada, że bez przesunięcia pieniędzy do walki ze zmianami klimatycznymi (określenie globalnego ocieplenia już tutaj nie pada) do 2050 roku o trzydzieści procent spadnie produkcja żywności. Szacuje, że o półtora miliarda zwiększy się liczba osób pozbawionych dostępu do wody i w 2050 sięgnie ona pięciu miliardów ludzi. Skutki kataklizmów związanych z sztormami tropikalnymi, a także podnoszeniem się poziomu wód szacuje na jeden trylion dolarów każdego roku do 2050. Tym samym wskazuje, że życiem ludzi rządzi imperatyw środowiskowy uzupełniony przez konieczność zmiany systemu finansowego.

Ich zdaniem inwestycje przyniosą zysk i tak systemy wczesnego ostrzegania przed kataklizmami dadzą od pięcio do dziesięciokrotnego zwrotu poniesionych inwestycji. Uważają, że cztery tryliony dolarów oszczędności kryje się za stworzeniem odpornej infrastruktury, a ochrona lasów namorzynowych to kolejny jeden trylion dolarów. Łącznie doliczyli się przy włożeniu niecałych dwóch trylionów zysk przekraczający siedem trylionów dolarów. Prezentowane w raporcie wnioski są przygotowaniem do Szczytu Adaptacji Klimatycznej w Holandii planowanym na październik 2020 roku jako preludium do szczytu klimatycznego w grudniu 2020.

Raport dowodzi, że winę ponosi wzrost temperatury, czyli globalne ocieplenie. Tym samym za tym idą wnioski, że między innymi technologie oparte na węglu wymagają ograniczeniu. Adaptacja klimatyczna wysuwana w raporcie oznacza między innymi zwiększenie socjalizmu w życiu ludzi między innymi przez wzrost liczby ubezpieczeń, a także tworzenie społecznych sieci bezpieczeństwa. Promowanie takich rozwiązań oznacza w praktyce zwiększenie podatków i ograniczenie pieniędzy w rękach ludzi na rzecz instytucji nadrzędnych. Przykładem jest wprowadzanie w Afryce ubezpieczenia od ryzyka wypadków w ramach Africa Disaster Risks Financing (ADRiFi) znanego pod skrótem ARC. Ochroną przed głodem mają być działania rządów na rzecz wzmocnienia wpływu socjalnego, czyli w praktyce między innymi promowanie feminizmu w rolnictwie.

Odpowiedzią na problemy ekologiczne zdaniem twórców raportu jest uszczelnienie systemu finansowego, aby znaleźli się w nim “pominięte” jeden miliard siedemset milionów osób. Innymi słowy z rynku jest zdejmowane dwadzieścia dwa miliardy dolarów rocznie na rzecz ogólnoświatowego funduszu klimatycznego. W 2018 roku oznaczało to zyskanie na te cele dwunastu miliardów dziewięciuset milionów dolarów. Obok projektów takich jak wzmocnienia budowli przed sztormami wydawanymi między innymi na zwiększenie liczby kobiet-rolników.

Jacek Skrzypacz

https://prawy.pl/104076-zaplacimy-18-tryliona-h...
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 19 września 2019 17:47:14
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Ekspresowa droga z Krakowa do Warszawy zagrożona? Ekolodzy znaleźli nory chomików i chcą zmian

Ekolodzy domagają się wstrzymania rozpoczętych niedawno prac nad budową drogi na odcinku Szczepanowice-Widoma. To część prowadzącej z Krakowa do Kielc trasy S7, która łączy drugie największe miasto w Polsce ze stolicą kraju.

Powodem żądań „zielonych” jest odnalezienie przez nich nor chomika europejskiego. Tymczasem – jak czytamy na stronie radiokrakow.pl – „w raporcie, który został przygotowany w ramach ponownej oceny oddziaływania inwestycji na środowisko, jest informacja, że występują na tym terenie różne chronione gatunki. Jednak nie stwierdzono obecności chomika europejskiego”. Różnica może wynikać z dokonania obserwacji w innym okresie – uważa Ada Słodkowska, rzecznik prasowa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, która zaznacza, że instytucja ma świadomość bytowania chronionego gatunku w okolicy.

– Siedlisko chomika jest, ale nie w pasie drogi – mówi z kolei cytowana przez radiokrakow.pl Iwona Mikrut z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jak dodaje, dwie odnalezione nory były opuszczone.

Ekolodzy oskarżają jednak władze o „zamiatanie sprawy pod dywan”. Zaangażowany w sprawę Radosław Ślusarczyk z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot twierdzi, że droga S7 w planowanym kształcie źle wpłynie na populację chomika europejskiego. Jego zdaniem budowa zniszczy nory, zaś droga podzieli populację, a zwierzęta będą ginąć pod kołami samochodów. Dlatego też Ślusarczyk oczekuje przeprojektowania drogi tak, aby powstały zabezpieczenia chroniące chomika przed wejściem na jezdnie oraz przeniesienia populacji na czas budowy. Do czasu przeprojektowania ekolodzy oczekują wstrzymania prac.

Tymczasem przedstawiciel Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zauważa, że wykonawca bądź inwestor może wystąpić o derogację. To zgoda na wyjątkowe przenoszenie lub spłoszenie zwierząt oraz zniszczenie ich siedlisk. Może zostać ona wydana w związku z faktem, że budowa drogi to inwestycja celu publicznego, zaś działania w jej ramach mają być prowadzone w sposób niewpływający na całą populację gatunku.

To nie zadowala ekologów, którzy twierdzą, że dotychczasowa budowa już zniszczyła siedliska chomika. Potwierdzać tezy Ślusarczyka mają nałożone na siebie dwie mapy – na jednej zaznaczono obszar prac, na drugiej niegdysiejsze nory. Tymczasem Iwona Mikrut z GDDKIA powiedziała Radiu Kraków, że „od kilku dni na miejscu pracują eksperci, którzy sprawdzają, czy koparki nie jeżdżą po norach”. Tego typu działania – prowadzone przez niezależną firmę – mają być wykonywane przez cały czas realizowania inwestycji. Co więcej, jeśli na miejscu pojawią się chomiki, to teren zostanie wygrodzony, a prośba o przeniesienie gatunku zostanie złożona. – Proszę się nie obawiać, chomiki nie będą tu zabijane – mówi Mikrut.

Ekolodzy „wiedzą” jednak swoje, a deklaracje uznają za niewystarczające. „Zieloni” oczekują przeprojektowania drogi, do której powstania przygotowania trwały od wielu lat. Do tego czasu chcą wstrzymania strategicznej inwestycji. Rozważają także skierowanie sprawy do sądu.

Źródło: radiokrakow.pl
http://www.bibula.com/?p=109860
Mińsk Mazowiecki Postów: 50642
sailor
Mińsk Mazowiecki, postów: 50642
Czwartek, 19 września 2019 17:52:50
-2
0 -2
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Kolejna odsłona lewackiej ideologii. Narzucą nam siłą weganizm?

https://wsensie.pl/polska/33551-kolejna-odslona-l...
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Piątek, 20 września 2019 00:07:19
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
https://mobile.innpoland.pl/154953,coraz-mniej-pieniedzy-n...

Politycy PiS obiecują, że dostosują program "Czyste powietrze" do europejskich wytycznych. Po konferencjach prasowych obcinają jednak fundusze na wymianę pieców i termomodernizację. A sezon grzewczy coraz bliżej - niestety niewiele będzie się różnił od poprzedniego.
Celem, jaki wyznaczyła państwom członkowskim Unia, jest m.in. likwidacja kopciuchów i ocieplenie budynków. Pracy jest sporo, bo w samej Polsce kopci ok. 3,5 – 4 mln przestarzałych pieców węglowych - pisze Wyborcza.pl. Docieplić trzeba ok. 3 milionów budynków. Rachunek jest prosty: na walkę z przyczynami smogu trzeba przeznaczyć 100 miliardów złotych w ciągu 10 lat. Każdego roku trzeba więc wydawać ok. 10 miliardów i likwidować 300-400 tysięcy kopciuchów oraz docieplać 300 tysięcy budynków.

Rzeczywistość jest inna: w pierwszym roku funkcjonowania programu "Czyste powietrze" rząd przeznaczył na niego ledwie 1,5 miliarda. O dotacje z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska starało się 80 tys. podmiotów, dostało ją... 20 tys. Najgorzej jest ponoć z wymianą pieców.
Reklama.


– W najmocniej zanieczyszczonych województwach: małopolskim i śląskim, nie podpisano ani jednej umowy! Najwyższą liczbę wniosków podpisano w województwie kujawsko-pomorskim - 58, a w całym kraju łącznie 147. W całym kraju złożono 25 742 wnioski. Gdyby program miał być realizowany w takim tempie, to założony przez rząd cel zostałby osiągnięty po dziesięciu tysiącach lat – tłumaczy Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego, cytowany przez Rzeczpospolitą.

Obcinamy fundusze
Co rząd powinien więc zrobić? Naturalne wydawałoby się zwiększenie puli środków na wymianę kopciuchów i termomodernizację. Jednak resort środowiska poinformował, że pieniędzy na program "Czyste powietrze" w następnych latach będzie jeszcze mniej niż w tym roku. W 2019 r. NFOŚ przeznaczył 1,435 mld zł. W przyszłym roku kwota ta będzie mniejsza o niemal pół miliarda złotych.
Reklama.


Wyborcza pisze, że opóźnieniom winne są m.in. założenia, według których przyjmować i rozpatrywać bardzo skomplikowane wnioski, dzielić pieniądze i udzielać dotacji będzie tylko NFOŚ i podległe mu wojewódzkie fundusze. Powstały kolejki, zatory, a procedury trwają miesiącami. W efekcie zrealizowaliśmy 6,67 proc. zakładanego programu.

Sztandarowy program rządu o nazwie „Czyste Powietrze”, który zakłada walkę ze smogiem za unijne pieniądze, nie spodobał się Komisji Europejskiej. KE stwierdziła, że pomysł jest niezgodny z polityką UE i zażądała zmian.

Zaś smog to nie przelewki. Ostatni raport Narodowego Funduszu Zdrowia pokazał, że wraz z pogorszeniem się jakości powietrza, pojawia się więcej zgonów. Okazało się, że w pierwszym miesiącu 2017 r. liczba zgonów była aż o 23,5 proc. większa niż 12 miesięcy wcześniej. Autorzy raportu jako przyczynę wskazali rekordowe stężenie pyłów PM10 w powietrzu.
mińsk maz Postów: 820
miki19
mińsk maz, postów: 820
Piątek, 20 września 2019 00:15:19
-3
0 -3
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
Bzdura.
Co to za gospodarka wolnorynkowa co na dotacjach stoi ?
A plantatorzy pomidorów złotówki dotacji nie widzieli (chyba)
Żabodukt Postów: 78391
kumak
Żabodukt, postów: 78391
Piątek, 20 września 2019 00:28:56
+1
+1 0
+ -
Tylko dla zalogowanych użytkowników
taka dotacja to inwestycja w zdrowie- bezcenna

Zaloguj się aby uczestniczyć w dyskusji oraz uzyskać dostęp do większej ilości wątków na tym forum.

Aktualności

OK