Polowanie na czarownice. Giertych i Piński rzucili się z oskarżeniami i insynuacjami na Słowika. "Dobra, wystarczy już tej zabawy"
Dobra, wystarczy już tej zabawy. Piński od miesięcy pyta mnie o jakąś panią, o której istnieniu dowiedziałem się z pytań Pińskiego (podaje mi jej imię i nazwisko oraz zarobki). Podobno pani jest moją siostrą, załatwiłem jej pracę, a ona przekazuje mi część swojego wynagrodzenia. To oczywiście bzdury. Ale pewnie nie przeszkodzi to Pińskiemu, żeby wypisywać do kobiety i ją zaszczuwać tylko dlatego, że coś mu się ubzdurało. Pewnie ktoś sobie z Pińskiego po prostu zażartował. Ale jako że Piński kolejny raz nakłamał na mój temat (udając tym razem, że on tylko pyta, ale podkreślając też, że zna odpowiedzi), a niektórzy pytali mnie, dlaczego go nie pozywam - no to pozwę. Nie chce mi się, uważam, że generalnie szkoda czasu na ludzi z tak poważnymi problemami. Ale też myślę o ludziach, których Piński zaszczuwa, a którzy nie mają sił, czasu i środków, by się temu sprzeciwić
https://wpolityce.pl/polityka/724836-oskarzenia-bez...