ONETNOIZZSPOŁECZEŃSTWO
Służby pod rządami PiS inwigilowały dziennikarzy? Tomasz Siemoniak komentuje
Koordynator ds. służb specjalnych Tomasz Siemoniak w programie "Tłit" serwisu wp.pl odpowiedział na pytanie, czy dziennikarze mogli być inwigilowani przez służby w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy. Wcześniej prowadzący program Patryk Michalski pokazał widzom fragment ostrzeżenia od firmy Apple, które miał dostać jeden z polskich dziennikarzy.To jest oczywiście ostrzeżenie, które jest wyjaśniane. Dodam, że ta osoba zgłosiła tę sprawę. Ta sprawa jest wyjaśniana przez polskie służby, o sprawie wie Rzecznik Praw Obywatelskich i Fundacja Reporterzy Bez Granic — wyjaśnił Michalski i zapytał, czy Tomasz Siemoniak ma wiedzę na temat inwigilowania dziennikarzy przez służby w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości."Kto zalazł za skórę, ten był na celowniku"
— Trudno mi odnieść się do tego konkretnego przypadku, bo podmiotów sponsorowanych przez państwo na świecie są tysiące. Znam dziennikarzy, którzy prowadzą różne międzynarodowe śledztwa i z tego powodu nie byli przedmiotem zainteresowania polskich służb, ale służb za granicą, więc trudno ocenić, jak zakwalifikuje się ten przypadek [...] Gdy te informacje będą, będzie pełny raport, nic tutaj nie będzie ukryte — odpowiedział koordynator ds. służb specjalnych. Wcześniej stwierdził jeszcze, że przypuszczenia obecnych władz idą w kierunku takim, że skala inwigilacji była "większa niż mniejsza". — Kto zalazł za skórę PiS-owi [...] ten był na celowniku — stwierdził Siemoniak.
https://www.onet.pl/styl-zycia/noizz/sluzby-pod-rz...