Proszę zobaczyć, co było przyklejone pod biurkiem w Dyrekcji Generalnej LP — na wejściu. W zasadzie mogłabym być dumna, ale to jednak tragiczny obraz minionej władzy. Panowie z dyrekcji — ile razy mówiłam, że znam każde wasze łajdactwo, wiem nawet co pod stołem" — brzmi wpis posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Filiks, odnoszący się do kartki, którą parlamentarzystka zastała w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. Opublikowane przez nią zdjęcie wywołało lawinę komentarzy, a internauci nie kryli swojego oburzenia.
Posłankom zakazano wejścia do budynku. "To pokazuje, z jakimi ludźmi mamy do czynienia"
Jak podkreśla posłanka KO Magdalena Filiks, to nie wszystko — jak twierdzi parlamentarzystka, po przeprowadzonej przez nią kontroli, w siedzibie Lasów Państwowych "zamontowano bramki na wejściu".
Zobacz także: Przed wyborami porozumienie, potem zwolnienie. Jeden z dyrektorów Lasów Państwowych pozbawiony stanowiska
W trakcie ubiegłej kadencji Sejmu Magdalena Filiks wraz z Katarzyną Osos przyglądały się działalności Lasów Państwowych. Liczne wątpliwości dotyczące podejmowanych przez instytucję działań, skłoniły je do złożenia wniosku do Najwyższej Izby Kontroli, mającej sprawdzić placówkę.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wpis...