Poprostu wkurza mnie tylko to że nie bedac nauczycielka nie wiesz tez jak to jest.
Trzeba być nauczycielką żeby widzieć, że dziecko w publicznej szkole nie zostanie odpowiednio przygotowane żeby startować na dobre studia?
Ja wiem wkurzające jest to że maja wakacje tylko oni nie mają tak samo jak dzieci bo w wakacje też pracuja.
No nie mają tak samo jak dzieci, bo mają wakacje krótsze o 2 tygodnie. To diametralnie zmienia postać rzeczy. To tak jakby w ogóle nie mieli wakacji. Bo 1,5 miesiąca wolnego to nie wolne.
A to ze nie maja czasu na załatwianie własnych spraw to co tam.
Brak czasu na załatwienie własnych spraw? Przy 18 godzinach pracy tygodniowo? Serio?!
A jak masz takie zdanie jakie masz o nauczycielach to po co posylasz dziecko do szkoly?
Bo jest coś takiego jak obowiązek szkolny?
Sama je ucz i zobaczymy jak bedziesz sie madrzyc.
Nie może siedzieć w domu i uczyć dzieci, bo ktoś musi pracować i zarabiać na pensje tej całej armii nauczycieli.
A przy okazji to trzeba było sie uczyć i nie marudzic z wiekiem :)
Trzeba było się uczyć, to byś nie wypisywała takich głupot na publicznym forum.