protest kobiet dziś w MMz

Jeżeli my wracamy do struktur, w ramach których rząd mianuje szefa telewizji i to ma być odpolitycznienie mediów publicznych, to mamy do czynienia z taką sytuacją, ja aż milknę, że jeżeli się ma odpowiednie poparcie w mediach, to można dosłownie wszystko. Można pokazywać czarną ścianę i mówić, że jest biała.

Lech Kaczyński

PS Polacy będą umierać za WOLNOŚĆ I DEMOKEACJĘ które próbuje się im ograniczyć! Po co Prezesunio (z pełnym uszanowaniem spotykał się z Orbánem?

PO to zebys się pytał.

Policja jest brutalna, bo wydaje im się że są bezkarni, ale to nieprawda!
Mundurowi nie mogą ograniczać konstytucyjnie gwarantowanego prawa do zgromadzeń. Nie mają też podstawy prawnej do spisywania czy pałowania demonstrujących. Za ślepe wykonywanie rozkazów płynących z góry narażają się nie tylko na wstyd i ostracyzm społeczny, ale i na odpowiedzialność karną (nadużycie władzy).
Nie wszystkie policjantki i policjanci mają wiedzę o stanie prawnym czy swoich obowiązkach w kontekście protestów społecznych w czasie pandemii. By dotrzeć do nich grupa anonimowych społeczników stworzyła ulotkę adresowaną do funkcjonariuszy policji i wyjaśniającą im kontekst wydarzeń.
Ulotka tłumaczy dlaczego funkcjonariusze policji działają bezprawnie rozpraszając demonstrujących i ostrzega: w świetle prawa żaden mundurowy nie jest wolny od bycia pociągniętym do odpowiedzialności!
Musimy dotrzeć z ulotką do jak największej grupy policjantów, ale także zwykłych obywateli, drukujcie i rozdawajcie oraz podawajcie dalej!!

Open Dialogue Foundation / Fundacja Otwarty Dialog

Pani Głosek mówi stop in vitro. Ludzie w jakim kraju my żyjemy. Moja siostra 10 lat walczyła o Ty by mieć dzieci. Teraz z mężem mają mądrego pięknego prawie dorosłego syna. On rozumie co mówi Pani Glodek, że to gwałt,handel, metoda niegodna człowieka. Jak czują się rodzice tych dzieci i one same słuchając tych bzdur?

Sory za błąd Pani Głodek

A konkretnie co uważasz za bzdurę?
Może to, że życie rozpoczęło się na szklanej płytce w laboratorium?


Właśnie na tym polega wolność słowa. Każdy mówi to, co uważa za sluszne. Ma prawo wypowiedzi tak jak Ty masz prawo do oburzenia (chociaż nie wiem czym)

To życie że szklanej płytki nie jest gorsze niż z penisa i pochwy.

Nie myślę o in vitro w kategoriach lepszy-gorszy. Jedynie, co mnie bulwersuje to wskazywanie in vitro jako jedynej możliwej recepty na wlasne dziecko. Naprotechnologia jest całościowym zbadaniem przyczyn braku posiadania potomstwa i próbą usunięcia ich. Lekarze nie proponują jej. Wiem, co mówię.

Przez grzeczność nie zapytam, ile złotówek wydali na posiadanie własnego dziecka. Są osoby zastawiające mieszkania pod kredyty.

In vitro, naprotechnologia wszystko co moze pomóc jest dozwolone ale po co Głosek wygaduje te bzdury. Chyba się kobiet zapędza

Sory Głodek

Stop In vitro. Tak brzmi hasło nowej akcji. Niech ją ktoś obudzi. Mamy XXI wiek.

Trwa wojna z fanatykami religijnymi

Tak jest...

dzięki Zagłoba-szukałem filmu na dzisiejszy wieczór

NOWI STARZY BUNTOWNICY

Niemożliwe? A jednak.

Łucja która uważa się za chłopaka zaszła w ciążę z Margot który uważa się za dziewczynę, po czym łyknęła tabsa na poronienie bo nie chce mieć w dzieci w "tym kraju".
Łucja G. (ps. Lu), aktywistka anarcho-komunistycznego kolektywu #StopBzdurom przeprowadziła wczoraj swoją pierwszą aborcję na Instagramie.
W oczekiwaniu na śmierć (niepotwierdzonego!) nienarodzonego dziecka były przytulaski i zdjęcia z "osobami przyjacielskimi".
Aktywistka napisała, że przyczyną aborcji jest miejsce zamieszkania - Polska.
Z jednej strony, aktywistka, która identyfikuje się jako niebinarny mężczyzna - chciałaby urodzić. Z drugiej strony i według jej slów, Polska nie jest miejscem dla dziecka.
Poza tym, "trudno z hajsem".

(Warto przypomnieć, że #StopBzudrom oraz jego indywidualni aktywiści zebrali dotąd około miliona złotych dzięki zbiórkom. Część zbiórek nadal jest aktywna.)
Łucja dodała, że gdyby nie to, że "w Polsce odmawia się osobom fundamentalnych praw, to może planowałaby młode (sic!)".
Łucja już raz "zaistniała publicznie" - rok temu twierdziła, że ktoś targnął się na jej życie, wpychając ją pod tramwaj.
Łucja nie była jednak w stanie podać miejsca, dnia, ani godziny ataku, cała sprawa zaś nie została nigdy przez poszkodowaną zgłoszona na policję.”
Skopiowane od Mariusz J Klonowski
wg TT "Gej przeciw swiatu"
https://twitter.com/Waldema.../status/135988217009...

ŁYKNĘŁA TO NA ZDROWIE

Najlepszym źródłem informacji na ten temat są sami aborcjoniści. Już w 1978 roku lekarze, którzy wykonywali aborcje, wiedzieli, że procedura przerwania ciąży jest bolesna dla umierającego „płodu”. John Szenes w taki sposób opisał to, co działo się z dzieckiem po podaniu mu śmiertelnego zastrzyku: „Nagle jeden z lekarzy asystujących przy zabiegu zauważył, że po iniekcji z roztworem soli, w macicy zwiększyła się aktywność płodu. To było oczywiste, że płód chciał uniknąć połykania stężonego roztworu soli, poruszając się mocniej i gwałtownie kopiąc”. Roztwór soli, wstrzyknięty pod skórę, powoduje ogromny ból. Dziecko miota się potwornie w macicy, umierając powolną śmiercią przez około 2 godziny.
Aborcji roztworem soli zaprzestano w latach 90. ze względu na ryzyko dla zdrowia matki oraz zbyt częste przypadki „żywych urodzeń”. Jednak dzisiejsze metody pozbawiania życia dzieci nie są mniej brutalne. Były aborcjonista, dr Anthony Levatino, opisuje stosowane obecnie metody polegające na „miażdżeniu” dziecka narzędziami. Wskazuje również, że w wyniku stosowania pigułek poronnych dzieci pozbawiane są schronienia i składników odżywczych, a także umierają w wyniku zatrucia poprzez wstrzyknięcie w ich główkę lub klatkę piersiową śmiertelnej trucizny.