tak mam sporo jego ksiązek
https://www.ceneo.pl/153526564
Tomasz Piątek „Wielkie łowy Kaczyńskiego 1995-2023” a tu fajna recenzja...
Tomasz Piątek kontynuuje dziennikarskie śledztwo opisane w poprzedniej książce „Kaczyński i jego pajęczyna. Tkanie sieci 1949 – 1995”. Przedstawia, co doprowadziło do przejęcia władzy w roku 2005 i jej utracie za sprawą rządu mniejszościowego w schyłkowym okresie w 2007. Piątek śledzi tropy zewnętrznych sojuszników, którzy doprowadzili Kaczyńskiego na wyżyny władzy, bez których nigdy nie stałby się autorytarnym władcą Opisuje mobilizację do ponownego przejęcia władzy oraz czynniki, które umożliwiły jej przejęcie. Rządy Kaczyńskiego od 2015 zmieniły Polskę w kraj antyzachodni, antydemokratyczny, antykobiecy i antygejowski. Piątek opisuje w jaki sposób do tego doszło, jak pajęczyna Jarosława Kaczyńskiego oplotła polskie społeczeństwo i jak je omamia. Jak demoralizuje naród, jak szarga autorytety szanowane przez wieki, jak naukowcy, lekarze, nauczyciele, wojsko – a wszystko po to, by jedynym uczciwym autorytetem, ostatnią instancją była partia rządząca.
Znamy to? Oczywiście. Ci, którzy pamiętają PRL rozpoznają te sztuczki bez problemu. Na wschodzie te metody działają nadal i są na bardziej zaawansowanym etapie. Z putinowskiej Rosji władza czerpie garściami nie próbując nawet przypudrować czy skroić na polską miarę wschodnich wzorców. Piątek wysuwa śmiałą tezę, że aparatczycy PiS są jak zdobywcy, którzy grabią obce terytoria, a nie jak patriotyczny rząd, który dąży do dobrobytu swojego kraju. Teza ta jest poparta wieloma przekonującymi argumentami. Wszystkie opiera na dowodach i dokumentach źródłowych, który łatwo sprawdzić. Najlepszym dowodem na rzetelność dziennikarstwa Tomasza Piątka jest to, że wielokrotnie był pozywany przez osoby przedstawione w jego publikacjach, ale nie przegrał żadnego procesu! Nawiasem mówiąc, autora nie pozwał żaden z głównych bohaterów jego publikacji. Powodami były jedynie osoby wspomniane w wątkach pobocznych. To chyba najlepiej świadczy o faktach zawartych w książkach Piątka.
To nie jest książka, w której znajdziemy plotki czy opinie o Jarosławie Kaczyńskim. Piątek nie zajmuje się osobowością Kaczyńskiego i nie bawi się w psychologa. To na podstawie faktów czytelnik ma wysnuć swoje własne opinie i się z nimi zmierzyć.
„Wielkie łowy Kaczyńskiego 1995-2023” to kompendium faktów. Przewija się tu wiele postaci, które zatarły się w pamięci starszych czytelników, a młodsi mogli o nich nawet nie słyszeć. Jednak autor zdaje sobie sprawę, że bohaterów trudno spamiętać i mogą się czytelnikowi mylić, dlatego krótko przypomina postaci, które przewinęły się wcześniej. Pozwala to uniknąć kartkowania książki wstecz, kiedy kojarzymy nazwisko, ale nie możemy sobie przypomnieć, w jakim kontekście się pojawiło. To świetny pomysł na ułatwienie lektury. Już przy pierwszej części wspominała, że byłoby jeszcze korzystniej, gdyby autor zamieścił kilka fotografii najistotniejszych postaci.
Dla mnie lektura obu tomów o Kaczyńskim jest bardzo trudna. I nie chodzi zupełnie o łatwość czytania. Wbrew pozorom „Wielkie łowy” czyta się dobrze. Sęk w tym, że Tomasz Piątek pokazuje kulisy polityki i trudno tam znaleźć choćby pozory przyzwoitości. Lektura pozwoliła mi zrozumieć, że osoba za wszelką cenę chcąca badać rosyjskie wpływy w Polsce za pomocą ustawy rodem z wczesnego PRL-u, robi to stosując klasyczną sztuczkę odwracania uwagi od własnych powiązań, co do których po lekturze „Wielkich łowów” nie można mieć wątpliwości. Tezy Tomasza Piątka mogą zwolennikom partii rządzącej wydać się kontrowersyjne i będą chcieli je natychmiast odrzucić. Jednak warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to nie przypadkiem Putin odnosi największe korzyści z działań Zjednoczonej Prawicy, poza oczywistymi i niezaprzeczalnymi korzyściami majątkowymi osób z kręgów władzy. Polska słaba, skłócona wewnętrznie, niewydolna gospodarczo i coraz gorzej radząca sobie na arenie międzynarodowej to niewątpliwie cel rosyjskiej agentury.